Czarny PIESZCZOCH - ma dom!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 08, 2003 11:14

Bardzo sie ciesze i mam serdeczna nadzieje, ze kolezanka Ktosi sie odezwie, powie jak Sierotek, ktory juz wcale nie jest sierotkiem, sie miewa :lol:
Jeszcze raz - DZIEWCZYNY :aniolek: :1luvu: :aniolek:
Bardzo czekam na dalsze wiesci o nim :!:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 08, 2003 11:32

Cieszę się bardzo, Dominiko pozdrów koleżankę :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 08, 2003 11:36

To sie nazywa szczescie poczatkujacego ;)

Net juz jest- nie bylo bo ukradi sprzed z paru blokow 8O :roll: ... alez to bylo okropne, normalnie mi sie rece trzesly z braku tego narkotyku :)
Teraz ide po jakies jedzenie ... dla siebie :) , po od 2 dni jade na 1 pomidorowce :? i troche juz mnie ssie ... jak wroce relacja ,bedzie ... dluga, szczegolowa... krotko: zanudze was na smierc :twisted:

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Sob lis 08, 2003 11:41

:lol: :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 08, 2003 12:26

Ale zwierzaki dostawały coś więcej, niż pomidorową...? :roll:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2003 13:33

Cieszę się :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 08, 2003 13:44

Estraven pisze:Ale zwierzaki dostawały coś więcej, niż pomidorową...? :roll:


Hehehe, nie... ja moge przymierac glodem, ale zarelko dla kotow jest zawsze ! :)

No wiec ... oj, od czego by tu zaczac... sporo tego mimo ze kocio dopiero 2 dni u mnie :)
Zmienia sie z godziny na godziny, nabiera pewnosci siebie, odwago i zaufania... Jak troszke dluzej siedzi w lazience sam i jak sie do niego wejdzie jeszcze sie chowa pod wanne, ale wystaczy sie chwile pokrecic i wychodzi... Dzis rano weszlam i machinalnie schylam sie pod wanne i kiciam, zeby wyszedl i kiciam i kiciam jak ta glupia, no i zaczynam podnosic sie powoli zeby przyniesc zarelko (to na bank wyjdzie :) ) ... a ten patrzy sie z pralki na mnie ze zdziwieniem co ja sie tak czolgam po podlodze :)) ... Upatrzyl sobie miejsce na pralce (wylozone kocykiem i moja bluzka) bo jest tam lekko przygrzewajacy kaloryfer :twisted: ... poza tym stamtad dobry widok, jak "wrog" wchodzi do lazienki .. jak cos w kazdej chwili mozna zeskoczyc i schowac sie za toaleta :)
Dostal wczoraj do meczenia mysze i piorko.. swietna zabawa, ale o wiele lepsza jest jak "ta duza" usiadzie na podlodze i mozna harcowac z pazurami po jej nogach i bawic sie sznurkami od spodni dresu :twisted: ... Jeszcze dzien czy dwa i kocio naprawde bedzie jak wychowany w domku od urodzenia :)

Co do nowej panci to wczoraj miala zadzwonic wieczorem, czy tak czy nie... ale ja czulam ze nie i zadzwonilam do Izy zeby sie umowic na jutro ... Kasia (bo tak ma na imie nowa pancie czarnuszka) zadzwonila b.pozno, ze jednak rezygnuje i ze jej przykro ale...... Powiedzialam ze sie spodziewalam, i ze to chyba jeszcze nie jej czas i ze widac to nie byl JEJ kot, a ja do niczego zmuszac nie bede... zreszta przez caly czas staralam sie nie wywierac zadnego nacisku .... Dzis rano telefon... "masz jeszcze kota? wezme go wezme !!!" :) :dance2: .. musze powiedziec ze jeszcze ciagle jestem w szoku, bo tego sie nie spodziewalam ... Coz jak wczoraj dzwonila to powiedzialam jej jeszcze pare innych rzeczy, ale to juz nie do publicznej wiadomosci :roll:
Narazie kocio zostaje u mnie do srody, dlatego ze Kasia konczy remont nie chce kociaka stresowac ... Ja bylam dzis tez u wetki, bo mi ten nos spokoju nie dawal ... Na 99% obtarcie, wiec odetchnelam, mamy masc do smarowania... reszta tez ok, uszka byly mocno brudne, ale sa juz wyczyszczone i zdrowe, wszystko inne tez ok, wiec naprawde super :) Dzis jak przyjedzie z wizyta towarzyska ;) Iza to moze da sie namowic na pomoc w kapieli malucha :) ... Malgorzato, co to ksiazeczki zdrowia to w zasadzie mozesz wyslac albo do mnie albo do Izy, tak czy siak do nowej panci trafi :)

Pusisko obrazone juz mniej, i jak mam kocia na rekach to juz nie prycha i syczy tak jak wczoraj, widzi pewnie ze to nic nie dalo i intruza nie dalo sie przegonic :) .... Krolik za to strasznie niepocieszony, bo ktos zatkal mu wejscie do lazienki i zajal jego ulubiona meline :)

Oto pare zdjec (malo i kiepskie, bo skonczyly sie baterie :( )

http://miau.pl/upload/czarnuszek4.jpg
http://miau.pl/upload/czarnuszek5.jpg
http://miau.pl/upload/czarnuszek6.jpg
http://miau.pl/upload/czarnuszek7.jpg
http://miau.pl/upload/czarnuszek8.jpg

