P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 22:59 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Choć w zasadzie brak odpowiedzi będzie również odpowiedzią :twisted:
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Czw sty 14, 2010 23:07 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

marinella pisze:Ach, w sumie skoro już pytam to pytam dalej..... ( o ile ktoś zechce odpowiedzieć )

Interesują mnie następujące sprawy:
- gdzie oszkalowano radną, bo nie widzę (chyba że chodzi żarcik o photoshopie )
- nie widzę wielkiej szkody dla powstania kociarni - jeszcze nie powstała, a już sa winni niepowodzenia? podyskutowano o kwestiach administacyjnych, wyrażono kilka wątpliwości...

W żaden sposób nie komentowaliśmy ani nie wyrażaliśmy opinii na temat osób oraz ich aktywności ( z jakiegokolwiek zakresu- ani krytycznych, ani pochwalnych, tym bardziej, że nie znamy Pań występujących anonimowo na forum i nie mieliśmy z nimi jakiegokolwiek kontaktu; zawsze popieraliśmy wszelkie inicjatywy dążące do poprawy dobrostanu zwierząt- bezdomnych i dziko żyjących), w tym pani Honoraty. Nie my pomawialiśmy, tworzyliśmy zarzuty. Żądanie sprostowania i przeprosin od osób, które zszargały nasze dobre imię, jest naszym jedynym wystąpieniem na tym forum i pozostaje aktualnym. Nie zamierzamy włączać się w jakiekolwiek dyskusje czy zajmować dłużej sprawą- od tego są sądy. Ubolewać możemy jedynie, że wypowiedzi forumowiczów zaszkodziły już inicjatywie powstania kociarni i uniemożliwiły współpracę przy jej tworzeniu. Kociarni powinno powstać jak najwięcej- zachęcamy do podjęcia działań podobnych jak nasze. Na pomoc zwierzętom nikt nie ma monopolu. Ubolewać należy nad faktem, że osoby o tak wspaniałych dokonaniach jak praca twórców Fundacji „Zwierzęta i my”, zostały skrzywdzone i podano informacje nieprawdziwe na temat nich samych oraz działań Fundacji. Nie znamy Pań z forum, ale mamy możliwość śledzić inicjatywy (a w niektórych- nawet uczestniczyć) pani Prezes, która sama, absolutnie bezinteresownie, za swe pieniądze PRYWATNE rozpoczęła kastracje kotów miejskich i pomagała im na długi czas przed tym, nim zaczęło to robić miasto czy ukonstytuowała się którakolwiek z organizacji przytaczanych w opiniach. Pani prezes nigdy nie chwaliła się swoimi dokonaniami, a tylko w ubiegłym roku wykastrowała około 1000 zwierząt. W tej chwili realizuje wyjątkowy program kastracji suk wiejskich, koncentrując wszystkie swe działania na tym problemie. Bardzo nam przykro również, że jedyna Radna, która poświęciła mnóstwo czasu i sił na wsparcie inicjatywy, została za to oszkalowana. W ten sposób osoba całkowicie przychylna kociarni, umożliwiająca nam dostęp do Urzędu Miasta i oddająca swoje wystąpienia na Radzie Miasta, zawsze dysponująca czasem i inicjująca spotkania opiekunów zwierząt, zamiast słów wdzięczności usłyszała pomówienia. Prosimy o uświadomienie sobie, że kociarnia poznańska to nie inicjatywa polityczna, ani walka o urojone wpływy i zaszczyty, nie okazja do rozdawania „stołków” (trudno nawet wyobrazić sobie „intratne” posady pielęgniarzy kotów, jest to groteskowe wykrzywienie idei społecznej i społecznikowskiej), a „władza nad kotami bezdomnymi” wprowadza klimat Mrożkowski. Ataki na nasze osoby są irracjonalne i przerażające- tym bardziej, że dokonywane przez osoby anonimowe, a godzą w ideę pomocy zwierzętom. To ostatni komentarz z naszej strony na tym forum, nie mamy czasu na jałowe i absurdalne pseudodyskusje, nie zamierzamy tez nikogo obrażać czy oceniać czyichś działań. Do Pań-autorek pomówień, zwróci się nasz pełnomocnik prawny.



Szkoda jesli nikt tej dyskusji nie podejmie , bo nasuwa się kilka pytań:
Co z "Kocim projektem", zainicjowanym przez p.Zgrabczyńską i ZiM? Jakie były efekty tej akcji? (rok 2004)
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,1939514.html

Co z Fundacją Irbis? (rok 2005)
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,53201,2690417.html
Bo poza tym, że przyznała Zgrabczyńskiej grant na badania http://www.wkn.h2.pl/ZZS/e_Innadzialaln ... BCZY%D1SKA
nie wiem nic o jej działalności.
Czy ta fundacja jeszcze istnieje?

Ktoś odpowie czy to niewygodne pytania ?

Natka za duzo pytan:))) nie sadze zeby ktos na nie odpowiedzial:)
Z nadzieja na odpowiedzi poczekam i poczytam i zaglebie w temat fudacji Irbis. Razem z moja pania prawnik:)))
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 14, 2010 23:07 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Pani Ewo a ja nadal nie otrzymałam odpowiedzi gdzie byliście gdy wysyłaliście Honoratę na jakiekolwiek akcje.Gdy ja nie mogłam Honia jechała sama bądż z inną chętną i gotową do współpracy osobą.Tak się składa ze ani pani ani pana Rafała nie poznałam na jakiejkolwiek interwencji czego nie można powiedzieć o innych osobach prywatnych które w ten sposób miałam przyjemność poznać.Proszę mi teraz nie wmawiać ze to co za chwilę napiszę to pomówienia czy kalumnie.Gdybym w tym nie uczestniczyła ale niejednokrotnie fundacja wysyłała np. na łapanki ( ktoś poinformował mailowo bądż zadzwonił z prośbą o zajęcie się chorymi kotami) , fundacja wykonywała telefon do Honoraty i zostawiała z problemem gdzie te koty umieścić.Koty zamiast w fundacji na czas leczenia i rekonwalescencji lądowały w domach prywatnych.Nie sztuka coś zlecić,sztuka doprowadzić akcję do końca.Takie działanie w terminologii seksu nosi nazwę stosunek przerywany.Coś się zaczęło a nie skończyło.
A już szczytem wszystkiego jest fakt że pokoje siedziby świeciły pustkami,znajdowały się w nich puste klatki.Nie wiem czy hodowaliście w nich bakterie ale z tego co wiem bakterie hoduje się w warunkach laboratoryjnych.Nie wyssałam tego z palca gdyż kiedys byłam w fundacji w celu pozyczenia transporterka i przeżyłam szok. U Honoraty w domu koty z interwencji bo pani prezes nie zgodziła się na umieszczenie ich w fundacji.Jeden z kotów przez jakiś czas znajdował się nawet u mnie a w siedzibie puściutko.
Pani Ewo, wie pani co przynosi najwięcej radości ?
Nie stanie przed kamerą i pierd... ale człowiek urobiony po łokcie który pomimo zmęczenia jest szczęśliwy że pomógł zwierzakowi w potrzebie.
Niech pani mi uwierzy na słowo że to co tutaj napisałam to zaledwie walety z talii kart.

Aha jeszcze jedno pytanie, ile w domu ma pani kotów zgarniętych z ulicy bądż którym uratowała pani życie ? Ja mam trzy,Honorata w tej chwili siedem i dwa psy.
Te które widziałam na wystawie kotów były kotami rasowymi.
Ostatnio edytowano Pt sty 15, 2010 0:19 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 1 raz
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 14, 2010 23:43 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Wygląda, że Fundacja nadal istnieje:
http://www.krs-online.com.pl/fundacja-i ... 17925.html

