ZYTA SWÓJ DOM WYŚNIŁA

Dziewczyny, aż się boję cieszyć, chociaż jak Pani Ania Zytę zabierała to nie potrafiłam opanować wzruszenia, poryczałam się jak bóbr.
Zyta dzisiaj pojechała do domu, rozmowy trwały już jakiś czas, nowa opiekunka Zyty na swój koszt wykonała testy ( ma już inną kotkę w domu), testy wyszły ujemne. Mam tylko nadzieję, że obydwie kotki się dogadają.
