Patrzyłem, sprawdzałem i wilgotnych oczu nie ma, czyściutko też na futerku wokoło oczu.
Julcia w coraz lepszym humorze, dzisiaj całe popołudnie spędziła leżakując mi pod nogami i jak tylko schylałem się ją pogłaskać, po powąchaniu ręki natychmiast odwracała się na bok i unosiła pyszczek.
Ze swojej budki już chyba całkowicie zrezygnowała, nawet nie chce zerknąć do środka, mimo, że obok ma jedzonko. Ulubionymi miejscami za to stało legowisko pod kocem i pościelą na łóżku (którego nie możemy już z tego powodu złożyć

), oraz miejsce pod drugim łóżkiem obok mojego komputera (który to zastępuje grzejnik w pokoju, więc pewnie z tego powodu jest lubiany).
Sprawdziliśmy też reakcję na odkurzacz i nie wystraszyła się nawet jak podjechaliśmy na 2 metry, zachowywała się spokojnie.
Ogólnie Julcia chyba już zaakceptowała nasze mieszkanie jako swoje terytorium

Jeszcze nie podchodzi do nas jak jest za dużo ludzi w jednym miejscu, ale to kwestia czasu

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie