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 15, 2010 10:12 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

ewazgr pisze:Nie znamy Pań z forum, ale mamy możliwość śledzić inicjatywy (a w niektórych- nawet uczestniczyć) pani Prezes, która sama, absolutnie bezinteresownie, za swe pieniądze PRYWATNE rozpoczęła kastracje kotów miejskich i pomagała im na długi czas przed tym, nim zaczęło to robić miasto czy ukonstytuowała się którakolwiek z organizacji przytaczanych w opiniach. Pani prezes nigdy nie chwaliła się swoimi dokonaniami, a tylko w ubiegłym roku wykastrowała około 1000 zwierząt. W tej chwili realizuje wyjątkowy program kastracji suk wiejskich, koncentrując wszystkie swe działania na tym problemie.


Nikt tych działań nie podważa .Uważam że ta idea jest słuszna i popieram w całej rozciągłości ,jednocześnie jednak uważam że pozostałe działania a raczej ich brak ( wyżej wymieniłam ) pozostawiają wiele do życzenia.Tak więc proszę przemyśleć w czym kulejecie i popracować nad tym.
Pani jako stara wyga w temacie, działająca prężnie najlepiej zapewne wie jak się za to zabrać.


Powodzenia
Ostatnio edytowano Pt sty 15, 2010 16:28 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 2 razy
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 15, 2010 11:42 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Większość z nas pomaga, w tym kastruje/sterylizuje zwierzaki za swoje PRYWATNE pieniądze i jakoś sie z tym nie afiszuje ...
Na tym polega pomoc bezinteresowna - nie przejdziesz obojętnie obok zwierzaka potrzebującego pomocy, pomagasz, nie zastanawiając sie, czy starczy do końca miesiąca na życie ... Większości z nas do głowy nawet nie wpadnie, żeby szukać środków gdzie indziej, pukać do drzwi sponsorów. Taki los zwykłego zjadacza chleba.
Ale jak napisała Małgorzata Pękała nie ma nic wspanialszego, jak widok zadowolonych zwierzaków, które sie uratowało.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 15, 2010 14:04 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

"szkalować" to mówić lub pisać o kimś źle. Nie wydaje mi się, że ktoś tutaj pisał o pani radnej źle. Zauważenie faktu, iż temat kociarni zbiega się w czasie z upływem końca kadencji w mojej ocenie szaklowaniem nie jest. Jest po prostu stwierdzeniem faktu. Pani radna jest politykiem i jako taki podlega siłą rzeczy ocenie swoich wyborców, czyli mieszkańców Poznania, jest bowiem osobą publiczną. Za pełnienie swojej funkcji otrzymuje wynagrodzenie. Wynagrodzenie, które de facto finansujemy my, jako podatnicy. Mamy więc prawo oceniać, sprawdzać, czy dany polityk wywiązał się ze swoich obietnic wyborczych, itd. Na tym polega demokracja i to nas odróżnia od Kuby czy Korei Północnej. Polityk to taki sam zawód jak każdy inny. Chyba, że ktoś pełni swoją funkcję nieodpłatnie, ale to chyba nie ten przypadek.

Jak dotąd za kadencji pani radnej niestety nie udało się wprowadzić kompleksowego programu pomocy bezdomnym zwierzętom Poznania. Być może wynika to z faktu, iż pani radna nie ma sprzymierzeńców w RM a w pojedynkę dużo zdziałać nie może. Nie wiem. Niemniej nasilenie aktywności pod koniec kadencji może rodzić przypuszczenia, iż termin nie jest przypadkowy. Ale wiecie co? Tak szczerze mówiąc to mam w nosie, jakie cele przyświecają aktywności pani radnej na interesującym nas polu. Jeżeli jest to element kampanii wyborczej? Ok. Niech będzie. Zawsze przed wyborami nasze otoczenia zapełnia się politykami starającymi się przekonać, że rozwiążą nasze bolączki. Byleby coś z tego było więcej niż parę konferencji prasowych. O to jak domniemuję wszystkim chodzi. O konkretne działania i wyniki, a nie deklaracje. To jest tak trochę jak z obietnicą zlikwidowania senatu, która pojawia się przy każdych wyborach, a potem "nagle" okazuje się to niemożliwe.

