Fioletowe rosną i chcą zwiedzać "świat".
Mieszkają w kuchni, ale raz po raz wymykają się z niej, zresztą często na to pozwalam,
bo kontrolowana przebieżka długim przedpokojem dobrze kociakom zrobi.
Dorosłe burasy młodszego pokolenia (czyli Koczis, Antek i Budrys) są przyjazne i chętne do wspólnej zabawy,
szary Gacuś zaciekawiony.
Ale Feliks nie. On jest zniecierpliwiony i wali z liścia bez ostrzeżenia, gdy któryś młodziak przebiega koło niego.
Młode już o tym wiedzą i robią uniki
Najstarsza Kicia ma swoje ścieżki i tradycyjnie nie zadaje się z pospólstwem.
tutaj bardzo chcą wyjść: Domino i Ringo, a po prawej Piętaszek, który skoczył na drzwi, zawisł na łapkach i usiłuje coś wypatrzeć
dorosłe koty też czasem przenikają do kuchni...
...Koczis po przeniknięciu idzie na czołówkę z Domino
Minął tydzień od sterylki działkowców: Czarnej Mammy i dwojga burasków.
W łikend wyniosę je na działki, chyba że zima wróci.
Trzeba będzie tam złapać jeszcze dwa bure młodziaki.
I na osiedlu młodę koteczkę.
Może zdobędę 2 talony.
Byle do wiosny!
