
Ja Helmuta widziałam dwa razy w życiu, u Ciebie znalazł ciepłe miejsce w domu na pewien czas, znałaś go lepiej, ja pamiętam tylko, że był wielki, a z opowieści, że bardzo mądry.
Ale też pamiętam, że niosłam go na pierwsze szczepienie do mojego weta, był taki malutki, że się mieścił w dłoniach. Odtwarzam w kółko ten moment i liczę lata do tyłu. To był rok 1998, nie mogło być inaczej, Helmut dożył 15 -tu lat.
Podziękuj proszę za wszystko również tym cudownym Opiekunom, którzy zapewnili mu ciepło, dom i miłość w ostatnim czasie. Pewnie pokochali Helmuta i jest im teraz pusto i smutno

Informację o odejściu Helmuta byłemu opiekunowi przekazałam przed chwilą sms-em, jest poza krajem. Bardzo posmutniał, jest mu też ogromnie przykro.