Twierdzenie, że politycy lokalni nie biorą w swoich działaniach pod uwagę w jaki sposób przełożą się one na wynik wyborczy jest delikatnie mówiąc naiwnością, Ja niestety a może stety naiwność tę dawno utraciłam.

Pani radnej swoją pomoc w opracowaniu i realizacji programu oferowały wszystkie osoby, które były na spotkaniu w UMP. Zostawiliśmy nasze adresy mailowe, Proponowaliśmy regularne spotkania. I co? I nico. Pani radna jak na razie nie skorzystała z oferty współpracy. Jej wolna wola do której ma pełne prawo. Niemniej tym bardziej adekwatne staje się pytanie co z tego projektu będzie.

Wychodząc ze spotkania byłam pełna optymizmu, co może coś pozytywnego z tego wyjdzie. Patrząc na nie z perspektywy czasu mogę do siebie tylko powiedzieć: "ech, ty naiwna blondynko".

Ja dalej będę robić swoje, tam w ramach fundacji, jak i prywatnie. I tyle.

Pozdrawiam :D

Avian pisze:Większość z nas pomaga, w tym kastruje/sterylizuje zwierzaki za swoje PRYWATNE pieniądze i jakoś sie z tym nie afiszuje ...
Ile Avian robi dla kotów, to użytkownicy forum doskonale wiedzą :D Jesteś wielka :ok:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 0:14 Re: P-ń - wtorek 19 UMP spotkanie w sprawie kociarni

zabers pisze:Właśnie o tym pomyślałam czytając koconkowy post. Eee, cały ten pomysł ze starym ZOO to jakieś dyrdymały. Centrum miasta, kupa ludzi wokół (w tym pewnie co najmniej połowa niechętnych-bo smierdzieć bedzie, bo zarazki, bo to, bo tamto), grunt drogi jak 150, teren zabytkowy, "z historią" i tak nagle, pstryk - robimy kociarnię. I wszystko ok.
Jaaasne (jedzie mi tu czołg?)


Ola, pomysł ze starym zoo nie jest złym pomysłem.
Miasto tego terenu nie przekształci zbyt szybko (i - jak widać - od lat się nie kwapi), bo Poznaniowi grozi wtedy inwazja szczurów :?
Budynki są dostosowane do pobytu zwierząt - przynajmniej problem sanepidu odpada. Śmierdzieć nie będzie wcale bardziej niż śmierdziało do tej pory.
Nie sądzę, by całe stare zoo przeznaczono na kociarnię ;)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 0:28 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

ewazgr pisze:Bardzo nam przykro również, że jedyna Radna, która poświęciła mnóstwo czasu i sił na wsparcie inicjatywy, została za to oszkalowana. W ten sposób osoba całkowicie przychylna kociarni, umożliwiająca nam dostęp do Urzędu Miasta i oddająca swoje wystąpienia na Radzie Miasta, zawsze dysponująca czasem i inicjująca spotkania opiekunów zwierząt, zamiast słów wdzięczności usłyszała pomówienia.


W ewentualnej obronie dobrego imienia Katarzyny Kretkowskiej powinna wystąpić chyba sama zainteresowana, gdyby (w co powątpiewam) doszukała się w wypowiedziach jakichkolwiek szkalujących akcentów.
Najlepiej by było, jakby sama przeczytała sobie ten wątek - myślę, że dałoby Jej to dużo do myślenia na temat fundacji, którą sobie wybrała do współpracy.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 14:16 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Bardzo intrygująca dyskusja 8)

Również jestem bardzo ciekawa wszystkich odpowiedzi na pytania skierowane do ZiM w kwestii szczegółów ich pracy, zasad udzielania pomocy, ilości wolontariuszy etc...

