HALO TRZEBNICA I OKOLICE!! Co się dzieję z Rudzią!?

Luspa pisze:Dziękuję Wam, jesteście Kochane Kicia mieszka na ulicy Stawowej.

na Stawowej ? mogę się tam przejść z nataszą , ale po świętach już chyba - spróbujemy przynajmniej :oops:

jessi74 pisze:
Luspa pisze:Dziękuję Wam, jesteście Kochane Kicia mieszka na ulicy Stawowej.

na Stawowej ? mogę się tam przejść z nataszą , ale po świętach już chyba

Na Stawowej mieszka ta kobieta, ale gdzie jest tri niestety nie wiadomo

Teraz to jest tak właściwie już sytuacja bez wyjścia.. No bo co można zrobić? Można mieć jakiś nakaz, żeby odwiedzić Rudzię tu i teraz, a nie po nowym roku?

Luspa pisze:
jessi74 pisze:
Luspa pisze:Dziękuję Wam, jesteście Kochane Kicia mieszka na ulicy Stawowej.

na Stawowej ? mogę się tam przejść z nataszą , ale po świętach już chyba

Na Stawowej mieszka ta kobieta, ale gdzie jest tri niestety nie wiadomo Teraz to jest tak właściwie już sytuacja bez wyjścia.. No bo co można zrobić? Można mieć jakiś nakaz, żeby odwiedzić Rudzię tu i teraz, a nie po nowym roku?

daj nam szansę sprawdzenia tego jeszcze raz :wink:

ale już chyba dopiero po świętach

prześliczna Rudzia i nie wiadomo jaki jest jej los

Słuchajcie, czy można konkretnie określić czas, w którym ona ma pokazać nam kota? Zaczyna mnie to już denerwować. Po Nowym Roku, powie, że na wakacjach, po wakacjach, że na święta, a potem .. ups! nie wiemy gdzie jest Rudzia. :evil:

To moja pierwsza taka sytuacja i w sumie nie wiem, jak daleko mogę się posunąć (bo przecież nie chcemy, żeby pani czuła się prześladowana :roll:

).

To jest dla mnie delikatnie mówiąc "dziwne" tak czy inaczej. :roll:

Nie chce siać defetyzmu ale nawet psychopata przez telefon jest bardzo "przekonywujący". A baba wodzi wszystkich za nos. Miała dużo czasu na to by pokazać kotkę, a tymczasem kotka przewędrowała w ciągu kilku dnie od niej do jej matki a potem do jakiejś obcej osoby która matka się opiekuje. Nie wspomnę już o stresie kota przenoszonego z jednego miejsca w drugie, którego zupełnie nie zna...

Straszna historia, ja w tej chwili nie mogę przestać myśleć o Rudzi, co by było gdybym ją znała...
Uważam, że trzeba bezwględnie zażądać zwrotu kotki i to natychmiast.
Po Nowym Roku??? Sorry, ale kotki już może nie być tam gdzie jest.
Chociaż ja mam przeczucie graniczące z pewnością, że ta baba nie mówi prawdy

Czy Rudzia nie jest trochę podobna do tej kotki po prawej stronie na pierwszym zdjęciu tutaj: viewtopic.php?f=1&t=100215&start=1185

To jedyna podobna kotka, jaka była w schronie od października.

Kruszyna pisze:Czy Rudzia nie jest trochę podobna do tej kotki po prawej stronie na pierwszym zdjęciu tutaj: viewtopic.php?f=1&t=100215&start=1185

To jedyna podobna kotka, jaka była w schronie od października.

uff, raczej tylko podobne umaszczenie ....

Dziewczyny iddxcie jeszcze przed świetami :ok:

Kurcze, podnoszę. Jak sytuacja?

Dzięki Bogu to nie Rudzia. Rudzia jest już teraz większa.. A może to nawet gorzej? Ze schornu bym zabrała raz dwa, babka by została oskarżona i po balu, a tak.. :cry:

Jessi wysłałam Ci już PW z adresem i telefonem

Gibutkowa pisze:
Nie chce siać defetyzmu ale nawet psychopata przez telefon jest bardzo "przekonywujący".

Święte słowa :roll:

PW odebrałam , ale przed świętami, nie wiem czy mi się uda :oops:

spróbuję

jessi74 pisze:PW odebrałam , ale przed świętami, nie wiem czy mi się uda spróbuję

Dobrze, tylko może pogadaj jeszcze z Kasią co? Ona ostatnia coś próbowała. Jej nick to Pitrof. Żeby się może jakoś zgrać..

HALO TRZEBNICA I OKOLICE!! Co się dzieję z Rudzią!?

Kto przegląda forum