Wygląda na to, że Mamuśka/Mania znalazła perfekcyjną opiekunkę, która zakochała się po uszy
co do kotów zakamarkowych, dostały od cioci Dagmary prezent. Zrobiła w sypialni przemeblowanie, poupychała pod łóżkiem deski, pudełka i swoje misie z dzieciństwa i otworzyła wrota do nowego świata
W nocy ktoś wywalił mi suszarkę do ubrań, był też na moim łóżku i wszystko zwiedzał.

Kotki na kolację dostały świeżutką makrelę, nawet poszła. Wciąż nie reagują na smakołyki. Sabinka swoim zwyczajem prawie nie wychodzi, mimo że Claude wywala się na środku pokoju na plecki i grucha. Jeśli zdarzy jej się objawić na pokojach, to przemyka truchcikiem i chowa się na mój najlżejszy ruch. ech.
Za to Claude został moim oficjalnym stalkerem, wszędzie za mną łazi, acz trzyma się w bezpiecznej odległości, zrobił się odważniejszy. Dużo drze ryja a przed chwilą strzelił najbardziej śmierdzącą kupę, jaką w życiu czułam, po czym usiadł przede mną w oczekiwaniu, nie wiem, na pochwałę?

Grzecznie bawi się z laserem. Poza tym żadnych większych szaleństw nie odnotowałam i obydwoje wciąż gardzą przysmaczkami. bu.
PS A ciocia Alix i ciocia Oki mogłyby któregoś dnia i do nas wpaść w odwiedziny, ciekawe czy towarzystwo troszkę by się rozruszało
