MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 27, 2010 7:28 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Rakea, no, niestety to ja, powinnam rzadziej wchodzić bo zupełnie niepotrzebnie zaczyna mnie ponosić. :oops:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Czw maja 27, 2010 7:43 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

jeszcze nie doczytalam, ale Leśna pisze, ze skuteczne bedzie jesli udowodnimy cos KM - po raz kolejny wiec powtorze - KM sama udowadnia swoją beztroskę i niekompetentne podejscie w temacie kotow, ktorym jako pro-kocia fundacja zbierajaca na ten cel pieniadze, POWINNA POMAGAĆ

tymczasem mimo swoich bledow - rozumiem, ze nie myli sie tylko ten co nic nie robi - wiec bledy mamy prawo popelniac, jestesmy tylko ludzmi, ale zeby nie wykazywac nawet minimum dobrej woli i nie oddac kotow, na ktore czeka opieka, dach nad glową, to jest juz po prostu SKANDAL

w moich oczach i mysle, ze nie tylko w moich KM sama przedstawila sie w najbardziej negatywnym swietle jakie mozna sobie tylko wyobrazic - jest spalona na calej linii

jeszcze zamiast postarac sie naprawic swoj blad zaczynaja wkraczac na droge prawna i straszyc, a wystarczyloby ulatwic dziewczynom zlapanie tych kotow - ZALAMKA, jak dla mnie totalna zalamka

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 27, 2010 8:30 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

lesna pisze: a wypuszczenie kotów dzikich nie jest przestępstwem, większość organizacji to robi, tuż po sterylece :!: :!: :!:


kota, ktory cale swoje zycie spedzil w schronisku, gdzie mial dach nad glowa, opieke, jedzenie, nawet ciepłą elektryczną podusie, nazywasz dzikim? to ja Ci, Leśna, gratuluje zrozumienia tematu

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 27, 2010 8:40 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

lesna pisze:Phantasmagori
Dzikie, czyli takie, które nie nadja się do adopcji dla średnio zorientowanego, potencjalnego domu .. jeśli schronisko, tak je oceniło, powinno zadbać o odpowiednią umowę, na zaś... mam kota, na którego nie mam warunków (się znalazły), który nie jest do oddania, bo potrafi ugryźć do krwi, bez powodu .. ja nie znam się na adopcjach, ale jesli ktoś takie problematyczne wydaje bez umowy, bez jakiegokolwiek zabezpieczania... wybaczcie ja wymiękam i nie wiem kogo oskarżać, czy KM, za to, że nie pieściła się z takim kotkiem, czy schronisko, które na wiarę go wydało.. ja swojego nie oddam, bo nit z nim się nie będzie pieścił, tylko u mnie może nadgryść człowieka bez konsekwencji, choćby bezdomności.. choć tego kota nie planowałam.. teraz rozumiesz z jakiej podstawy się wypowiadam ?
Pozdrawiam (bez edit)


jesli KM uznala, ze Tika jest nieadopcyjna, wypuscila ją, bo uznala, ze nie znajdzie domu, to ja pytam: jakim prawem KM wiedzac, ze jest dom dla Tiki w dalszym ciagu utrudnia wydanie kotki osobie, ktora na nią czeka????

po tym jednym konkretnym fakcie widac jakie nastawienie do kotow ma KM - woli napisac pozew sądowy niz poswiecic swoją uwage kotom, na ktore czekaja osoby chcace sie nimi zaopiekowac (co miala zrobic KM!!)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 27, 2010 9:05 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

tamiss pisze:
lesna pisze:Dobrze
Więc mam na wydaniu problematycznego kota.. kim bym była, gdybym nie zadbała o stronę prawną? Zabezpieczenia dla niego (już pal licho o możliwość wyegzekwowania umowy, bo z tym nadal pod górkę) ... Czy ja mówię do głuchych ?
Pozdrawiam
p.s. koniec z mojej strony.. :roll:


Uprzejmie informuję, że stwierdzono u mnie normalny słuch...


aczkolwiek słuch na forum internetowym nie jest niezbedny, chyba, ze ktos czyta i pisze uszami :mrgreen: :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 27, 2010 9:34 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Ja nie ogarniam... ale wydaje mi się, ze u lesnej działa podobny mechanizm jak u KM- choć się popełniło błąd (np. z obroną niesłusznej sprawy czy porzuceniem kotów) to za Chiny Ludowe się nie przyznawać ! Walczyć do upadłego na zasadzie: ja się zesrałem? A ty też masz brudne gacie!!!!!!!
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Czw maja 27, 2010 9:56 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kirke18 pisze:Ja nie ogarniam... ale wydaje mi się, ze u lesnej działa podobny mechanizm jak u KM- choć się popełniło błąd (np. z obroną niesłusznej sprawy czy porzuceniem kotów) to za Chiny Ludowe się nie przyznawać ! Walczyć do upadłego na zasadzie: ja się zesrałem? A ty też masz brudne gacie!!!!!!!


nie przyznawac sie, ale sami wkleili zdjecie Tiki na "zielonej trawce" (trawke umiescilam w cudzyslowie, poniewaz tej trawki bylo tam tyle co kot naplakal, glownie beton), a dziewczyny widzialy na wlasne oczy warunki w jakich przyszlo Tice walczyc o przetrwanie

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 27, 2010 12:27 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

tillibulek pisze:
tamiss pisze:
lesna pisze:Dobrze
Więc mam na wydaniu problematycznego kota.. kim bym była, gdybym nie zadbała o stronę prawną? Zabezpieczenia dla niego (już pal licho o możliwość wyegzekwowania umowy, bo z tym nadal pod górkę) ... Czy ja mówię do głuchych ?
Pozdrawiam
p.s. koniec z mojej strony.. :roll:


Uprzejmie informuję, że stwierdzono u mnie normalny słuch...


aczkolwiek słuch na forum internetowym nie jest niezbedny, chyba, ze ktos czyta i pisze uszami :mrgreen: :mrgreen:



Bo już tak ręce opadają przy czytaniu

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Czw maja 27, 2010 13:44 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Po pierwsze: jak zawsze ogromne :ok: za koteńki. Dziewczyny podziwiam was za odwagę :ok:

Po drugie: koleżanka wyzywająca resztyę od głuchych lepiej niech się sama przejdzie do laryngologa, albo lepiej do okulisty bo z czytaniem widzę duże problemy są..

Po trzecie: Była pisemna umowa jednej z forumowiczek (przepraszam, ale nie pamiętam która z was to była..) ze schroniskiem. Forumowiczka ta w dobrej wierze przekazała Tikę KM, a potem, gdy okazało się, że kotka zamiast "socjalizacji" dostała "kopa w cztery litery na podwórko" zażądała jej zwrotu, bezskutecznie. Czy dobrze myślę(, że tak to wyglądało i), że jest to wystarczający dowód na to, że KM nie dotrzymała umowy? Z góry przepraszam jeśli coś pokręciłam, ale tego wątku już się trochę nazbierało i mogło mi się pomylić :oops:
Obrazek

Alitka

 
Posty: 431
Od: Wto cze 02, 2009 8:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 27, 2010 13:55 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Dokładnie. Kasia86 zawoziła nasze kociaki i podpisywała umowy adopcyjne w imieniu schroniska. Mimo to KM lekceważy umowy jak i zdrowie kotek oraz przyszłą opiekunkę Tiki Dulencję (która według mnie jest niezwykle silna w tej walce).
KM dla "świętego spokoju" powinna oddać wszystkie 3 kobietki i dać sobie na wstrzymanie z tą bezsensowną wojną.

Cytat, który mnie osobiście bardzo boli ze strony KM
Naprawdę wierzymy w ludzi, w ich dobre serca i wielkoduszność, prosimy nie dla siebie tylko dla zwierząt, które żyją obok nas i jeśli są w potrzebie to pomożemy im bez wahania.

Pani Izo, naprawdę zwątpiłam w Pani jakiekolwiek serce i duszę. Duma dumą, ale dlaczego kosztem naszych kotów? :(
ObrazekObrazek

Ag_konin

 
Posty: 1877
Od: Pt gru 04, 2009 12:10
Lokalizacja: Konin

Post » Czw maja 27, 2010 13:58 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

casica pisze:
Ja-Ba pisze:Kuźwa, czy ktoś wreszcie doczyta że pisemna umowa była?????
Bo albo niewidzialna jestem, albo kompletnie nieodbieralna..

To w takim razie nie mam więcej pytań.
W każdym razie nie w wątku.


Jeszcze raz napisze, bo widze, ze jakos nie kazdy umie czytac ze zrozumieniem
Ja podpisywalam umowe ze schroniskiem w Konienie i to ja je przywiozlam w dobrej wierze do KM. Zostawilam koty w lecznicy Zyrafa w Lodzi za prosba samej KM!!!


Alitka pisze:Była pisemna umowa jednej z forumowiczek (przepraszam, ale nie pamiętam która z was to była..) ze schroniskiem. Forumowiczka ta w dobrej wierze przekazała Tikę KM, a potem, gdy okazało się, że kotka zamiast "socjalizacji" dostała "kopa w cztery litery na podwórko" zażądała jej zwrotu, bezskutecznie. Czy dobrze myślę(, że tak to wyglądało i), że jest to wystarczający dowód na to, że KM nie dotrzymała umowy? Z góry przepraszam jeśli coś pokręciłam, ale tego wątku już się trochę nazbierało i mogło mi się pomylić :oops:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40450
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 27, 2010 16:54 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kasia86 pisze:
casica pisze:
Ja-Ba pisze:Kuźwa, czy ktoś wreszcie doczyta że pisemna umowa była?????
Bo albo niewidzialna jestem, albo kompletnie nieodbieralna..

To w takim razie nie mam więcej pytań.
W każdym razie nie w wątku.


Jeszcze raz napisze, bo widze, ze jakos nie kazdy umie czytac ze zrozumieniem
Ja podpisywalam umowe ze schroniskiem w Konienie i to ja je przywiozlam w dobrej wierze do KM. Zostawilam koty w lecznicy Zyrafa w Lodzi za prosba samej KM!!!


Alitka pisze:Była pisemna umowa jednej z forumowiczek (przepraszam, ale nie pamiętam która z was to była..) ze schroniskiem. Forumowiczka ta w dobrej wierze przekazała Tikę KM, a potem, gdy okazało się, że kotka zamiast "socjalizacji" dostała "kopa w cztery litery na podwórko" zażądała jej zwrotu, bezskutecznie. Czy dobrze myślę(, że tak to wyglądało i), że jest to wystarczający dowód na to, że KM nie dotrzymała umowy? Z góry przepraszam jeśli coś pokręciłam, ale tego wątku już się trochę nazbierało i mogło mi się pomylić :oops:


I bez umowy zostawiłaś te kotki? Oczywiście, nie wątpię, że w dobrej wierze, ale przez chwilę przynajmniej postaraj się pomyśleć i wywnioskować jakie konsekwencje prawne może mieć to, co zrobiłaś.
Zamiast się obrażać i unosić pomyśl, myślenie ma przyszłość, serio.
Jeszcze tylko pytanie jak była sformułowana umowa pomiędzy Tobą a schroniskiem w Koninie. Jeśli standardowo, to może być po przysłowiowych "ptokach" :roll:

Edit: pretensje do postępowania KM są oczywiste. Jednak nie widzę pretensji do siebie, a tylko do tych, którzy usiłują dopytać o szczegóły. Co w sumie nawet mnie już nie dziwi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 17:56 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

kirke18 pisze:Ja nie ogarniam... ale wydaje mi się, ze u lesnej działa podobny mechanizm jak u KM- choć się popełniło błąd (np. z obroną niesłusznej sprawy czy porzuceniem kotów) to za Chiny Ludowe się nie przyznawać ! Walczyć do upadłego na zasadzie: ja się zesrałem? A ty też masz brudne gacie!!!!!!!

Kirke18
Opanuj się, nie życzę sobie wpisów o takiej treści pod moim adresem.
Casica
Ma rację, z umową sprawa byłaby jasna, taką, w której kotki miały zagwarantowaną socjalizację, lub adopcje do domku.. Rozumiem, ze kolokwialnie mówiąc 'przejechałyście się' na zaufaniu do fundacji KM, ale co innego oczekiwania, a co innego umowa, pod względem prawnym. Myślę, ze to w końcu ktokolwiek tu zrozumie. Pisanie na wątku, fajnie ze kotki będą miały dom, a napisanie wydajemy wam kotki pod warunkiem ich wy adoptowania do domku niewychodzącego, to dwie rożne rzeczy...
KM nie zamierzam tłumaczyć, tylko uściślić i wyjaśnić sytuację.. Co w tym dziwnego, ze dopytuje się (nie tylko wczoraj i dziś) co faktycznie dzieje się z kotkami i w ich sprawie, zamiast pisać tu jaka KM jest zła, niedobra itd. Tego można się tu naczytać do woli, a czy były ponawiane próby dogadania się z karmicielką, gdy już sprawa choćby z racji czasu, powiedzmy stała się bardziej do dogadania? Może wczoraj tej woli nie było, ale dziś czy jutro się pojawi?
Pozdrawiam.
lesna
 

Post » Czw maja 27, 2010 18:45 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Umowa pisana, umową pisaną - umowa ustna z potwierdzonymi przez wpisy intencjami KM i przyszłością, jaką kotom zapewnia - jest udokumentowaną umową słowną - ale to wg. prawnika specjalizującego się w prawie handlowym, jest wystarczające do egzekucji w drodze sądowej. Prawnik, który mnie wspomaga nie ma doświadczenia w takich sprawach, opiera się na swojej specjalizacji.. Jednak udało się też nawiązać stosowne kontakty z osobą, która specjalizuje się w takich sprawach.

Wyjaśnię dla nierozumiejących:
1) umowa pisana - pomiędzy schroniskiem w Koninie a osobą przewożącą koty. Zgodnie z nią, Kasia86 jest prawnym opiekunem kotów.
2) na podst. umowy słownej pomiędzy schroniskiem w Koninie a KM, Kasia86 ( na podst. tejże umowy) pozostawia koty w lecznicy Żyrafa, gdzie czekają na odbiór przez KM. Nie wspominając, że KM zapomniała poinformować lecznicy, iż ma przechować koty, że pomimo zapewnień KM nic nie było uzgodnione i przygotowane.

Karmicielka to wolontariuszka KM - nie do gadania. Reszta to ludzie z okolicy, dokarmiający koty. Są też Starsze Panie z domku nieopodal, które podpisały cytowane już oświadczenie. Tak przy okazji, czy Starszym Paniom nie brakuje Małego Burego?? Złapało się przy ich posesji...?

Lesna, przyjedź, sprawdź, pogadaj z Natalią a potem pisz.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 20:49 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Dulencja pisze:1) umowa pisana - pomiędzy schroniskiem w Koninie a osobą przewożącą koty. Zgodnie z nią, Kasia86 jest prawnym opiekunem kotów.
Lesna, przyjedź, sprawdź, pogadaj z Natalią a potem pisz.

I tego tu całkowicie nie rozumiem, jaki sens miało podpisywanie umowy przez schronisko z Kasia86 skoro Ona tylko transportowała koty :?: papierkologia?
Dulencja
Rozmawiałam z różnymi ludźmi, jak trzeba próbuje rozmawiać.. i nie mówię, że garnę się do takich rozmów.
Pozdrawiam.
lesna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Blue, Paula05 i 400 gości