Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
cypisek pisze:Nigdy nie było w moim domu 25 kotów. Tak koty oddałam, te co były na przechowaniu wróciły do swoich domów. Zresztą moje tymczasy nie są sprawą na wątku. Max jest zadbany, regularnie po opieką u weta. Dobrze karmiony. Jest pogodnym kotem. Swoich mam 6 kotów. Maxa bardzo kocham ,nie ukrywam ,że jego choroba jest dla mnie w tym momencie obciążeniem dlatego poprosiłam na wątku o pomoc.I tyle.
Jutro Max ma znowu wizytę u weta, gula się wchłania.
Dalej pytam jeśli ktoś ma zbędny Rubenal i ipakityne to będę wdzięczna.
cypisek pisze:Uważam za zbędne dyskusje, bo napisałam wszystko. Od 24 kwietnia zmieniło się bardzo dużo. Max jest moim kotem i ja założę mu wątek ze wszystkimi badaniami i zaleceniami od lekarza.
cypisek pisze:Umowa adopcyjna obejmuje 7 punktów, ktore są przeze mnie respektowane i wprowadzone w czyn. Max jest zadbany , leczony karmiony odpowiednio do swojej choroby. Bardzo szybko zaklimatyzował się u mnie.
jutro zdam raport z wizyty u weta.
Nie mam zresztą obowiązku przed nikim się tłumaczyć ze swoich tymczasów.
cypisek pisze:Po drugie pełen wykaz leczenia Maxia ma Kocia Dolina jak brała wyciągi od weta. Więc tam jest wszystko. Jego wyniki, wizyty i to co dostawał /dostaje /i na co.
cypisek pisze:Nigdy nie było w moim domu 25 kotów.
cypisek pisze:Umowa adopcyjna obejmuje 7 punktów, ktore są przeze mnie respektowane i wprowadzone w czyn. Max jest zadbany , leczony karmiony odpowiednio do swojej choroby.
cypisek pisze:kuweta jest kombajn największa jaka może być z kuwet. Szkoda ,że w łazience nikt nie widział następnej.
Izabela pisze:Dlaczego Kocia Dolina ma wykaz leczenia Maxa? przecież to nie jest kot fundacyjny a adoptowany ze schroniska Ciapkowo. Tego nie rozumiem.
cypisek pisze:Po woli robi się to naruszeniem dóbr prywatnych i osobistych. Dlatego ,że nie miałam nic do ukrycia zgodziłam się na wizytę po adopcyjną. Zdjęcia były robione Maxa ,bo to on był przedmiotem kontroli. Reedie zapytała czy może zrobić zdjęcia kotom do adopcji też się zgodziłam,/był to już grunt prywatny/ i prywatna jej prośba. Nawet to ,że biegała z aparatem po całym mieszkaniu, ,bez pytania zostały otworzone drzwi do sypialni, nie odebrałam tego zbytnio za coś złego /lecz za nietakt i wścibstwo,ale to już inna sprawa/. Przypuścmy ,że biegała dla złapania dobrego profilu kotkowi. Zdjęcia miały być wykorzystane tylko Maxa dla Izabeli i pozostałych wskazanych kotów do umieszczenie ich do oferty adopcyjnej. Więc jaka kolwiek publikacja , lub przesyłanie zdjęć z mojego prywatnego domu uważam za nie dopuszczalne , tym bardziej że nie wyraziłam na nie zgody. Uważam że Redie wykorzystała moją osobę moje miłe przyjęcie.
Wykorzystując to teraz w innych celach niż dałam na to zgodę.Czuję się wykorzystana , bo w trakcie ponad 2 godz wizyty zachowała się jak szpieg mojego domu. Rozprawka na temat jednej kuwety czy dwoch uważam ,że to moja sprawa. Ja ogarniam swój dom , sprzątam i nie będę się tłumaczyła. Swoją drogą chyba wzrok już nie ten ...skoro nie widziałaś..coż to już twój problem.
Chciałam też napisać Redie,że skoro masz tak dużo czasu na pisanie wielkich elaboratów , zapraszam na zajezdnie. Czekają tam koty ,które trzeba posterylizować Więc zapraszam jak najszybciej. Dotatkowe ręce bardziej się przydadzą. Ostrzegam jednak że czasami trzeba spędzić ze 2 godz. żeby złapać kota.
Możesz też odciążyc domy zapchane po uszy maluszkami, których to brakuje. Mam nadzieję ,że z radością pomożesz.
Jeszcze raz powtarzam dbam o Maxa. Dzięki mojej szybkiej reakcji został zdiagnozowany i jest leczony. Nie wiadomo co by było z nim do tej pory...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 95 gości