
Strasznie mi żal tych kotów.

Cały czas wierzę, że uda nam się pokonać te (mam nadzieję) chwilowe problemy i jeszcze wyjdzie nam to na dobre, oby!



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
luelka pisze:Suzuki przebadany przez weterynarza- brakujacych części kota brak, nic nie zstąpiło. Zapach w kuwecie się nie powtórzył, być może intensywny zapach był "tylko" wynikiem dłuższego wstrzymywania ze stresu. Mam nadzieję
. Kontrola za dwa tygodnie.
starchurka pisze:Dostałam maila w sprawie adopcji Frani. Brzmi superNie jestem tylko pewna, jak przeprowadzić adopcję - żeby nie przerazić Ludzi i nie "dołożyć" Frani... Ryzyko jest duże, z drugiej strony możliwe, że Frania miałaby możliwość skorzystania ze spokoju (jako jedyny kot) i pełnej uwagi swoich ludzi. Jestem w wielkiej, białej, przestraszonej kropce.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości