Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 18, 2010 18:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

SecretFire, wcale nie gotuję. :mrgreen:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 18, 2010 18:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A wyobraźcie sobie selekcję przyszłych DS... Tego TŻta trzeba karmić z ręki namoczonym suchym, a ten ma problemy kuwetkowe :ryk:

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Czw lut 18, 2010 19:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Ach dzieciaki, ja bym byla szczesliwa, jak bym w ogule jakiegos miala. A tak powiedzialam, ze jak za dwa lata jeszcze bede sama, to biore pare kotkow wiecej...
Cos mam chyba nawiew weekendowych depresji 8O

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 20:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo mi się podoba ten pomysła wymiany :kotek: na TŻ, a jeszce bardziej przyszłe filmiki Mirki z socjalizowania tych 2 nogich kocurków, poprostu cudo, moja fantazja szaleje :ryk:
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 18, 2010 20:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

A tak całkiem poważnie to żadnego TŻ-ta do domu nie wpuszczę. Jednego jeszcze daję radę znieść, ale wolę dom bez dodatkowych dwunogów. Dzisiaj nikt obcy do nas nie przyszedł, więc koty mogły się lenić cały dzień w pościeli.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 18, 2010 22:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Super kolorowa posciel! Inni za takie wzory majatki placa :mrgreen: Twoje zdjecia mogla bym godzinami ogladac.
A jak masz tego jednego TZ-ta, to czapke zciagam przed nim, ze tez lubi koty tak jak Ty.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 22:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Nooo, takiego który nie gania za rozłożone łóżko (oczywiście dla kotecków :twisted: ) też bym tolerowała 8)

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Czw lut 18, 2010 22:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Kto kogo gania w moim domu to kilka osób z forum miało okazję zobaczyć. Dlatego nie radzę posyłać do mnie nawet na tymczas żadnego TŻ-ta. Leczenie traumy może być długie i kosztowne. :twisted:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 18, 2010 22:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Toc taka zla chyba nie jestes. ;-) Ale dobrze, ze sie nie dajesz.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lut 18, 2010 22:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Mirka ale może później jedliby z ręki , ... bez namaczania :ryk:
Obrazek
Tosia, Mela, Limka i BenekObrazek

mari-A

 
Posty: 221
Od: Śro kwi 22, 2009 6:52
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lut 18, 2010 22:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

I tak się rozwalali na kołderce :mrgreen:

num_lock

 
Posty: 171
Od: Wto lip 14, 2009 20:15

Post » Czw lut 18, 2010 23:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Idealny dom dla Chada to dom z 2-3 młodymi kotami i człowiekiem, który nie spędza zbyt wielu godzin dziennie poza domem. Dom bez dywanów. :mrgreen:


Nie mam dywanów, wyrzucili mnie z korporacji więc siedzę w domu, mam dwie kotki z czego jedna jest młoda, przyjazna i lubi się bawić. Brakuje mi jednak kratek w oknach. Ale Chad jakoś mnie nie pociąga, wolę koty z krótką lub co najwyżej średnią sierścią i normalnymi, wydłużonymi pyszczkami. ;-) Być może na mój pogląd odnośnie sierści wpłynęły niegdysiejsze próby wyczesywania psa szwagra. ;->

Myślę, że Chada powinnaś sobie zostawić na stałe - to Twój ulubiony kot, pomimo swoich felerów, a znalezienie mu innego domu wygląda problematycznie, karmienie jeszcze można przeżyć, ale mało kto lubi znajdować kupy w łóżku. Pamiętam, że jak znajdowałam kupy w swoim, byłam dość zirytowana. ;-> Wydaje mi się jednak, że jesteś do niego bardzo przywiązana. Tj, do Chada a nie do łóżka.
Ostatnio edytowano Pt lut 19, 2010 0:02 przez asfodel, łącznie edytowano 1 raz

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 19, 2010 0:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A tak całkiem poważnie to żadnego TŻ-ta do domu nie wpuszczę. Jednego jeszcze daję radę znieść, ale wolę dom bez dodatkowych dwunogów. Dzisiaj nikt obcy do nas nie przyszedł, więc koty mogły się lenić cały dzień w pościeli.

Obrazek

:ok: :ok: :ok: :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 19, 2010 10:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Kto kogo gania w moim domu to kilka osób z forum miało okazję zobaczyć. Dlatego nie radzę posyłać do mnie nawet na tymczas żadnego TŻ-ta. Leczenie traumy może być długie i kosztowne. :twisted:


Mirka jaki jest koszt takich Wczasów Naprostowujących Pojmowanie Świata?

Bo ja bym swojego TŻ chętnie wysłała. On biedulek tak potrzebuje odpoczynku :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lut 19, 2010 10:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Asfodel, Chad załatwia się wyłącznie na podłogę a u mnie wybrał już sobie stałe miejsce, czyli przy drzwiach wejściowych. Czasem tylko się na niego wkurzam, gdy zostawi ładunek pod drzwiami podczas mojej nieobecności. Wchodząc do mieszkania muszę ładunek ten naruszyć i sprzątanie jest wtedy trochę więcej. Najgorsze były pierwsze 2 miesiące, gdy załatwiał się w różnych miejscach a do tego miał rozwolnienie. Wtedy nie raz odbywało się „poszukiwanie skarbu”, bo czuć a nie widać. Z czesaniem Chada nie ma problemu a na dodatek to bardzo kontaktowy i miły „persik”, dlatego też dobrze by było gdyby znalazł inny dom. Chad to i tak porządny kotek. Red Gizmo to dopiero fleja. Od wielkiego dzwonu sika do kuwety bezżwirkowej i nie ma innego stałego miejsca. Cały czas zostawia niespodzianki to tu to tam, ale na szczęście również tylko na podłodze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 34 gości