WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 04, 2010 22:34 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

A jak ta rana Lotki? Dało się coś zobaczyć? Jutro i w środę nie mogę, ale w czwartek będę.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro sty 06, 2010 21:59 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Byłam dziś, brrr, ale sypało. Były krowy, dwa bure i Lotka. Udało mi się odkuć resztki z czarnej miski i część z metalowej, nasypałam full suchego, dałam jedną puszkę, żeby nie zamarzła i ciepłą wodę.
Dziadek ma się świetnie.

Migota, dzięki za cynk o kluczyku, mój oczywiście, nie mam pojecia gdzie i jak go posiałam...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw sty 07, 2010 15:20 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Gdzieś pewnie na kocim podwórku go posiałaś. Swoją drogą to cud, że go tam w tym śniegu wypatrzyli. Czerwona zawieszka się pewnie przysłużyła :P
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 18:58 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Taki widok zastałam dziś w Koneserze :twisted: Krwawa jatka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po odwróceniu tego pudełka, okazało się, że siedzi w nim kotka Obrazek a polary zasłaniają jej drogę ucieczki Obrazek Obrazek

Była tak przestraszona, że nie chciała z niego wyjść. A że obawiałyśmy się z Gosiar, że może coś jej jest to musiałyśmy ją wydobyć. To chyba była Bella. Ciągle je mylę z Bianką. W każdym razie była cała.
Co z innymi kotami nie wiadomo. Pewne jest jedynie to, że co najmniej jeden jest ranny. A wskazują na to ślady krwi wewnątrz kompletnie zniszczonej, największej budki, oraz na innych poprzewracanych,mniejszych budkach. Szkoda, że padał śnieg bo przykrył wszystkie ślady.
Tak wyglądała ta zdemolowana budka. Najwięcej krwi jest wewnątrz.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zgłosiłam na policję, przyjechali, a jakże. Spisali mnie i odesłali do dzielnicowego. O ekipie technicznej w takiej sytuacji nie ma co marzyć.

Pytanie, co się tam stało? A no, w nocy była impreza organizowana przez magazyn "Twój Styl". Tzw. "kulturalna". Nawet własną ochronę wynajęli. I pewnie jacyś debile (tzw. "kulturalni") po pijaku dobrali się do kotów. Taksówki jeździły od świtu. :twisted: Monitoringu na tym podwórku niestety nie ma.

Edit: Zapomniałam wspomnieć, że znaleźli też miskę z suchym w piwnicznym okienku i wywalili ją w śnieg. Więc nawet do piwnicy koty nie mogły uciec.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 19:06 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

We wtorek idę zgłosić sprawę do Prokuratury. Ponieważ jest rejonizacja, trafimy najpewniej na tego samego, który umorzył sprawę kotów z piwnicy a Korsaka, muszę się więc przygotować, będzie na piśmie, ale złożone osobiście. Przeczytałam sobie prawa osoby składającej zawiadomienie, będę tylko mogła dowiadywać się o stan prac, podjete czynności, niestety, nie jesteśmy poszkodowane :? , spróbuję namówić kogoś z Dzielnicy, żeby może poszedł ze mną i oni, jako opiekunowie kotów miejskich będą mieć status poszkodowanego.

Mam też wielką chęć napisać do Twojego Stylu, jak pięknie się ich goście bawią. Kurdę, prymitywy silikonowe. Botoxy się chyba niestety odbijają na rozumie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob sty 09, 2010 19:16 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

jakiś koszmar :(

p.....ni imprezowicze :evil:

sądzicie że posunęli by się do tego żeby poranić / zabić kota :?:

strasznie mi przykro

tak mi jeszcze przyszło do głowy : a może to jednak ochroniarze ?
przecież od jakiegoś czasu koty znikają, ciał nie ma.
Może im jednak przeszkadza że karmicie te koty?
Ostatnio edytowano Sob sty 09, 2010 19:21 przez piccolo, łącznie edytowano 1 raz

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 19:19 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

sibia pisze:Mam też wielką chęć napisać do Twojego Stylu, jak pięknie się ich goście bawią. Kurdę, prymitywy silikonowe. Botoxy się chyba niestety odbijają na rozumie.

Napisz, napisz, jestem za. Niech wiedzą jakie towarzystwo zapraszają. To nie była ich pierwsza impreza, ale wcześniej nic takiego się nie zdarzyło. Zresztą, ciągle tam jakieś imprezy organizują i dotąd koty były bezpieczne.
A ja zadzwonię do pani, która tam administruje i poproszę, żeby ochrona zamykała bramę na podwórko na kłódę przy wszelkich takich imprezach. To żadne bydło tam nie wejdzie.

I jeszcze jedno. Zastałam dziś otwartą szafkę (obustronnie) a gosiar na pewno zamykała. I doszłyśmy do wniosku, że zniknęło parę puszek. Ile, nie wiemy, nie liczyłyśmy wcześniej dokładnie. Pewne jest, że były dwie duże a została jedna. Wyliczyłyśmy, że zużyłyśmy od niedzieli 5 małych. Coś więc brakuje.
Sibia, a może Ty w poniedziałek je przypadkiem policzyłaś?
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 19:31 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

piccolo pisze:jakiś koszmar :o

p.....ni imprezowicze :evil:

sądzicie że posunęli by się do tego żeby poranić / zabić kota :?:

strasznie mi przykro


Myślę, że tak. Przyjrzyj się zdjęciom. Ta zniszczona budka cała jest w środku zbryzgana krwią. (Za mało zdjęć zrobiłam, ale miałam tylko telefon) Wygląda to tak jakby ktoś usiłował wyciągnąć z niej kota. Ale co dziwne polar nie był pokrwawiony. Albo nie zauważyłam jak zaczęłam przekładać. Bo też nie od razu zauważyłam jak wygląda ta budka. Nie było widać, że ma rozwalony cały bok. Plandeka była opuszczona i druga budka dosunięta, jakby ktoś próbował ukryć tę demolkę. A na boku tej drugiej dużej budki, która znajduje się na środku zdjęcia widać dużo śladów krwi. Świeża była, nie zamarznięta, bo się umazałam.

Obrazek
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 19:37 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Migota pisze:
piccolo pisze:jakiś koszmar :o

p.....ni imprezowicze :evil:

sądzicie że posunęli by się do tego żeby poranić / zabić kota :?:

strasznie mi przykro


Myślę, że tak. Przyjrzyj się zdjęciom. Ta zniszczona budka cała jest w środku zbryzgana krwią. (Za mało zdjęć zrobiłam, ale miałam tylko telefon) Wygląda to tak jakby ktoś usiłował wyciągnąć z niej kota. Ale co dziwne polar nie był pokrwawiony. Albo nie zauważyłam jak zaczęłam przekładać. Bo też nie od razu zauważyłam jak wygląda ta budka. Nie było widać, że ma rozwalony cały bok. Plandeka była opuszczona i druga budka dosunięta, jakby ktoś próbował ukryć tę demolkę. A na boku tej drugiej dużej budki, która znajduje się na środku zdjęcia widać dużo śladów krwi. Świeża była, nie zamarznięta, bo się umazałam.

Obrazek


a może jednak ochroniarze albo ktoś kto tam bywa?

o której byłaś w koneserze i zobaczyłaś zniszczenia?

przyjmując że imprezowicze zniszczyli budki najpóźniej we wczesnych godzinach rannych krew powinna zakrzepnąć.

no i ten brak puszek i otwarta szafka....

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 09, 2010 19:46 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Szafka stoi w ogólnodostępnej toalecie. Fakt, że na nocnej zmianie był nasz "ulubiony" ochroniarz, p. L., ale myślę, że do tego by się nie posunął. Można im zarzucić jedynie brak nadzoru. Bo nawet zmiana, która była od rana dowiedziała się o wszystkim ode mnie. Znaczy, że nie chodzą tam na obchód. Do tej pory wydawało mi się, że może to i lepiej.
Ja tam dotarłam przed 14-tą. W sumie nie było mrozu, -1, 0, jedynie wiatr i opady
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 20:24 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

A nie zgadniecie o co zapytał mnie jeden z policjantów. Ile było kotów i jaką przedstawiały wartość? :twisted:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 20:27 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

O jeżuniu, jaki bystrzak...
Policz, kochana, ile worów karmy i puszek w nie poszło, sterylki, koszty benzyny, odrobaczanie, czas - podzielić na liczbę kotów i za nic nie uznają, że znikoma szkodliwość czynu.
Liczę narmaniej 1500 na kota.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob sty 09, 2010 20:32 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

sibia pisze:O jeżuniu, jaki bystrzak...
Policz, kochana, ile worów karmy i puszek w nie poszło, sterylki, koszty benzyny, odrobaczanie, czas - podzielić na liczbę kotów i za nic nie uznają, że znikoma szkodliwość czynu.
Liczę narmaniej 1500 na kota.

Dobrze się przygotowujesz do rozmowy w prokuraturze :ok:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Sob sty 09, 2010 21:47 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

O matko, dziewczyny, zajrzałam do wątku i mnie zmroziło :cry: :cry: :cry:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob sty 09, 2010 22:27 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Szukamy karmicieli od pon. do pt

Ano :(
Mnie nosi, napisałam właśnie maila do pani z Ochrony Środowiska, która czasem zagląda do tego wątku, z prośbą, żeby we wtorek ktoś od nich poszedł ze mną do prokuratury.

I najgorsze, że nic więcej nie można zrobić.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, misiulka i 799 gości