Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2010 12:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, gdybyś się jednak zdecydowała na te próbki różnych karm nerkowych (kupiłam chyba wszystko, co jest na rynku), to daj znać po prostu.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 12:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirka_t, czy przekazałabyś Miszę do dt albo ds, gdzie miałby swoją miskę i zaplecze finansowe, a opiekun byłby sensowny?

Poważnie chore koty też znajdują domy... Czasem nawet łatwiej niż zdrowe młodziki.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 12:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mrr oj masz zaległości. :mrgreen: O tym już było i chciałam dać Miszę, ale nie do domu wychodzącego w Borach Tucholskich. Innych propozycji jakoś nie było.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 12:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Czy naprawdę chory kot wymagający specjalistycznej karmy musi pomału chorować coraz ciężej tylko dlatego, że nie podejmiesz nawet próby skłonienia go do właściwej dla niego karmy i nie wysilisz się na izolację na czas karmienia?

Kwestia czy tak zwana karma specjalistyczna jest najwłaściwszym sposobem żywienia nerkowego kota nie jest tak oczywista jakby to mogło się wydawać.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 11, 2010 12:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Słyszałam o zalepianiu pępka, ale nie działa na mnie.



Obiecany :arrow: filmik.


Cudne są Twoje filmiki :lol:
Za każdym razem zachwycam się, że masz tak czyściutko w mieszkaniu. Stałe pytanie: Jak Ty to robisz?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw lis 11, 2010 12:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A ma ogłoszenia?
Może trzeba odnowić, z nowym tekstem? Mogę zasponsorować pakiet u CatAngel.

Może osobny wątek adopcyjny na forum?

:?:

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 12:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:...Ja będę robiła po swojemu analizując ogólny stan kota, możliwości jego diagnozy jak i leczenia ...


mirka_t pisze:A komu ma zasmakować, Miszy? Nie sądzę aby zdążył dorwać się choć do jednej chrupki. Inne koty są szybsze.


Kontrolujesz czasami to, co piszesz? Z jednej strony niby chcesz leczyć Miszę (cytat pierwszy), z drugiej - nawet nie ma on szans na dietę (cytat drugi), nie mówiąc już o porządnym leczeniu (diagnoza ucha w dalszym ciągu leży odłogiem - bo po co). Po prostu przestań kłamać i snuć fantastyczne wizje.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 11, 2010 13:03 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

no i się zaczeło :roll:
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lis 11, 2010 13:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Siema Andrzej. Witaj w Sodom i Gomorrha

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 11, 2010 13:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

pixie65 pisze:
MariaD pisze:Czy naprawdę chory kot wymagający specjalistycznej karmy musi pomału chorować coraz ciężej tylko dlatego, że nie podejmiesz nawet próby skłonienia go do właściwej dla niego karmy i nie wysilisz się na izolację na czas karmienia?

Kwestia czy tak zwana karma specjalistyczna jest najwłaściwszym sposobem żywienia nerkowego kota nie jest tak oczywista jakby to mogło się wydawać.

A jakie żywienie nerkowego kota wg Ciebie jest właściwe?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39275
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 11, 2010 13:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Myślę, że nad karmą nie ma się co zastanawiać, gdyż doradcy jej nie doradzają jak widać :wink: Pewnie mogłaby zaszkodzić wedle ich wiedzy.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 13:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze: A jakie żywienie nerkowego kota wg Ciebie jest właściwe?

Zajrzyj do nerkowego wątku jeśli faktycznie jesteś ciekawa.
Ale żeby był jakiś punkt zaczepienia dodam tylko, że ja traktuję suchą karmę jako zło (niekiedy) konieczne. Za to niekoniecznie musi to być karma "specjalistyczna".
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lis 11, 2010 13:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Czy naprawdę uważacie, że ataki i ironiczne komentarze rozwiążą problem?

Proponuję konstruktywniejsze podejście. Sama nie zabieram głosu, bo nie miałam nerkowego kota i wetem nie jestem.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw lis 11, 2010 13:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

zabers pisze: Po prostu przestań kłamać i snuć fantastyczne wizje.

Jeśli ktoś kłamie i jest fantastą to właśnie ty.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 13:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:Myślę, że nad karmą nie ma się co zastanawiać, gdyż doradcy jej nie doradzają jak widać :wink: Pewnie mogłaby zaszkodzić wedle ich wiedzy.


:arrow:
Jana pisze:Jeżeli zmuszanie kota do jedzenia specjalnej karmy wiążę się z ogromnym stresem to czasem lepiej tego nie robić, przynajmniej w przypadku nerkowca. O ile to jest choroba nieuleczalna, lepiej zapewnić komfortowe życie. To jest oczywiście tylko moje zdanie (mam nerkowca, który je normalną karmę).

Tobie wolno NIE karmić Szczurusia specjalną karmą ale Mirka POWINNA? Bez względu na względy?

Edit:Uwaga! Skróciłam wypowiedź Jany. Całość można doczytać tutaj:
viewtopic.php?p=6648872#p6648872
Ostatnio edytowano Czw lis 11, 2010 14:26 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Levika i 453 gości