Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

[puss]

Boo
przepraszam, ale ostatnio tyle złego się dzieje...

[Boo]

Boo
przepraszam, ale ostatnio tyle złego się dzieje...

Chyba powoli wymiękam, kończą mi sie siły...
Lucjan, Dzidek teraz Jacuś, a jeśli z Agatką stanie się tak samo???

Są jeszcze dwa nowe, dorosłe koty. Koty które mieszkały w domu na wsi, wychodziły. Teraz trafiły do zamkniętego boksu, z innymi kotami, Co będzie z nimi??? Też skończą żywot w taki sposób? Też umrą schowane w najmniejszej szczelinie boksu?

Gdyby Jacek chorował, gdyby był stary, gdyby jego śmierć była czymś podyktowana. Może by było mi łatwiej. Ale on umarł w tej cholernej szafce, tak jak leżał całe dnie. Po prostu umarł...

Cholera!

[beatka]

[alessandra]

(*)brak słów...

[CoToMa]

Boo - czy Jacek to jest ten piękny ogromny kocur, którego fotki Ci wysyłałam?

[Boo]

Boo - czy Jacek to jest ten piękny ogromny kocur, którego fotki Ci wysyłałam?

Tak Słońce, to ten

[CoToMa]

Boo, to chyba jednak nie był ten. Ten wielki kocur z kotką był w boksie po lewej stronie, jak sie wchodzi do kociarni. Przypomniałam sobie, że jak ostatnio byłam w schronie, to kierowniczka nam pokazywała w boksie po lewej rodzeństwo, które właśnie chowało sie do szuflad. To chyba był właśnie Jacek. Biedny kotek. Tych kocich nieszczęść jest tak wiele, że chyba lepiej byłoby nie mieć serca. Przynajmniej by tak nie bolało...

(')

[Boo]

CoToMa, to właśnie ten wielki bury, paskowany kocur. Popatrz na zdjęcia Agatki, te które mi wysłałaś i to które jest w ich wątku na Kociarni. Ostatnio mieszkali w 2L.

[CoToMa]

On był taki wyjątkowy, duży jak żbik...

[Boo]

Byłam wczoraj w schronie. lawina kociąt dosłownie. W jednym boksie 10 sztuk. W drugim mama i trójka. W trzecim dzika zupełnie kotka z trzema małymi, z nimi Hesia z Melą, kolejne dwa czarne podrzutki. Mama totalnie dzika i agresywna, rzuca się i pluje
Małe kocięta które chcą ssać jeszcze mamę, mamy nie ma Próbują ssać siebie na wzajem. Kocięta z niewybarwionymi oczami jeszcze. Podrzucone przez bramę, przeciśnięte przez kraty w pobliże kojców dla psów. Ludzie nie myślą, choć do pudełka by włożyli, żeby psy nie zagryzły, żeby malce się nie rozlazły, schronisko jest przy torach...
Jeden taki maluch, przepchnięty przez kraty jest totalnie zaklejony. ma straszne gluciska, oczka były zupełnie zaklejone ropą



Mam dużo zdjęć, dużo nowin i smutnych historii. Powoli będę wszystko uzupełniała.
Zadłużyłam się na 10 szczepionek, by ten jeden boks z 10 kociakami zaszczepić. Byleby zdążyć...

[puss]

oj, maluch zaklejony jak mój Fiolka.
trzeba go ratować

[Boo]

oj, maluch zaklejony jak mój Fiolka.
trzeba go ratować

Ratujemy, jedzie na betamoxie w tej chwili. I tak dobrze, ze już oczka trochę otwiera.

[Boo]

Podrzucam, głównie pierwszą stronę

[amee00109]

do góry kocinki

[Boo]

Nowy dług u weta 16 szczepionek=400zł