czarno-czarni pisze:pozmniejszaj zdjęcia

pozmniejszałam, no przepadłam bo codziennie tyle pracy, że jak wracam już do kompa nie dam rady usiąść, koty zdrowe, ja trochę mniej, coś mi "motor" szwankuje, więc siedzę od dziś na zwolnieniu, to i mam trochę czasu

Dagmara Twoje chrupki dawno zjedzone, Farmina od Anonimowego Darczyńcy większa połowa, mam jeszcze Sanabell Bosch od Marty z Warszawy, także jak widać na apetyt nie narzekają, dokupuję puszki, ale często mięsko i podroby bo to schodzi w sekundę
Poza tym była dyrekcja z Warszawy która obejrzała nasze kocie miasteczko i ...wyraziła zgodę (hi hi po 9 latach) na jego dalsze funkcjonowanie, w ten weekend robimy gruntowne przemeblowanie i jeszcze mają obsadzić nam budki żywopłotem żeby miały zacich od wiatru

no, no nieźle
U mnie w ogródku już nawet nie wiem ile i kto przychodzi stawiam codziennie jedzenie i znika, stoją 4 domki z sianem, także nie jest źle
Przychodzi też Czarnisia i Ryżalczyk i znów pan Jurek je codziennie karmi, u dziadkowych też byłam, ścinałam paznkokcie i czyściłam uszy, mają się wyśmienicie na apetyt nie narzekają ,wesołe stadko Seniorów ze swoją Panią na czele

myślę tylko co się stało z tamtymi czterema kotami od Dziadka, ale może jakiś cud się zdarzył i znalazły dobrych ludzi, którzy je dokarmiają, brr na samo wspomnienie mi się płakać chce
Poza tym Moje 3 Lilka, Tofik i Pysia też na chodzie, ostatnio tępiłam tylko pchły, a tak muszę rozdzielać bo walka nieustanna o pozycję w stadzie

gdzie wiadomo że główną rolę zajmuję ja
pozdrawiam wszystkich podczytywaczy serdecznie i życzę ciepełka i samych dobrych rzeczy
