Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 15, 2009 9:58

My rowniez mocno trzymamy kciuki za kociaste. Super ze Harriet zaczela jesc, wlasnie Ciebie potrzebowala. Rowniez za Happy i Stefka mocne kciukasy :ok: Oby byly zdrowe!
Obrazek

sandrek

 
Posty: 293
Od: Pon sty 19, 2009 15:26
Lokalizacja: Castrop-Rauxel/ Niemcy

Post » Sob sie 15, 2009 11:52

Marysiu mocne kciuki za Wszystko
:ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob sie 15, 2009 11:57

Mała1 pisze::(
Marsyiu, strasznie mi przykro,ze masz pod górkę
:(

te wpłaty to nie od iwonyc,(bo ja osobiscie to mam dwa złote na koncie), tylko od niekochanych :wink:

poprawiłam :oops: :D
Stefka zaczynam znowu karmić rozrobionym convem bo dalej nie je a u mnie w domu nie ma prawa być kotów z pustymi brzusiami :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 17, 2009 6:32

Nikt do nas nie zagląda :cry: ale i tak napiszę, co u nas słychać, w końcu sponsorkom należą się wiadomości z pierwszej ręki.
Stefanek jest coraz słabszy, muszę go znowu karmić strzykawką.
Dzisiaj znowu idziemy do weta po kolejne zastrzyki.
Bardzo się o niego martwię. Dobrze chociaż, że temperatura w granicach 38 stopni ale i tak zaczynam się o niego bać.
Na pewno nie poddamy się bez walki.
Happy przestała krwawić, apetyt dopisuje, tylne nóżki jeszcze słabe ale myślę, że to tylko kwestia czasu. Lubi się bawić, kocha mizianki i przytulanki.
Harriet już bez problemu sama je, kuwetkuje, ba zaczęła się bawić.
Romeczek to taki mały huncfot, biega i zaczepia inne koty.
Nic już nie zostało z tego przerażonego futerka, teraz to zupełnie inny kot, śmiały, rozbawiony, wyluzowany.
Franusia też jest spokojniejsza, jeszcze trochę nerwowo reaguje na nagły ruch ale jest dużo lepiej (dzięki ryśka :1luvu: ), zaczęła się nawet bawić.
W gniazdku włączony jest oczywiście Feliway, dzięki kolejnej sponsorce Killatha :1luvu: .
Walki śródkocie nadal się zdarzają, głównie o prawo jak najbliższego kontaktu z Dużą. Kolejny to dowód na to, że ilość kotów na metr kwadratowy powierzchni jest powyżej bezpiecznej normy.
Miejmy nadzieję, że niedługo ruszą adopcje, w końcu wakacje się kończą.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 17, 2009 18:37

zagląda, zagląda
tylko jak nie ma co pisać to nie pisze coby nie zaśmiecać ;)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sie 17, 2009 19:07

Ja sobie zrobiłam chwilową przerwę od miau...

Mam nadzieję, że ze Stefankiem będzie lepiej, musi, kurcze...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sie 17, 2009 19:10

mar9, przepraszam - ale mi chyba umknęło, co jest z tylnymi nogami Happy?

Czytam, czytam, tylko co tu madrego powiedzieć :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sie 17, 2009 19:11

ja tez zaglądam, codziennie,zeby nie było :wink:
i pozdrawiam, i miziam...i wogole :cat3:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 18, 2009 6:21

Tylne nóżki Happy jeszcze słabe, chyba mięśnie potrzebują więcej czasu.
Poza tym niunia ładnie je, mizianki mile widziane, kuwetkuje też dobrze.
Wszystkie koty (oprócz Stefanka) w dobrej kondycji są.
Jedzą, bawią się, Romek coraz więcej rozrabia, to taki przekochany urwis.
A teraz wiadomości o Stefanku:
Jest źle, bardzo źle, lekarz nie daje mu dużo szans na wyjście z tego.
Zrobił mu wczoraj zdjęcie i wyszło, że obraz worka osierdziowego jest zamazany, nie widać naczyń itd.
U weta miał obniżoną temperaturę, w domu trochę sie podniosła ale i tak niecałe 38 kresek.
W lecznicy dostał kroplówkę, nowy antybiotyk, dzisiaj następna wizyta, o ile oczywiście Stefuś jeszcze BĘDZIE.
Wczoraj wieczorem juz nawet karmienie strzykawką źle szło, część jedzonka wypływała ale coś tam zjadł. Boję się, bardzo się boję.
Będę walczyć ale nie wiem, czy uda mi się po raz drugi wyciągnąć Stefanka z choroby.
Prosimy o mocne kciuki
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 18, 2009 12:30

Kciuki z calych sil...

Wierzyc mi sie nie chce, Stefanek, ten przecudny, przekochany kotek... Mysle o Was ciagle, mam ogromna nadzieje, ze kicio wyjdzie z choroby, nie moze byc inaczej :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Wto sie 18, 2009 13:03

Też nie mogę uwierzyć, taki się zrobił dorodny u Ciebie...

Kciuki najmocniejsze.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 18, 2009 14:45

Wczoraj ze Stefankiem było źle, bardzo źle.
Dzisiaj byliśmy znowu u weta, dostał następne dwa zastrzyki, temperatura dalej obniżona (37,2) ale jest trochę lepiej.
Mam nadzieję, że to zwiastuje odwrót choroby, oby...
Jeśli uda się Sefankowi to będę musiała ze zwiększonym wysiłkiem poszukać mu dobrego domu bo on ma bardzo niską odporność a przy tej ilości tymczasów przewijających się przez mój dom to wielkie ryzyko dla niego. On potrzebuje domu tylko dla siebie albo z drugim, zdrowym kotem.
Nie mogę go dalej narażać na kolejne wirusy.
Oczywiście o ile uda się znowu wyciągnąć go z choroby.
Kciuki nadal potrzebne, bardzo...
Żeby jeszcze zaczął sam jeść...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sie 18, 2009 17:06

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ciepłe myśli dla koteczka, dla Ciebie...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 18, 2009 19:13

:(
zaciskam mocno kciuki
mama nadzieje,,ze bedzie lepiej :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 18, 2009 20:10

kciuki trzymam :ok: bardzo mocno
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości