[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

nie....źle Cię Ewuś zrozumiałam, myślałam, że tak jak moje rude, Twoje też żebrają :mrgreen:

Ewa- nie jesteś osamotniona w tej "dwójeczce". Przychodzę z pracy i natychmiast moja kicia Matylda leci do kuwety w wiadomym celu i tak codziennie.Czyżby ze szczęścia , że mnie widzi :roll:

?

aga&2 pisze:
Wczoraj wieczorem gorączkowy telefon od Kociej Lady - kotek, płacze, mały. Nikt się nie interesuje. (Była 22.15)Na szczęście Kocia Lady go przenocowała. Dziś natomiast kic zagościł u mnie. Kicia dokładnie.

Uroczy maluch. Darła się na cały głos (a głosik to ma ) w łazience. Ten głosik ocalił jej życie - jakby nie krzyczała to nikt by nie wiedział, że zamarza...

A jeszcze niedawno Pierożek przymarzał do asfaltu tylko że wtedy nie było AŻ TAK ZIMNO!!!

Pani Agatko wspaniały artykuł łza się kręci w oku, wkleiłam link do niego na swoim profilu na naszej-klasie może niektórzy ludzie po przeczytaniu go zastanowią się trochę nad sobą??

Dorotak97- dzisiaj poznałam twojego Miłka

Czarnulka21 pisze:Dorotak97- dzisiaj poznałam twojego Miłka

O matko, o matko napisz coś więcej.Plissss

Dorotko tylko tak się teraz zastanawiam bo Pan mi powiedział że kotek adoptowany i miał na imię Miłek ale tak teraz po zdjęciach patrzę i nie jestem pewna :oops:

bo to był bury kotek łapki białe i był na zdjęciu szwów po kastracji, osobiście go trzymałam :twisted:

Lekko puchaty?
Jak był malutki to był puchaty

W kotkowie są pozdrowienia od Zmyłki.On często zmieniał płeć

MIŁECZEK MÓJ KOCHANY BUTELECZKĄ PRZEZE MNIE WYKARMIONY :1luvu:

To jednak był inny kotek ale też adoptowany od nas i miał na imię Miłek

Dorotko - Miłek jest ślicznym , wesołym kociaczkiem i niezłym rozrabiakiem, Jest mu bardzo dobrze w domku . Sprawial wrażenie bardzo zadowolonego z zycia

Według moich obliczeń Miłek miałby ok.4 miesięcy.
Trochę wcześnie na utratę męskości

MalgorzataJ pisze:Dorotko - Miłek jest ślicznym , wesołym kociaczkiem i niezłym rozrabiakiem, Jest mu bardzo dobrze w domku . Sprawial wrażenie bardzo zadowolonego z zycia

On zaczynał powolutku rozrabiać jak był u nas.Ale był przesłodki.Nazwaliśmy go Miłek bo ciągle robił "mił" :lol:

Ja też wyadoptowałam Miłka. Ale do Warszawy

To on

dorotak97 pisze:
MalgorzataJ pisze:Dorotko - Miłek jest ślicznym , wesołym kociaczkiem i niezłym rozrabiakiem, Jest mu bardzo dobrze w domku . Sprawial wrażenie bardzo zadowolonego z zycia

On zaczynał powolutku rozrabiać jak był u nas.Ale był przesłodki.Nazwaliśmy go Miłek bo ciągle robił "mił"

TAK DOROTKA MIŁEK MA 4 MIESIĄCE , PANI BOŻENA TAK MÓWIŁA, JA TEŻ POTWIERDZAM, ŻE MA SIĘ CUDOWNIE, SIEDZI DZIECIOM NA KOLANACH JAK DZIECKO Z BRZUCHEM DO PRZODU ŚWIETNIE SIĘ ZNAJDUJE W TYM PEŁNYM ZAMIESZANIA DOMU I MOŻESZ BYĆ SPOKOJNA WYGRAŁ Z RUDOLFEM , NO BO TAK MIAŁO BYĆ. :kotek:

ULA CUDOWNY TEN TWÓJ TYMCZAS JAKIŚ CHYBA POMIESZANY RASOWIEC, PIĘKNY!!!

[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kto przegląda forum