To se poodpoczywałam

Dzień dobry wszystkim

Weekend bez weta, to weekend stracony

Wirus jednego oka znów atakuje
Żeby zadbać o mój weekend, Szelma wdała się w czwartek w awanturkę. Nie wiadomo z kim, podejrzana jest Baśka, ale równie dobrze może być pozostała czwórka (Fostera raczej wykluczam

). Oko nie było tragiczne, więc dopiero dziś się wybrałam - cichcem liczyłam, że szybko zacznie się poprawiać i obejdzie się bez leczenia. Niestety jednak jest lekko zadrapana rogówka i górna spojówka prawego oczka

Uszkodzenia widoczne dopiero w świetle UV, więc dramatu jakiegoś nie ma. Floxal+atropina
Przy okazji przejechał się Foster na ważenie - 2,20!

+0,15 od zeszłego czwartku

Kolejne małe ufff
Zanabył też drogą kupna kolejne Convy mięsne - niestety tylko cztery były

W poniedziałek znów trzeba uzupełnić zapas
Za tydzień do kontroli z Szelmusem, więc Foster też się przejedzie. Niestety nie mam go jak w domu zważyć
Aha, Szelma 4,7 kg

Dietka

Za to ma piątkę za zachowanie u weta

Nawet nie mruknęła przy dość niemiłych zabiegach na oku. Kochane kocisko

Dziękujemy ślicznie wujkowi Salvadore za transport
