Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 29, 2011 21:11 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:Teraz są to dawno juz dorosłe koty.Mało adopcyjne. Dlatego też postanowiłam ze kilka z nich z nadejściem wiosny opuści moje mieszkanie i zamieszka na działce.

Wszystkie koty przynajmniej do roku zostały wydane do adopcji. Żadnych kociąt nie zostawiłyśmy. Chyba, że mówi Pani o tych co urodziły się bezpośrednio u Pani.

*Przy okazji na stronie TOZ w dziale metemorfoz są Pani koty i to nie szczątkowe informacje. Frido jest dodany jako jeden z ostatnich.
Pozdrawiam

Pixia

 
Posty: 1375
Od: Wto paź 27, 2009 15:22
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:13 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:
agiis-s pisze:same miałyśmy koty od izy - większość z nich zmarła na białaczkę niestety :cry:


Większość to znaczy ile?Bo ja dobrze pamiętam.

A pretensje o grzybice, białaczkę, pp i wszelkie inne choroby kocie, to gdzie indziej kochana. Trochę wyżej.

To samo co do postu E-dity. Zrobie to co uwazam za słuszne. To co jest najlepsze dla tych kotów i dla mnie.Nie będziesz mi dyktować. Nie Ty je ratowałas i nic Cie nie obchodzily, kiedy prosiłam o ratunek dla nich. Koty sa w swietnej formie. Są wykastrowane i wysterylizowane. Energia je rozpiera. Zamkniete pomieszczenie w większej grupie to nie miejsce dla nich.

Nie rozumiem cię E-dita. Z jednej strony mam za duzo kotów a z drugiej obawiasz sie ze będzie ich za mało... :roll:

Zdaje sie ze Szelka dostała juz wyczerpujaca odpowiedz w której odpowiedziałam na TAK.Więc w czym problem?



Iza, po co ta agresja? Skoro masz czyste sumienie, to czemu się tak denerwujesz? Ty ratowałaś koty? To kpina jakaś jest, to jest taki sam ratunek, jak utopienie kociaków po urodzeniu, żeby ich nie było za wiele. Wrzucenie kotów w stado, w którym szaleje białaczka nie jest dla tych kotów ratunkiem, jest wyrokiem a wypuszczenie ich na wolność oznacza białaczkę u innych wolnożyjących. Nie ma tu za wiele do zrozumienia, to jest bardzo proste.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:20 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Czy nikomu tu nie przyszło do głowy, że kiedyś u Izy były tylko koty zdrowe, a ponieważ musiała pomóc innym i je zabrać w pewnych okoliczościach to w końcu któryś z tych wymagających przywlókł grzyba, a kolejny białaczkę, a jeszcze kolejny inne paskudztwo? Nikt tego nie pojmuje? Nikt z upartych wrogów nie pojmuje też, że koty coniektóre miały następujący wybór -być zabrane i przeżyć lub zostać i zginąć marnie?
Trudne do ogarnięcia, strasznie trudne. A może w Szczecinie koty wolnożyjące są wszystkie idealnie zdrowe i niczego nie roznoszą?
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Sob sty 29, 2011 21:26 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Sennaewa, czy przyszło Ci kiedyś do głowy, że to co wypisuje tu częściowo autorka wątku to świat, który nie istnieje? że jest to ubarwione pod Was?
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:28 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

sennaewa pisze:Czy nikomu tu nie przyszło do głowy, że kiedyś u Izy były tylko koty zdrowe, a ponieważ musiała pomóc innym i je zabrać w pewnych okoliczościach to w końcu któryś z tych wymagających przywlókł grzyba, a kolejny białaczkę, a jeszcze kolejny inne paskudztwo? Nikt tego nie pojmuje? Nikt z upartych wrogów nie pojmuje też, że koty coniektóre miały następujący wybór -być zabrane i przeżyć lub zostać i zginąć marnie?
Trudne do ogarnięcia, strasznie trudne. A może w Szczecinie koty wolnożyjące są wszystkie idealnie zdrowe i niczego nie roznoszą?


Popieram sennaewa!
Brak mi słów na tą żółć wyłażącą z tych Pań..
Obrazek Obrazek

Rudolf [*] 12.04.2015
żegnaj kochany..

Puśka [*] 09.10.2015
żegnaj koteńko..

skarbonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5967
Od: Sob wrz 04, 2010 12:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 29, 2011 21:29 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

E-dita, sama agresywnie zaczęłaś a teraz dziwisz się agresywnym odpowiedziom? To takie typowe. Sennaewa, dziewczyny, nie ma sensu przecież ciągnąć tej pieniaczej dyskusji. O to tu chodzi przecież, o pieniactwo. Dajcie spokój.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob sty 29, 2011 21:33 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

sennaewa pisze:Czy nikomu tu nie przyszło do głowy, że kiedyś u Izy były tylko koty zdrowe, a ponieważ musiała pomóc innym i je zabrać w pewnych okoliczościach to w końcu któryś z tych wymagających przywlókł grzyba, a kolejny białaczkę, a jeszcze kolejny inne paskudztwo? Nikt tego nie pojmuje? Nikt z upartych wrogów nie pojmuje też, że koty coniektóre miały następujący wybór -być zabrane i przeżyć lub zostać i zginąć marnie?
Trudne do ogarnięcia, strasznie trudne. A może w Szczecinie koty wolnożyjące są wszystkie idealnie zdrowe i niczego nie roznoszą?

a walczyłaś kiedyś pół roku z grzybicą u kota?
widziałaś kota umierającego na białaczkę?
patrzyłaś w oczy kotu który nie miał już siły się podnieść?, podejść do ciebie?
którego bolał każdy krok?
chcesz?
weź kota od izy71

ja wzięłam

i dalego dzisiaj nie pozwolę tej pani wypisywać kłamstw
już nigdy
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:39 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Afatima pisze:E-dita, sama agresywnie zaczęłaś a teraz dziwisz się agresywnym odpowiedziom? To takie typowe. Sennaewa, dziewczyny, nie ma sensu przecież ciągnąć tej pieniaczej dyskusji. O to tu chodzi przecież, o pieniactwo. Dajcie spokój.


Zgadzam się, ale taka mi myśl przyszła do głowy i mam pewną propozycję dla Izy na pw.
Ogólnie rzecz ujmując to i tak jak tylko pojawią się nowe osoby na wątku to zaraz zacznie się dokuczanie więc szkoda czasu. Wątek jest jak widać pilnie śledzony - kobry wychodzą spod kamieni w odpowiednim czasie aby po raz kolejny uświadamiać.

Kobro nr 1 agii-s spoko. Mam swoich kilka koteczków i bajek mi nie opowiadaj takich wylewnych. Na koteczka od Izy mogę się skusić mam bardzo dużo miejsca w przeciwieństwie do niej. Mam nawet oddzielny lokal - ba nawet 3 lokale dla ewentualnie chorego koteczka, ale Iza nie dysponuje takowymi i to jest jej największy grzech. Iza nie ma pałacu z komnatami, w których mogłaby sortować zwierzaki.
A, zapomniałam dodać - nie wiesz z czym walczyłam więc nie wyliczaj tu takich oczywistych spraw.
Ostatnio edytowano Sob sty 29, 2011 21:41 przez sennaewa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Sob sty 29, 2011 21:40 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Afatima pisze:E-dita, sama agresywnie zaczęłaś a teraz dziwisz się agresywnym odpowiedziom? To takie typowe. Sennaewa, dziewczyny, nie ma sensu przecież ciągnąć tej pieniaczej dyskusji. O to tu chodzi przecież, o pieniactwo. Dajcie spokój.


Afatima, proszę Cie przyjedź do Szczecina, zapłacę za hotel i Twój pobyt tutaj. Przyjedź, odwiedź Izę i wtedy porozmawiamy. Wtedy zrozumiesz to co nazywasz u mnie agresją.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:42 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

weź
zabierz od niej kilka kotów
poczekaj aż zachorują
a potem napisz tu uczciwie że jest wszystko ok

i nie musisz mnie obrażać ani przezywać bo ja cię na przykład mianem barana nie obarczam
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 21:52 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Tu akurat masz rację, jestem baranem, takim prawdziwym zodiakalnym, upartym i stanowczym i nienawidzę węży.
Brakuje Ci sensownych argumentów. Dlatego wciąż sączy się jad w tym wątku aby koniecznie zabrać Izie pomoc wszelaką.
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Sob sty 29, 2011 21:55 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Zaimek osobowy "Ty" we wszystkich formach piszemy w języku polskim wielką literą.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5739
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob sty 29, 2011 22:11 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

A wracając do tematu, wysłałam za luty, ale z innego konta to będzie w poniedziałek dla Aiszy.
Ogólnie dzień super. Do swojego nowego domku pojechał kolejny piesek. Ktoś zadzwonił też w sprawie jednego szczeniaka więc szukam osoby na wizytę przedadopcyjną, no a jak drugi szczeniak znajdzie domek to kolejna bieda będzie mogła przyjechać do mnie na wczasy ze schronu tym razem. Mam małą kolejkę:-) w tym temacie.

A i spróbuję zrobić bazarek jakiś. Może się uda.
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Sob sty 29, 2011 22:55 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.



Sennaewa dziękuję za Twój post. :wink: On wiele wyjaśnia tym, którzy potrafia zrozumieć. Którzy maja oczy szerzej otwarte.To prawda. Zaraziłam jesienia koty domowe grzybica.Kilka kotów. :| Zarazilam, bo maluchy ratowane z Tęczy miały silny kk i przez długi czas musiały mieć podawany Schotapen. Podawanie antybiotyków bardzo często wiaże sie z tym, ze u kociaków mniej odpornych wychodzi grzybica. Dziwi mnie ze środowisko szczecinskich kociarzy o tym nie wie? :roll:

Jako doskonały przyklad mozna tutaj podac Frytke. To kotka Agiis-s zabrana ode mnie w tym samym dniu, w którym została przyniesiona. Poniewaz była bardzo chora odwodniona, zabiedzona potrzebowała leków i wsparcia immunologicznego. Efekt był taki ze w trakcie leczenia wyszedl grzyb. Pamiętasz to Agiis-s.Czy moze zaprzeczysz, ze nigdy nie miałas grzyba w domu? :roll:

Kotka którego miałas u Siebie. Czyli pierwszego oddanego Ci kota oddałam z całą swiadomoscia tego, ze jest to kot wątłego zdrowia.Wiecznie kichał. Leczenie nie przynosiło efektów. Poniwaz mnie o to prosiłas a i ja chciałam dla niego jak najlepiej, oddałam Ci go z czystym sumieniem, informujac o tym ze ten spadek odpornosci moze sugerować białaczkę. Pomimo tego nie wykonałaś mu testów aby w pore wdrozyc leczenie.Teraz starasz sie wyładować swoj zal tutaj pisząc tekty chwytajace za serce. Które zupełnie nie sa w Twoim stylu.
Zadałam Ci bardzo konkretne pytanie. Napisałas że prawie wszystkie kotki odeszły na białaczke. To nie prawda i dobrze o tym wiesz. Zaraz Ci to udowodnie.

na koniec.

Grazynka. Malwinka, Ida, Bajka....wszystko to kotki wolnożyjace. Zabrałamn je w ostatnim momencie ich zycia. Diagnoza lekarska sugerowała białaczkę. Te koty nigdy nie były u mnie w domu.

I mylisz sie E-dita. Ja nie zarażam białaczką kotów. Sterylizuję je od wielu lat, wlasnie po to aby sie wzajemnie nie zarażały i nie rodziły chorych miotów. Wielokrotnie o tym pisałam.

Moja decyzja zwiazana ze zwróceniem kotom wolności jest głęboko przemyślana. Doprowadziły do tego ataki Osób z Forum, brak pomocy w DT, nasyłanie mi Tozu i ostatecznie brak sił, zdrowia i czasu, na wieczne sprzatanie do nocy.Dodatkowo decyzja mojego Męża.
Byłam głupia. Dałam sie nabrać wierząc ze Pomoc nadejdzie.
Porównywanie tego ze moje ratowanie to to samo co utopienie kociaków jest po porostu...brak mi słów nawet.Do dzis pamiętam jak mi wypominałas E-dita ta piatkę kociaków, która zabrałas na DT.Miałas wielki żal ze ich nie uspałam.
Tez jestem człowiekiem. Mam Męża.Chciałabym pobyć z Nim czasem. Ugotować mu obiad czy obejrzec film.
Do tej pory to On robi obiady i kolacje, o ile starcza na to czasu. Na sniadania czasu juz nie mamy.

czy to az tak wiele????


Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 29, 2011 23:26 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

agiis-s pisze:same miałyśmy koty od izy - większość z nich zmarła na białaczkę niestety :cry:


Zapytałam, ale nie dostałam odpowiedzi. Ile kotów zabranych ode mnie odeszło na białaczkę?

czy te kotki odeszły???

Kubuś, Toluś, Zosia, Gizela, Niunia, Yosi, Hosi, Rudy, Julcia,Balbinka, Frytka....i wiele innych których imion juz nawet nie pamiętam.

Tutaj link do watku. na 1 stronie zdjęcia niektórych kotków.


viewtopic.php?p=4148515#4148515

Może zapytajmy Cos_tam82. To Osoba z naszego wątku. Opiekunka wirtualna. Cos_tam82 czy Twój kotek żyje?. Adoptowany ode mnie.



Kiedy ostatnio o to pytałam czuł się świetnie a był juz ponad dwa lata w DS.

Ponad 14 kotów, które wyadoptowałam przy pomocy NOT równierz żyje i ma się dobrze. Mam kontakt telefoniczny z ich domami.

zatem

W jaki sposób odejście 3 kociaków rzutuje na pozostałą resztę.
Trzech które bardzo dobrze pamietam. Mikołajek na Dt u E-dity,podobno zachorował w DS. Luna, oraz kotek u Agiis-s.
To znaczy że w innych domach koty nie choruja. Nie umieraja.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31736
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 75 gości