CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 21:08

Właśnie doczytałam w jej wątku :strach:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt sie 14, 2009 21:35

Boję się jakoś zadzwonić do marceli :oops:

CzarCia rodzinka super :twisted: Od razu przypominają mi się kociaki z czarnego lądu :wink: Mogłam je odróznić tylko po dokładnych oględzinach. Mauri miała białą plamkę na szyji, Libia mniejszą plamkę w tym samym miejscu. Gabon białe majteczki. Dakar mniejsze białe majteczki :twisted:
Teraz juz nie mam tego problemu. mauri u Kaśki to mnie się nie plącze, Libia jest najszczuplejsza, Dakar jest grubawy a Gabon bardziej grubawy tak coś na kształt Zagłoby :oops:

Jutro z Adria robimy zamianki. Mam nadzieję, że nam akcja wyjdzie. CzarCia rodzinka idzie do pokoju po Colinssie, przy okazji może kotka zechce podkarmić Camelota. Colinss idzie na tymczas do p. Ali. Jest to osoba, której od dawna pomagamy w miarę możliwości. Ma masę kotów, ale też duże doświadczenie z dziczkami i kotami trudnymi. Teraz ona zaoferowała nam swoja pomoc w kwestii Colinssa. Możliwe, że jest to dla niego duża szansa na oswojenie lub przeczekanie do momentu znalezienia bardzij bezkociego tymczasu.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 14, 2009 21:56

Jutro jest święto i zamist świętować znowu caly dzien spedzimy zajmujac sie kotami. Najpierw naszymi, pozniej kociarnianymi, pozniej CzarCią rodzinką, pozniej Collinsem a w miedzy czasie zaloze sobie klapki na oczy, zeby po drodze czegoś nie zauwazyc :oops:
W niedziele chcialabym sie wreszcie wyspac, ale podejrzewam, ze jak moge dluzej pospac to akurat sila wyzsza blizej niezidentyfikowana mi na to nie pozwoli a w poniedziale jak cza do roboty isc to nie bede umiala sie z wyra zwlec :strach:

a tak na marginesie 8)

Libia jest najszczuplejsza, Dakar jest grubawy a Gabon bardziej grubawy tak coś na kształt Zagłoby


raczej na ksztalt hipcia :ryk:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt sie 14, 2009 22:46

Adria pisze:Jutro jest święto i zamist świętować znowu caly dzien spedzimy zajmujac sie kotami. Najpierw naszymi, pozniej kociarnianymi, pozniej CzarCią rodzinką, pozniej Collinsem a w miedzy czasie zaloze sobie klapki na oczy, zeby po drodze czegoś nie zauwazyc :oops:
W niedziele chcialabym sie wreszcie wyspac, ale podejrzewam, ze jak moge dluzej pospac to akurat sila wyzsza blizej niezidentyfikowana mi na to nie pozwoli a w poniedziale jak cza do roboty isc to nie bede umiala sie z wyra zwlec :strach:

a tak na marginesie 8)

Libia jest najszczuplejsza, Dakar jest grubawy a Gabon bardziej grubawy tak coś na kształt Zagłoby


raczej na ksztalt hipcia :ryk:


No wiesz :oops:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 14, 2009 23:25

Byłam dziś u weta z Seneą.
Pojechałam tam w te pędy jak malutka zrobiła rzadką, zółto-pomarańczową kupkę w ilości ogromnej jak na małego kotka (jakieś 150-200mł :? )

Na szczęście nie ma gorączki, ani innych niepokojących objawów. Czuje się dość dobrze, więc najpewniej jest to ponowny atak kokcydiów :evil:
Mieliśmy się pozbyć draństwa definitywnie odrobaczając stado moje i Stachurki jednocześnie i w całości, ale pp przeszkodziła :roll:
Więc powtarzam zabawę z podawaniem bardzo gorzkiego Bactrimu.

Zbiegło się to w czasie z wizytą Largo u mnie :wink:
Żal mi go było siedzącego już 6 tygodni! w klatce i postanowiłam zaryzykować i raz jeszcze wziąć go do siebie.
Póki co wyjaśnia sobie na bieżąco sprawy z Selectą, goni Tosię i wygraża łapami kociakom, jednocześnie będąc przymilnym, udeptującym i bardzo gadatliwym kotem dla mnie :wink:
Skorzystał nawet z kuwety (a moja własna Selecta z podłogi w kuchni :evil: ).
Tym razem mam szczerą chęć nie panikować na widok goniących/syczących/bijących się kotów :oops: i zostawić go u mnie na noc i kolejne dni.

Edit: Largo właśnie przysypia na moich kolanach :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 15, 2009 1:34

Jeśli będzie spał na Twoich kolanach, nikogo nie spierze ;)

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=98594
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Sob sie 15, 2009 9:08

i bardzo dobrze Basiu że się boisz :ryk:

a tak na poważnie to trzeba mocniej szukać domku dla Filipa - śliczny i kochany kotek a mój sąsiad się kategorycznie nie zgadza na drugiego kota - Filipek to mało miziaty kotek ale świetnie się nadaje do domu z drugim kotem, jest grzeczny, spokojny i mało absorbujący - to kot ideał :wink:

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Sob sie 15, 2009 19:53

Adria pisze:Jutro jest święto i zamist świętować znowu caly dzien spedzimy zajmujac sie kotami. Najpierw naszymi, pozniej kociarnianymi, pozniej CzarCią rodzinką, pozniej Collinsem a w miedzy czasie zaloze sobie klapki na oczy, zeby po drodze czegoś nie zauwazyc :oops:
W niedziele chcialabym sie wreszcie wyspac, ale podejrzewam, ze jak moge dluzej pospac to akurat sila wyzsza blizej niezidentyfikowana mi na to nie pozwoli a w poniedziale jak cza do roboty isc to nie bede umiala sie z wyra zwlec :strach:

a tak na marginesie 8)

Libia jest najszczuplejsza, Dakar jest grubawy a Gabon bardziej grubawy tak coś na kształt Zagłoby


raczej na ksztalt hipcia :ryk:
ja sobie wypraszam obrażanie Gabonka :twisted: :twisted: :twisted:

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Sob sie 15, 2009 20:15

:cry: ja się chyba powieszę, od rana nic nie robię tylko sprzątam siury po kotach, od miesiąca pralka jest cały czas na chodzie, jak nie Woland to teraz młode się od niego uczą lać gdzie popadnie. Ledwo zdążyłam tapicerować jedno z krzeseł - już jest mokre. Wyć się chce, niech mnie ktoś zastrzeli. W czwartek w nocy Woland zasikał ubranie mojemu lubemu, ten myśląc, że to tylko koszulka była mokra założył obsikane spodnie. Coprawda uśmiałam się ale jemu nie było do śmiechu jak zadzwoniłam mu do pracy z informacją,że chodzi z wolandowym zapaszkiem. Chyba będzie separacja :)

A tak zmieniając temat.... jak tam czarne czorty?? Mają już jakieś imiona ?

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob sie 15, 2009 20:40

Z Wolandem dzisiaj znowu coś się dzieje i nie wiem czy mam się martwić. Ok 12 przymierzał się ze trzy razy do sikania i nic, do weta już było za późno więc dałam mu nospe i siknął, tyle że teraz na wieczór sika co minutę, dosłownie chodzi od miejsca do miejsca i sika (pomijam już że do kuwety nie raczy wejść). Warczy przy tym sam do siebie, więc podejżewam, że go to boli. Dostaje dziennie enrobioflox wg zalecenia weta, pilnuję diety i dostaje uropet dwie łyżki dziennnie. Nie wiem co już z tym kotem robić, jeśli ponownie się coś zacznie ptu, ptu to przecież kot nie może być 3 raz w ciągu miesiąca w narkozie i cewnikowany. :roll: co weekend to coś się dzieje :cry:

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Sob sie 15, 2009 22:20

Z Majkowcem juz sobie pogadalysmy :wink: Wizyta u weta jutro nie unikniona. Musimy zastanowic sie nad zmiana antybiotyku i wprowdzeniem dodatkowych leków, ale to oczywiscie wet musi zdecydowac. Biedny Woland :(

Kocia CzarCia rodzinka juz w naszej kociecarni czyli na strychu :) Narazie odizolowane w klatce.
No to teraz pora je nazwac 8)
mama - Utra ( aniol życia ), dziewuszki diabliczki :wink: : albasta Arla(una) - una można pominąc, Enga, Estes, Faris, Huzja, Nabu, Neria, Nitika...jakies jeszcze pomysly? Poprosze o pomoc w wyborze imion :oops:

Dzisiejszy dzien mnie przyprawil o zawrót glowy :roll:
Na kociarni przywital mnie Toffik, i sie mizial i prztulal, i mizial i przytulal...jeszcze troche a przyjechalabym z Toffikiem do domu :oops: Toć to caly Bambusek tylko w dojrzalym wydaniu :( :oops:
Tak sie jednak otrzezwilam (walnelam w leb jak wychodzilam z kociarni :oops: ) i pomyslalam, ze on mnie tak kocha bo czuje, ze garniec mięcha im przywiozlysmy 8) :wink: Pozniej to juz wszystkie koty nas kochaly :lol:

Pozniej to chcialam Czarcia rodzinke zabrac. Potem Collinsa...taki troche mniejszy, ogolny ragdoll 8) U p. Ali to juz mialam pomroczność jasna :spin2: Nie wiedzialam gdzie patrzec tyle cudnych kotow. Te rude main coony, te colorowe main coony, te wszystkie cudne koty ...ja dosatlam oczoplasow 8O i Basia musiala mnie wyciagac za rekaw :D i to wielkie mieszkanie, ile kotow by tam sie zmiescilo i nikt by nie zuwazyl :twisted:

Ciekawe co mi sie dzisiaj przysni :twisted:

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Nie sie 16, 2009 12:39

Dobre to będzie: anioł życia począł małe diablice :lol:

Jeśli miałyby być to anielskie imiona wybrałabym : Jahela, Nefia, Neria

Jeśli diabelskie to: Preta ( duchy pokutujące za złe uczynki), Siwa (nie czytane jako "ś") - oznacza niszczyciela, co akurat dobitnie wyraża osobowość kocic, Szeda (od heb. diabeł) ... a i Rusałka to demoniczna istota zamieszkująca lasy, pola i zbiorniki wodne... w końcu w lesie były znalezione

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Nie sie 16, 2009 18:19

Ja trochę z innej beczki...
Prosze o pomoc dla dwóch wolnożyjąch kotów. Łatka i Bezimiennego.
Ich historia, prosta i zwykła, po prostu wyrzucone.....
Tam gdzie pracuje po jednej stronie są domki jednorodzinne i bloki. Na tych właśnie blokach, jest mnóstwo bezdomnych kotów w różnym wieku, wiekszość dzikich lub pół dzikich Łatek i Bezimienny są strasznie przytulaśne, łaszą sie, proszą o głaski. Niestety okolica nie jest przyjazna dla kotów.... Mimo ze są dokarmiane jak to jeden pan powiedział "jeden rzuci jedzienie, drugi kamieniem....". Obawiam sie jednak że więcej jest tych którzy rzucą kamieniem.... Zwłaszcza że słyszałam o tym że niedawno ktos kopnął tam kociaka. Kotek umierał wiele godzin.... nikt mu nie pomógł....
Bezimienngo zdjęc nie mam, ale to duzy potęzny kot, z ranką (przypuszczam po walce) na główce.
Łatek niestety widzi tylko na jedno oczko.... Rok temu jakiś pan malował ławke Nitro, Łatek podszedł no i prysnęło mu do oka.... Nikt mu oka nie przemył nie poszedł do weta.... Oto Łatek:

Obrazek

śpię na betonie....

Obrazek

nie widzę na oczko...

Obrazek

ale uwielbiam głaskanie....

Obrazek

no dalej nie ociągaj sie:

Obrazek

czy nie jestem piękny??

Obrazek

głaskanie jest fajne ;)

Obrazek

Pomożecie mi??

Obrazek

No więc ja z takim zapytaniem, czy ktoś może dać Łatkowi i Bezimiennemu DT?? Lub Ado Basiu czy moga trafić na kociarnię??
Wiem że mamy przepełnienie, ale proszę pomóżmy im...
Ja mam teraz tego gołębia i nie dam rady ich wziąść....
Pracować w Zabrzu będe jeszcze 2 tygodnie, potem nie bedzie miał ich kto doglądać.... Proszę o odpowiedź.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie sie 16, 2009 18:31

PS
Łatek nie mruczy podczas głaskania i kaszle.....
Bezimienny wygląda na zdrowego.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Nie sie 16, 2009 18:58

Biedne futerka :(

Chciałam prosić o zaglądanie do wątku CKLargo - link w moim podpisie (udało mi się samej go tam umieścić 8) ). Żadnego wątku jeszcze nie prowadziłam :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 61 gości