A tak na serio, to nikt nie ucierpiał podczas tego psikania. Ani kot, ani człowiek... może ręcznik



Będzie cud jak wogóle wsadzę ją do transportera



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kussad pisze:Ja swoich nie psikam tylko zakraplam na kark - są już i tak wystarczająco przerażeni a opryskiwacza się boją...
Mruczusia okresowo musiałam owijać ręcznikiem czy kocem żeby go włożyć do transporterka
Cameo pisze:Widocznie takco za naiwny kot
Cameo pisze:dostaliśmy coś gorszego od lekarstw... czyli krople do nosa, które mam jej podawać cztery razy dziennie...
Georg-inia pisze:No to naprzód, życzę sukcesów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 104 gości