no to za Miecia nadal
...a w schronisku...
otworzyłam dzikuskom dwóm ( Nali i Tildzie) woliere zewnetrzną- ciekawe czy zostana z nami, siedziały tam miesiąc
mam nadzieję ,że zapamietaja ciepłe budki i pełne michy
Choc kilka tych naszych dzikusów juz traktuje teren jak swój i przeganiają
przedstawiam noiwe
kocur-445/14
od 25 11 w schr
tricat 26 11
bardo miły, młody kocurek pełnojajeczny
kocur-446/14
od 25 11 w schr
tricat 26 11
to ten ,,paker,, o którym wspominałam, tez miły, ale siła w nim jest i mam respekt
pełnojajeczny

domek znalazł nasz rudzielec 414/14

, dobry domek myslę
no i wiesci od Oriki
Pani Iwono,
w załączeniu przesyłamy parę zdjęć Bandi.
Jak widać ze zdjęć, kanapę i sypialnię ma opanowaną

Bardzo dobrze sobie radzi w poruszaniu się, wspinaniu na krzesła, łóżko, kanapy, a nawet sama wdrapała się na wannę. Większość czasu śpi i regeneruje siły. W niedzielę z rana założyliśmy jej z powrotem kołnierz, żeby rana mogła się spokojnie goić. Jutro wybieramy się do kliniki na zdjęcie szwów i mam nadzieję, że będzie wtedy mogła już być bez kołnierza, który ewidentnie psuje jej dobre samopoczucie

Jest przecudną kotką, chętnie się mizia, przychodzi na kolana (co nie jest dla niej póki co łatwe, a dokładnie utrzymanie równowagi na nierównym podłożu). Oczywiście zdarza jej się czasem pokazać pazurki, ale zdarza się jej to sporadycznie i jest całkowicie zrozumiałe.
Apetyt ma olbrzymi, nie ma problemu z wypróżnianiem, swobodnie porusza się po mieszkaniu, a pomiędzy drzemkami nie stara się za wszelką cenę ukryć przed całym światem

Bandi skradła Nasze serca i mamy nadzieję, że jak najszybciej bedzie się u Nas czuć jak u siebie.
Pozdrawiamy serdecznie,
Justyna, Piotr i Bandi
