CoToMa pisze:Dwa dni temu ktoś przywiązał nam do bramki sunię.
Cały czas wyje, chyba tęskni za właścicielem.
Brak mi słów na takich ludzi![]()
Mamy też myszoskoczka, którego ludzie przynieśli do lecznicy do uśpienia.
Może ktoś zechciałby adoptować?
U nas biedak siedzi w dwóch klatach (mniejsza w większej), jako zabezpieczenie przed kotami i psami...
Trzeba uderzać do królików i gryzoni - oni dość sprawnie działają, szczególnie że w adopcjach tych zwierząt trzeba uważać żeby nie trafić na gadziarza który adoptuje myszola na darmową karmówkę dla węża.