Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2019 17:43 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

odpisałam, ale nie wiem, czy doszło.....tutaj, na forum też trudnawo mi :)

AnkaCzajka

 
Posty: 8
Od: Śro sie 22, 2018 19:14

Post » Nie sty 06, 2019 17:44 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

AnkaCzajka pisze:odpisałam, ale nie wiem, czy doszło.....tutaj, na forum też trudnawo mi :)

Doszło - ja również Ci odpisałam :). Dziękuję Ci! :201461
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie sty 06, 2019 18:45 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

W razie czego UK sie klania.
Niestety, wszystko w ramach sprzedazy wysylkowej, co daje kilka dni straty.
Chyba troche bardziej ludzka cena:
https://www.hyperdrug.co.uk/Harkers-Spa ... PA9002916/

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie sty 06, 2019 18:47 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tak na szybko przekazuję wieści z dzisiaj. Blue jak odmarznie i ogarnie inne sprawy napisze pewnie więcej.
Tola dziś fajnie się czuje, dostała lek. Z tego co wiem to lek jest już poporcjowany i będzie podawany z jedzeniem.
Kciuki i ciepłe myśli dalej potrzebne, aby udało się to wybić i aby Tola mogła zacząć normalnie żyć :)

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2019 19:20 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Dzięki gusiek1, byłam mocno ciekawa jak samopoczucie Małej Wyjącej Gwiazdy ... :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 06, 2019 19:25 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Tyle się dzieje. Wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.
Blue prosiła przekazać, że jakaś dobra dusza (z Zabrza) wyśle już jutro tabletki Spatrixu.
AnkaCzajka nie kupuj w takim razie dla Toli lekarstwa na tą chwilę.
Wszystkim zaangażowanym w poszukiwania mega w imieniu Toli dziękujemy :)
Będzie dziewczyna zabezpieczona :) i dzięki Wam może się skupić na tym, aby zwalczać to paskudztwo.
Ostatnio edytowano Nie sty 06, 2019 19:34 przez gusiek1, łącznie edytowano 1 raz

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2019 19:30 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Co za cudowne wiadomości :D :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 06, 2019 19:53 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

No i git :)

FuterNiemyty

 
Posty: 4879
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie sty 06, 2019 20:09 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Super! :)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie sty 06, 2019 21:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Cieszę się bo Tola jest śliczna, malutka kocia. Taka bezbronna sie wydaje bez tego ofutrzenia. Wydaje się, że na takie koty trzeba szczególnie dbać.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie sty 06, 2019 23:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

:ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Nie sty 06, 2019 23:38 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

w takim razie cieszę się, że pomoc przyjdzie tak szybko :)

AnkaCzajka

 
Posty: 8
Od: Śro sie 22, 2018 19:14

Post » Pon sty 07, 2019 1:09 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Jesteśmy już po pierwszej dawce leku. Na początku było trochę stresująco, źrenice małej rozszerzyły się tak, że wyglądała zupełnie jak kosmita - nie widać było zupełnie tęczówek. Do tego oczywiście nadaktywność, a i bąki waliła takie, że możnaby je wykorzystać jako broń biologiczną. Do tego w pakiecie podniesiona temperatura ciała (nie mam termometru, ale to było wyczuwalne gołą ręką) i uparte próby umycia się zamkniętym pyszczkiem. Ale teraz, po siedmiu już godzinkach od podania, wszystko wygląda w porządku. Źrenice wróciły do normalnego stanu, zachowanie kota również. Dostała właśnie ostatnią porcję jedzonka na dziś i mam nadzieję, że wreszcie pójdzie spać (i pozwoli mi na to samo). Nie umiem ocenić, jak się ma rzęsistek w kocie, ale wierzę, że umiera w bólach straszliwych.
Mam nadzieję, że to już końcówka tej walki o życie. Że od teraz będzie tylko lepiej. Wiem, że to naiwne... Ale po raz pierwszy od początku rzeczywiście udało mi się uwierzyć, że kiedyś może być normalnie. Nie znam się na lekach, biologii, ani tym, czy lepsze są tabletki dla krów, czy dla gołębi. Ale jestem wam bardzo wdzięczna, że dzięki wam udało się zajść tak daleko. <3

Jaspis

 
Posty: 128
Od: Nie gru 23, 2018 17:29

Post » Pon sty 07, 2019 2:40 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Śpijcie i odpoczywajcie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 07, 2019 6:21 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ufff.... To dobrze że Tola się wyciszyła bo trochę się o nią martwiłam. Ten lek jeszcze działa więc jej uspokojenie to dobry znak. Ale przed podaniem kolejnej dawki zadzwonimy do doktor :)
Mam nadzieję że się wyspałyście :)

Dziś Tola ma usg.
Trzeba ocenić jak jej wnętrze wygląda po tym co się działo, czy narządy są prawidlowo zbudowane.
Kciuki mile widziane w okolicy godziny siedemnastej :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 91 gości