Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Mnie Karol dał się wczoraj wziąść na ręce i nawet się przytulil. Potem zjadł i poszedł spać.

Przywiozłam Bożenkę, zostawiłam ją na termoforze. Wyścieliłam ręcznikiem boks, by nie ziębiło jej od kafelek i zasłoniłam drzwiczki ręcznikiem, by miała cieplej. Była dużo lepsza niż rano, przede wszystkim rzuciła się na jedzenie i to tak, że stwierdziłam "wróciła dawna Bożenka". Dostała puszkę a/d.

Jutro rano jadę z nią do kontroli.

Do kontroli zabieram Kalinkę i mam ją wziąć z dziećmi (nie wiem, jak to ogarnę, trzymajcie kciuki

) Wydzielina z ucha Kalinki została zbadana, nie ma świerzbowców, ale wyszły nie najlepsze wyniki krwi, więc dlatego cała czwórka jutro jedzie do wetki.

W czasie mojej krótkiej wieczornej obecności w KCh było wszystko ok.

Anett84 pisze::placz: Bardzo dawno mnie tutaj nie było, pewnie niewiele osób mnie w ogóle kojarzy.....dziś odeszła za TM moja ukochana Ala, była biedą kociochatkową, którą adoptowałam kilka lat temu..... miała wątrobę pełną nowotworów, wątroba niczym mozaika. Wiele razy była leczona, wspomagana wątroba, ale teraz nic nie dało się zrobić. Wiele kotów było w naszym domu, ale ona zajęła całe nasze serca. Postanowiłam was o tym poinformować, dzięki wam miałam to szczęście aby choć te kilka lat była z nami.

Nie wiem czy udało mi się wkleić jej zdjęcie, ale to jest ostatnie jakie jej wczoraj zrobiłam....

Pamiętam Alunię

Trzymaj się Anetko.

FElunia pisze:Do kontroli zabieram Kalinkę i mam ją wziąć z dziećmi (nie wiem, jak to ogarnę, trzymajcie kciuki ) Wydzielina z ucha Kalinki została zbadana, nie ma świerzbowców, ale wyszły nie najlepsze wyniki krwi, więc dlatego cała czwórka jutro jedzie do wetki.

mam nadzieję,żę będzie wszystko OK. Na 10 -go października umówiłam 2 adopcje dzieci Kalinki.

Mara S pisze:Dzwoniła pani od rudego kota z osiedla Zamkowego - powiedziała, że zgodnie z ustaleniami z Beatą jak w 2 tygodnie kot nie znajdzie domu, to będzie wzięty do chatki. Podobno Pani ma mu zrobić test i odpchlić i być może jutro wieczorem go przywiezie...

Kobieta dzwoniła jakiś miesiąc temu,że błąka się rudy ok. trzyletni kotek.Najprawdobodobnie ktoś wyrzucił go z samochodu.Pani mówi,że rudy uwielbia dzieci,biega za nimi ,a także podbiega do każdego zatrzymującego się samochodu. Umówiłam się z nią,że przyśle mi zdjęcia i krótki opis kota,a kot na razie zostaje na tym osiedlu. Marlenka wrzuciła go na stronę schronu,ale do tej pory nikt o niego nie pytał

Czy ktoś adoptuje tą małą tyrankę Śnieżynkę :roll:

Ona nam bardzo blokuje trójkę. Beza ,Mami,Vega spokojnie mogłyby tam przejść,ale obawiam się,że Śnieżynka znowu sobie obierze którąś do terroryzowania.Tak jak Dilajlę.

Jak Felek ma oczy już OK, to może przejść na zdrową.Może to za nim Karol tak tęskni?Oni się razem wylegiwali na drapaku,a teraz Karolek nie ma się do kogo przytulić.
Aminka zakumplowała się z Iryskiem.

Mara S pisze:Zaktualizowałam kącik medyczny na 1. stronie wątku - proszę sprawdźcie czy wszystko się zgadza i czy o niczym nie zapomniałam

Enja bierze jeszcze tabletki?

Dzisiaj spokojnie bylo

Ta nowa co lata luzem potrafi pokazac pazura

Felix dobrze oczka tez ładne. Ogólnie wszystko dobrze.

Na zdrowej tez ok. Aminka z Iryskiem siedzieli sobie na parapecie jak zakochance i patrzyli w siną dal

Karolek na poczatku byl dawnym Karolkiem później znów jakiś nie swój. Poszedł na hamaczek zawinal sie w kłębuszek i usnął. Potem juz nie chcial zejść.

Na trojce spokój. Śnieżynka chyba obrała sobie teraz Czike mylą mi się ten kotki. Ale tą czarną co nie chodzi z ogonkiem do góry i z krzywymi lapeczkami tylnymi. Wczoraj na nią caly czas miauczała.

balbina38 pisze:Enja bierze jeszcze tabletki?

O Enję dopytam jeszcze jutro, bo przez zamieszanie z Kalinką i Bożenką zapomniałam dopytać. Ale z tego co wiem, ona miała antybiotyk tylko do soboty. Nie wiem co z gentamecyną do oczu i Vetomune. Pani doktor nie dała mi dzisiaj żadnych wskazówek czy coś dawać/nie dawać, więc pewnie nie dawać. Ale jutro jeszcze się upewnię.
Dodam jeszcze, że Enja od 18.09 przytyła 220 g

niedziela wieczór dla mnie

Jak jadę rano do pracy do Jaworzna to przy trasie szybkiego ruchu za barierkami już 4 dzień z rzędu siedzi biało czarny kotek ale nie ma jak się zatrzymać.

Może uda Ci się coś wymyślić..

Myślałam żeby pożyczyć ten mały transportery z Chatki i może jutro z pracy jak będę wracać to pogadam z kumplem że może by się zatrzymał gdzieś. Bo nie ma kto ze mną tam jechać.

Jak mi się uda go złapać to mogę go przywieźć? Będzie miejsce? Czy do schronu z nim jechać. ?

Najlepiej jakby go jakiś wet zobaczył na początku...
Pytaj Marlenę jak sytuacja z chorobami zakaźnymi w schronie i co lepiej zrobić

Kocia Chatka zaprasza - juz 33 odsłona

Kto przegląda forum