Kociaki z lasu. Cz.II futra do szafy, albo raczej wszędzie..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2009 14:28

Kociaki na stychu mają się dobrze, a przynajmniej nie zmniej jak u mnie w domu - rano dokonałam takiego epokowego odkrycia :wink: Tzn. u mnie w domu też jest zimno, ale jakoś żyjemy :wink:
Mnie nie mija zapalenie spojówek, więc obawiam się, że okulistka nie za bardzo zdiagnozowała przyczynę - może w ogóle nie zdiagnozowała tylko dała standardowy zestaw - antybiotyk + coś na zmniejszenie łzawienia. Nic mnie to nie pomaga i mam wrażenie, że ślepnę, a to by było tragiczne w skutkach. Jak bym mogła nie widzieć moich ślicznych foooter :twisted: Okropnie męcząca choroba, szczególnie jak się ma tyle obowiązków.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob sty 10, 2009 19:59

Co u Ciebie?
Jak oczy?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob sty 10, 2009 20:07

No właśnie?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 12, 2009 9:49

:?:




:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 12, 2009 11:29

Dzięki za odgrzebanie wątku :wink: Oczy niestety nadal kiepsko, a nawet gorzej. Unikam kompa, ale to chyba jednak nie od tego. Widzę znacznie gorzej i to na pewno nie starość tylko choroba. Do czytania okulary miałam 1,5, a teraz 2,5 mam za mało. W tym tygodniu mam iść do kontroli do okulistki. Jak się bardziej nie postara to będę musiała szukać jakieś mądrzejszej :wink:
Wczoraj miałam mokry dzień. Najpierw zalało mi obiekt w którym pracuję i o 6.00 rano obudził mnie portier. W efekcie parę godzin ratowałam dobytek - pękła rurka z centralnego ogrzewania i miałam darmową saunę :twisted: Woda przelała się przez dwa piętra i zalała szkołę tańca . Po akcji ratowniczej wróciłam do domu i chciałam się wykąpać. Nalałam wody do wanny, wygoniwszy wcześniej koty z łazienki, ale Bazyliszek umie otwoerać drzwi :evil: Wpuścił koty i skończyło się to kąpielą Dakara w wannie pełnej wody z płynem do kąpieli :twisted: Pachnącego Dakarka musiałam opłukać i wysuszyć suszarką. Był tak zaskoczony całą sprawą, że nawet nie protestował :twisted: Bazyliszek też bardzo chciał się wykąpać jak już siedziałam w wannie. Chyba będę musiała im od czasu do czasu nalewać wody do wanny, a co mi tam, niech się kąpią czyściochy :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto sty 13, 2009 19:30

U nas na przyklad ostatnio do wanny się Tymek wprowadził. 8) Bez wody. Gapi się na kran. Leży.
Nie mam pojęcia o co mu chodzi.

Pozdrawiam
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 13, 2009 20:47

Te w czarnych garniakach tak mają...

PATRZĄ...

:twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sty 17, 2009 10:17

Basiu, co u Was?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie sty 18, 2009 12:02

Okropnie zapracowana jestem, a do tego nie przechodzi mi zapalenie spojówek. Jutro idę na wymaz z oka. Może coś się wyjaśni i wiadomo będzie czym to leczyć. Na razie ślepata jestem , ale moje koty jeszcze widzę :wink:
Zrobiło się troszeczkę cieplej i gady strasznie rozrabiają. Na strychu dzikuska Almera ma rujkę i bardzo trawwajarz się nią interesuje. Nie wiem dlaczego, wykastrowany przecie jest :? W domu jak zawsze sajgon, czyli bez zmian :wink: Któraś kotka mi leje i nie potrafię jej przydybać. Dziś odkryłam zalane dokumenty nad którymi miałam właśnie pracować :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie sty 18, 2009 15:12

Ktoś sobie psikusy robi :) :twisted:
Kochaj zwierzęta tak, jak one Cie kochają !

kasia-kotki

 
Posty: 38
Od: Sob kwi 21, 2007 18:20
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pon sty 19, 2009 10:51

Byłam dziś na pobraniu wymazu z oka :? Ledwo zdążyłam, bo rano oczywiście koty mi bardzo pomagały w wyjściu z domu :evil: Coraz bardziej wierzę jednak w teorię alergii, bo mam coraz to bardziej zaczerwienione powieki. Mam tylko nadzieję, że to nie uczulenie na koty, bo powieki ok, mogę z tym żyć, ale ślepa raczej kotom nie pomogę :evil: Swoją drogą nie wierzę w uczulenie na coś co się kocha, więc koty odpadają. Może więc jakiś kosmetyk :roll:
Kociaste nic sobie nie robią z mojej niedyspozycji i strasznie urwisują. W nocy pogryzły mi etui na okulary i dobrze, że się do okularów nie dobrały, bo to byłaby już kicha :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sty 21, 2009 18:19

I jaki wynik badania? Jak zdrówko?

Nie daj się, trzymam kciuki! :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 21, 2009 22:01

Wyniki będę miała jutro. Jednak oczy sama sobie podleczyłam kroplami na alergię i kremem, który kiedys przepisał mi dermatolog, tez na alergię. Mam jeszcze czerwone wokół oczu, ale przynajmniej oczy mi już nie łzawią i przeszło zapalenie spojówek.
Foootra mnie nie oszczędzały w chorobie, więc trzeba było szybko sobie radzić. W piątek idę z wynikami do okulistki - ciekawe co powie :wink: Twierdzła, że to nie alergia.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sty 26, 2009 20:38

No i co? Ciekawość zaspokojona? ;)

Mam nadzieję, że lepiej się czujesz. Kciuki za podejrzanego strychowca :ok:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sty 26, 2009 21:48

Niestety pomocy u okulisty nie znalazłam. Lekarka w końcy zgodziła się ze mną, że to alergia, przepisała mi jakieś kropelki i kazała iść do dermatologa jeszcze, Zbadał mi po raz kolejny wzrok i wypisała na nowe okulary + okulary na ulicę. Skierowanie po okulary polały mi koty :evil: jak zresztą i pozostałą zawartość torebki, z torebką włącznie :evil:

Na strychu nawet spokój, oprócz tego, że dziś zadyma była, bo Cacharel poszła do adopcji - na wątku CK więcej szczegółów adopcji i zadymy :wink:

U mnie nowa istota się zadamawia. Zaraz wrzucę fotki 8)

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Wix101 i 196 gości