Kociątka demolują

Odi, Lea, Nel, Kala - cała 4ka drze pazurami po panelach

Już są głodne i chcą śniadania

Odi w nocy mię obudził...
Słyszę kapiącą dziwnie wodę...i kapie i kapie...ale odgłos jest jakby ta woda się lała do jakiegoś naczynia...
Zwlokłam zwłoki o 6.00 i idę zobaczyć...
...Wchodzę do kuchni...mokro... miska z wodą praktycznie pusta...
Tina ma brzydki zwyczaj płukania łap w misce z wodą...i Odi to podchwycił...
Te parenascie minut chlupania to Odi wychlapywał wodę z miski chcąc się pozbyć z niej żwiru , który najprawdopodobniej Tinek tam pozostawił...
W misce był żwir, prawie zero wody...ale za to ile tej wody było na podłodze...biorąc pod uwagę , że miska na wodę ma 1.5l i że na noc zawsze im daję czystą...
Chlapun jeden

Po przebudzeniu w bardziej rozsądnej porze na podłodze znalazłam kawałek listwy przypodłogowej...nie wiem jak one to zrobiły i chyba nie chcę wiedzieć

demolki
Odulek jest przesłodki, przychodzi się ciucia ze mną, tuli się , tylko on tak robi
Nawet moja Minula nie jest taka wylewna
Odik najbardziej lubi się bawić z Kalą i Leą, z Leą urządza ostatnio joggingi po moim bracie

Pańcia musi sobie kawkę wypić i wtedy da bandzie jeść

najpierw niech się trochę wysportują , żeby za grube nie były