Bardzo krzywdzący i przykry jest sposób potraktowania Honoraty - osoby bezinteresownej i całym sercem zaangażowanej w pomoc zwierzętom. Niejednokrotnie rozwiązywałyśmy problemy bezdomnych kotów. W swoich działaniach - zawsze wzbudzający mój podziw, była sama, bez wsparcia żadej organizacji....

Mam nadzieję, że sama dyskusja obróci się w dobrym kierunku, a jej efektem będą sprawne i konkretne działania...
www.agapeanimali.org

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 18:07 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Jako osoba niezrzeszona w żadnej poznańskiej fundacji i nie zajmująca się pomocą kotom na większą skalę (czyli w tym wątku zupełnie bezstronna) mam pytanie do wszystkich zainteresowanych:
KTO powinien zarządzać poznańską kociarnią, jeśli takowa powstanie?

Poproszę o przemyślane kandydatury (najlepiej pokrótce umotywowane).
Dobrze by było, gdyby każda fundacja wystawiła 1 kandydaturę albo 1 pomysł na zarząd.
Aktywistki niezrzeszone (że tak Was określę) też poproszę o swój głos
:)


Postaram się przekazać te sugestie dalej ;)
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 20:40 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

A ja proponowałabym spotkanie z p.Kretkowską na którym pojawią się poznańskie fundacje i osoby niezrzeszone .Tym bardziej że wiele osób ubolewało że nie mogli być na ostatnim.
Może wspólnie z radną ustalilibyśmy jakiś termin.Chętnych na takie spotkanie jest wielu.
W końcu wszystkim nam chodzi o dobro poznańskich mruczków. :D

Kto jest za ręka do góry :wink:
Ostatnio edytowano Sob sty 16, 2010 20:49 przez Małgocha Pe, łącznie edytowano 1 raz
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 16, 2010 20:48 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

może podesłać radnej link do tego wątku, w którym poruszane sa wazne dla wszystkich kwestie.
skoro rada nie boi sie uzywać facebooka to zapewne dyskusja na forum też nie powinna jej przerażać
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pon sty 18, 2010 9:52 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

Jeszcze jedno mi się nasuneło

jaki jest przybliżony koszt budowy/lub remontu budynku potrzebnego na kociarnię oraz koszt jej miesięcznego utrzymania?
Docelowo ile miejsc dla kotów ma mieć poznańska kociarnia ?
NIE KUPUJ! Adoptuj

ObrazekObrazek

marinella

Avatar użytkownika
 
Posty: 18772
Od: Nie wrz 04, 2005 21:24
Lokalizacja: Poznań :)

Post » Pon sty 18, 2010 11:33 Re: P-ń - UMP spotkanie w sprawie kociarni

W momencie gdy właściecielem jest Maisto lub inna instytucja państwowa wszelkie tego typu działania muszą się odbywać na zasadach przetargu.
Trudno więc powiedzieć, jakie mogą być koszty budowy, bo pomimo iż zazwyczaj głównym kryterium przetargowym jest najniższa cena to w praktyce w większości przypadków gdyby inwestor był prywatny i odbywałoby się bez przetargu koszty są przynajmniej o 30% niższe a czasem nawet o połowę....

W przypadku prywatnego przedsiewzięcia przybliżony koszt budowy nowego obiektu ( nie licząc ceny gruntu) - budynek parterowy, podstawowe instalacje, z płaskim dachem, generalnie jak najprostszy - to ok. od 1000zł/m2 do 1500zł/m2 + koszty projektu (chyba, ze ktoś coś zrobi tylko za zwrotem kosztów w ramach dobrego serca)

W przypadku remontu kosztów oszacować się nie da nie widząc obiektu. Czasami koszty remontu okazują się być wyższe niż koszty wybudowania nowego obiektu. Jedyny plus jest taki, iz remont nie wymaga pozwolenia na budowę, a więc odchodzi czas niezbędny na procedury urzędowe.
W przypadku przebudowy i budowy nowego obiektu wymagane jest pozwolenie na budowę.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości