Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 28, 2009 19:49 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Iza, jesli tylko będę mogła pomóc możesz na mnie liczyć. Mogę, potrzebowałabym tylko linki do lokalnych stron. Mogę wstawiać zdjęcia, będziesz mi tylko przesyłać mailem, nie wiem jeszcze w jaki sposób. Ale Jakos sobie poradzimy, w końcu tyle tu nas ;)



Ola, Iza oczywiscie mozecie na mnie liczyć :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob lis 28, 2009 22:03 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

no to ja jeszcze hopsne i dobranoc :kotek:
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Sob lis 28, 2009 23:27 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Do góry :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lis 29, 2009 1:46 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

to ja podrzuce na dobranoc :kotek:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lis 29, 2009 10:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

i podrzuce na dzien dobry :mrgreen:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lis 29, 2009 13:45 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

podrzucę niedzielnie :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Nie lis 29, 2009 13:53 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam!

U mnie znowu przepiękna pogoda, wszystkie okna mam pootwierane, a w mieszkaniu nie jest zimno...

Ptaszki ćwierkają...Wiosna po prostu.

Pozdrawiam niedzielnie :D

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lis 29, 2009 14:19 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A ja niestety mam bardzo złe wieści. Iwetko lub Ktoś kto ma wytrzymałe nerwy, proszę wieczorem o Pomoc w namieszczeniu linkow.Będe wieczorem. Wracam teraz na dzialki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 29, 2009 14:20 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dziewczyny moze Ktoś sprawdzić co sie dzieje z Naszym Banerkiem?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 29, 2009 14:25 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

iza71koty pisze:A ja niestety mam bardzo złe wieści. Iwetko lub Ktoś kto ma wytrzymałe nerwy, proszę wieczorem o Pomoc w namieszczeniu linkow.Będe wieczorem. Wracam teraz na dzialki.


Już sie boję , ale czekam wieczorem :roll:

iza71koty pisze:Dziewczyny moze Ktoś sprawdzić co sie dzieje z Naszym Banerkiem?


A o co chodzi z tym banerkiem?
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Nie lis 29, 2009 14:32 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

p.Izo banerki sie czasem wieszaja jesli z netem sa problemy.
moj np wyswietla mi sie normalnie ale Iwety banerka nie widze :roll:

prosze sie nie martwic
bo to napewno sytuacja przejsciowa :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lis 29, 2009 15:34 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

wiora pisze:p.Izo banerki sie czasem wieszaja jesli z netem sa problemy.
moj np wyswietla mi sie normalnie ale Iwety banerka nie widze :roll:

prosze sie nie martwic
bo to napewno sytuacja przejsciowa :wink:


a ja widze i Twój i Izy i swoje :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Nie lis 29, 2009 16:07 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A ja Iwetko nie widzę ani Twojego, ani Izy. Ale to w tej chwili chyba najmniejszy problem. Martwię się tymi wieściami wieczornymi.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie lis 29, 2009 19:45 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

To sie pochwaliłam , nie widzę banerka Izy i swojego, poza tym widzę wszystkie :evil:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Nie lis 29, 2009 21:56 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam Serdecznie Dziewczyny. Zanim przejde do części bardzo bolesnej, kolejnej kociej tragedii, chce zajać się sprawami bieżacymi.Bieżacymi bo pod moja Opieka jest 130 kociaków. I o każdego z nich muszę codziennie zadbać, sprawdzić czy poprawić mu warunki zycia.Oprócz targedii ktora rozgrywa się na Teczy, która bardzo dotyka mnie i Karmicielkę, która tak jak ja, bardzo kocha te koty i jest silnie z nimi zwiazana, jest masa innych problemów dnia codziennego z która muszę sie borykać lub na które muszę uważac.W miejscu gdzie karmię obecnie Rybcię, Ogonka, Bube, Szarusię i Zezolcie, trwają prace wykopowe. Jest podłaczany nowy rurociag grzejniczy. Jakie jest to zagrozenie dla kociaków, nie muszę chyba pisać. Kot mojej znajomej zginał własnie w taki sposób ze wszedł do rurociągu który sie ciagnie i ciągnie i został niestety zasypany.Nadal jestem w trakcie poszukiwania jednej z kotek, która mi zaginęła jakiś czas temu. Kotka po wysokiej sterylce aborcyjnej została wypuszczona po dosć długim pobycie u mnie w dobrej kondycji.Na Rynku jednak kontener w którym miała shronienie, był to dziurawy kontener, został jakiś czas temu poddany gruntownemu remontowi i od tego czasu kotka sie nie pokazała, Wczoraj jednak dzięki wywiadowi ustaliłam ze kotka była ostatnio widziana na Rynku jakieś dwa tygodnie temu około godziny 15.00. To daje mi nadzieję ze jednak zyje. Codzień zostawiam spora porcję jedzonka dla 3 kotków. Tyle zawsze tam jadło. Widzę co prawda na razie tylko jednego ale ilosć zjedzonego jedzonka pozwala dawać mi nadzieję ze kotka jednak przychodzi w nocy i zjada.Talerzyk jest wstawiony pod kontener w taki sposób ze z jedzenia moze skorzystać tylko kociak. Ten który jest codziennie przeze mnie widziany nie charakteryzuje sie aż tak wilczym apetytem. Dodatkowo znika cała sucha karma, a wiem ze kicia która mi zaginęła, byla jej smakoszka. Od dwóch dni jestem w stałym bezposrednim kontakcie i rownierz telefonicznym z drugą Karmicielka z Tęczy.Dzięki tej wspolpracy doszlismy wspolnie do pewnych rozwazań, wniosków i podejrzeń. Narazie wstrzymam się jednak ze szczególami.Każda z nas cierpi, każda boli to co sie dzieje. Każda z nas znajdując ciałko Ukochanego kociaka przezywa osobista Tragedię.W tej tragedii możemy jedynie pomóc sobie wspolnie wytrwać i podjać pewne niezbędne kroki, które w obecnej sytuacji zagrozenia zycia, spowoduja, ze byc moze nie uda sie tego zagrozenia uniknać do konca, ale uda sie zmniejszyć ryzyko.Na dzień dzisiejszy mamy opracowany pewnien plan i każda z nas bedzie sie go trzymać.Sytuacja na Tęczy i nie tylko na Tęczy a rownierz na działkach Lotnisko, jest duzo bardziej skomplikowana niz mogłoby się to pozornie wydawać.Przez działki wedrują koty. Niektóre z nich nie maja stałych miejsc karmienia i nie pokazuja sie codziennie. Te sporadyczne przychodzenie moze mieć bezpośredni zwiazek z tym ze nie znamy faktycznie ilości kotów na terenie całego ogromnego areału działek.To juz pisałam w czerwcu. Ze nie wiem i nie mam pojecia ile jest faktycznie kotów. I niestety nikt z nas tego nie wie i wiedzieć nie będzie.Tym gorzej dla nich.Jesli zostaną bez wsparcia i karmiciela, zgina znacznie szybciej upolowane przez dzikie zwierzeta. Bo chore słabe zwierze jest doskonałym lupem dla drapieżcy.Od kilku dni nic nie piszę ale obserwuję. Zawsze tak robie po to, aby dojśc do jakiś wniosków i nie pisać tylko pod wpływem dnia dzisiejszego. Otóz moge stwierdzic z całą pewnościa ze od wrzesnia na Teczy pojawia sie kotek masci krówka.I tego kotka nie widziałam nigdy wsród kociaków na Lotnisku. Nigdy tez nie widziałam go od stycznia, odokad karmię na Tęczy. Pojawił się tez czarny kotek. Niewiem kot czy kotka.Ale wiem ze one tam sa, beda i beda czekać nadal....Powinniśmy sobie teraz zyczyć chyba jednak ochłodzenia, bo niestety klimat który jest prowokuje do polowania a drapieżniki chyba nie maja zamiaru tak szybko zapaść w sen zimowy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31627
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szprocik i 62 gości