A na koniec.... humor dnia, czyli: jak mam zabarykadowane wyjscie dolem z lazienki :) ... wyglada niesamowicie, ale wierz cie mi ze to nieczne, bo na stale mam usunieta kratke z dolu, dla Pusi, zeby do kuwety sobie szpokojnie chodzila... A kocio juz 2 razy moje barykady pokonal, mimo ze wydawalo by sie to niemozliwe :) ... najpierw byla sama krzyneczka, potem skrzyneczka z obciazeniem (obydwa pokonal)... a teraz na noc jest jeszcze zablokowane krzeslem :roll: :lol:
http://miau.pl/upload/czarnuszek-barykady.jpg

Teraz czekaja nie kolejne przeprawy zapewne, czyli przekonywanie ze whiskas nie jest najlepszy, ze warto wydac ciut wiecej, zeby naprawde wydac mniej i pewnie inne rzeczy tez wyjda w praniu.. Nie wiem czy kolezanka przyjdzie na forum, powiem, zaprosze .... zobaczymy :)

Ps.: to naprawde niesomowite obserwowac jak z dnia na dzien z parskajacego kocurka robi sie przytulasty kochany rozrabiaka :)

A, jeszcze jedno , super sprawa, kocio tym nie tez uzekl ze hej.... baranki.... non stop :) ... wystarczy schylic sie do niego, on wspina sie na tylnie lapki robi baranki :love: ... o dloni tez robi baranki :) ... wogle jest niesamowicie przytulasty i rozmruczany :)
Ostatnio edytowano Sob lis 08, 2003 13:57 przez ktosia, łącznie edytowano 1 raz

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Sob lis 08, 2003 13:50

Swietna opowieść... Taaa... i te barykady... no ale jasne, na małe kociątko dopiero barykada pomaga :lol:

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 08, 2003 13:52

Ktosiu super wiesci! :dance:
Gratuluje powodzenia calej akcji a kolezance wyjatkowego kota.

A Twoja barykada... :ryk:

Tak sobie mysle ze to jedyny pozytek z chlopa w morzu- mozna takie rzeczy robic i sie nikomu nie tlumaczyc i nie pytac o pozwolenia ;)

Jeszcze raz gratuluje!! :balony:

Izo- cos mi sie wydaje ze lazienka pusta dlugo nie postoi... :lol:

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob lis 08, 2003 13:58

Ylva pisze:Tak sobie mysle ze to jedyny pozytek z chlopa w morzu- mozna takie rzeczy robic i sie nikomu nie tlumaczyc i nie pytac o pozwolenia ;)


... jak to lecialo: czego oczy nie widza.... :twisted: :twisted: :twisted: :roll:

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Sob lis 08, 2003 14:19

Ktosiu, dzieki za wspaniala opowiesc, wspaniala akcje i wielkie SERDUCHO :1luvu: Bardzo, bardzo sie ciesze :lol: Gratuluje barykady - imponujaca :ryk: Niech mu bedzie w zyciu dobrze, prawda, ze swietny kotuch?
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lis 08, 2003 15:34

ktosia pisze:
Ylva pisze:Tak sobie mysle ze to jedyny pozytek z chlopa w morzu- mozna takie rzeczy robic i sie nikomu nie tlumaczyc i nie pytac o pozwolenia ;)


... jak to lecialo: czego oczy nie widza.... :twisted: :twisted: :twisted: :roll:


:twisted: :twisted: :twisted:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 08, 2003 20:29

Brawo! :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87959
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lis 09, 2003 11:40

TŻ się dopytuje o samopoczucie małego podróżnika :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 09, 2003 13:18

Kaska pisze:TŻ się dopytuje o samopoczucie małego podróżnika :D


Hehe, no prosze :)

Kocio ma sie swietnie.
Wczoraj zwiedzal wanne, po tym jak sie mylam... troche sie zdziwil :) Slysze tylko po nocy jak bunuje po lazience ... Miejsce pod wanno jest juz zadko odwiedzane, chyba ze pod czas dzikich zabaw z muszka (no i dzis jak przy biedakowi wlaczylam suszarke do wlosow :roll: ... ale tez po chili wyszedl, jak zobaczyl ze mu nic nie grozi) ... Przed chwila tez musialam zostawic lazienke otwarta (puska z nerwow chyba zwymiotowala, bo dawalam ej szyneczki plasterek i tak lapczywie jadla ze nic dziwnego ze zwrocila) ... potrzebwalam papieru i dostep do wc, wiec lazienke zostawilam otwarta... wiedzialm ze wyjdzie i ze pewnei pojdzie do kuchni ... coz, nie pomylilam sie :) ... tyle ze z ledwoscia udalo mi sie go odezwac od misku pusi ... kolega odkryl pewnie eldorado, pelna miska i taka duuuza a obok inne jedzonko -suche ... trafil do raju... Niestety ta duza go z niego wyrwala :evil: ;) i znowu do lazienki ... Mam nadzieje zeKasi szybciej skonczy remont bo kocia juz nosi i widze ze lazienka mu obrzydla i juz by chciaa poznawac swiat :) Wogle juz nie syczy i nie chowa sie jak otwieram drzwi :) ... heh, jk pisalam w srode odbierze kotadomowego co granic... Aaa, ten jego traktorek :)
Aaa, zdrowko- nosek goi sie w oczach, wiec napewno bylo to tylko obtarcie :) ... smarujemu, co mu sie wybitnie nie podoba- nie dziwie sie masc ma i dla mnie paskudny zapach, a co dpiero dla niego, ktory ma o wele bardziej wrazliwy nosek... Ale pomaga, wiec trzeba :)

Pozniej napisze jeszcze, ale teraz musze lecicec.... :)

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab, Wojtek i 96 gości