magdaradek pisze:
Najważniejsze by Arnoldzik dobrze się czuł. Bo boję się, że jak za szybko go wydam, to stres pogłębi złe samopoczucie......no sama już nie wiem
Magda, a jak domek wydaje się super, super, to nie zastanawiałaś się czy wydanie go w stanie rekonwalescencji nie byłoby dobrym rozwiązaniem? Choroba wynika z urazu, a nie wirusów i innych mało zidentyfikowanych problemów. Może w nowym domku gdzie byłby chołubiony jako "nowy kotek" nie poszłoby wszystko szybciej, znaczy doleczenie?