CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 21, 2007 23:06

:?:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lip 21, 2007 23:08

:?:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lip 21, 2007 23:48

Katy ja też dziękuję Ci serdecznie za poszukiwania. Domyślam się, że w sobotę nikt nie mógł pójść poszukać Fuksi :(
Gdyby jednak ktoś miał możliwość, to zamieszczam podpowiedź dellfin :
szukać "na terenie budowy, na tyłach, tak mniej więcej na 2/3 odległości patrząc od Klifa"...
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 22, 2007 0:21

podnoszę
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 22, 2007 0:42

wibryska dziękuję za bezustanną obecność na wątku uciekinierki z Gdańska.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 22, 2007 13:55

tylko tak mogę pomóc Fuksi

kochani, czy sa może nowe zdjęcia kociąt Fuksi ?
jak one się czują ? czy ktoś może chciałby je przygarnąć ?

potrzebne osoby do poszukiwań - okolice Kliffa (ul.Okopowa)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 22, 2007 18:50

Mayo pisze:Katy ja też dziękuję Ci serdecznie za poszukiwania. Domyślam się, że w sobotę nikt nie mógł pójść poszukać Fuksi :(
Gdyby jednak ktoś miał możliwość, to zamieszczam podpowiedź dellfin :
szukać "na terenie budowy, na tyłach, tak mniej więcej na 2/3 odległości patrząc od Klifa"...


prosimy warszawiaków o włączenie się w akcję poszukiwania chorej Fuksi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 22, 2007 22:33

Katy pisze:Ogłoszeń nie wywiesiłam, bo nie działał upload, a Jana nie mogła mi do południa przesłać. Nie widziałam też, niestety, żadnego ogłoszenia.

Pojechałam z mamą i siostrą. Obeszłyśmy teren - ul. Esperanto, Anielewicza, Miłą, Smoczą, okolice Klifa i budowy.

Ale po kolei.

Najpierw na ul. Anielewicza zobaczyłyśmy kilka kotów, czarne, biało-czarne i szylkretka. Popytałam i trafiłam do pani, która te koty trochę dokarmia. Powiedziała, że Fuksi w okolicy nie widziała :( Podała kontakt do Pani Marii, która mieszka na rogu Miłej i Smoczej, pani która pomaga kotom. Część kotów, które widziałyśmy pod blokiem na Anielewicza jest podobno wysterylizowana, część podobno została wyłapana i wywieziona do jakiegoś schroniska :(

Po drodze rozmawiałam jeszcze z panem, który też ma kota i chyba dokarmia, ale Fuksi nie widział.

Trafiłam do Pani Marii. Bardzo się przejęła, ale kotki też nie widziała, bo podobno ostatnio nie może wychodzić z domu. Ale z tego co zrozumiałam ma koleżanki karmicielki i rozpuści wśród nich wieści. Nie mogła zapisać mojego numeru telefonu, ale ja wzięłam numer do niej, jutro zadzwonię i jej podyktuję swój.

Później rozmawiałam jeszcze z panem z bloku Miła 24. Tam w piwnicy pod jego mieszkaniem żyje kotka, która ma 3 małe, ok. 8 tygodniowe kociaki. Czarnego i dwa bure. Jeden bury albo już nie ma oczka, albo jest zaklejone tak, że wygląda jakby nie miał :( Pan dokarmia kotkę i kociaki. Koniecznie trzeba coś z tymi kociakami zrobić... :( Chociaż Pan mi powiedział, że na razie sie nie zgadza na zabranie, bo są za małe. Ok, tylko jak podrosną to może ich już nie być. Pan tez nie widział Fuksi :(

Następnie udałyśmy się w okolice Klifa, gdzie porozmawiałam z panem z ochrony, który widział jak Fuksia uciekła z samochodu. Niestety, od tamtej pory też jej nie widział.

Poszłyśmy na budowę. Nie było ochrony, więc zaryzykowałam i weszłam. Rozejrzałam się na kawałku budowy, pozaglądałam z dziury. Ale kotka może być wszędzie, może jej też tam nie być. Spotkałam robotnika, który wie, że szukamy koteczki, ale jej nie widział. Zapytałam, czy mogę porozmawiać z kierownikiem, pan mi powiedział, że kierownik zaraz wyjdzie. Ale czekałyśmy, a on nie wyszedł. W tym czasie przyszedł ochroniarz. I nie pozwolił nam się rozejrzeć na budowie. Powiedział, że on się tych kotów boi, tzn. tych dzikich, które na budowie mieszkają. Że boi się w nocy chodzić, żeby te koty go nie zaatakowały, bo one są jak psy.
Ponieważ kierownik nie wychodził, a ochroniarz nie chciał nas do niego wpuścić wycofałyśmy się. Wtedy podszedł pan robotnik, ten z którym rozmawiałam wcześniej. Spisałam z tablicy telefon do kierownika budowy z zamiarem zadzwonienia, ale robotnik powiedział nam, że jutro jest sobota i na budowie jest mało osób i nie ma kierownika. Żeby ktoś przyszedł, że będzie inny pan z ochrony, że może się uda wejść i połazić.
Myślę, że warto zaryzykować, być może ktoś nas wpuści. Nie wiem jeszcze, czy ja jutro będę mogła, ale jak będę mogła to pojadę. Niestety, nie mogę tego zagwarantować, więc jeśli ktoś może to bardzo proszę.
Na budowie widziałam tylko jednego czarnego kota. Wlazłam tez na budowę z drugiej strony, gdzie jest "otwarta" blacha, ale Fuksi ani śladu.

Generalnie w tej okolicy mieszka bardzo dużo kotów :( Szkoda, że nie Fuksia się nie pokazuje :(


Katy podziękuj też Twojej mamie i siostrze !!!

kochani warszawiacy !!! popytajcie znajomych, może ktoś będzie miał czas żeby poszukać Fuksi - ona tak bardzo potrzebuje naszej pomocy !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 22, 2007 22:51

Katy, ja też przyłączam się do podziękowań.
Co do maluchów to jest nieżle dziewczynka Kropka może juz iść do domu, to zanczy gdyby miała dom to mogłaby pójść a chłopczyk Pestek ma jeszcze zakraplane oczko. GreenEvil była dzisiaj u nich więc to są wieści od niej. Jako, że dzisiaj niedziela to nie miał kto udzielić informacji o stanie zadłużenia rodzeństwa. Green ma przypominać się im w tygodniu.

Fuksiu, twoje maluchy zdrowieją a ty gdzie? Żyjesz jeszcze w ogóle?? Kto może przyłaczyc się do poszukiwań, bo my, spoza Warszawy, niewiele możemy tutaj pomóc :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 22, 2007 22:57

dziękujemy za wiadomości i prosimy o ogłoszenia dla Kropki i jej braciszka
ja jestem za tym, żeby maluchy poszły do jednego domu - warto zachęcać ludzi zainteresowanych małą (gdy się pojawią), źeby adoptowali też jej brata
gdy tylko to będzie możliwe
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 22, 2007 23:15

:( gdzie ty się chowasz kobieto :(
Daj znać że żyjesz...



W piątek na pewno ja będę szukać
mam sprawę do załatwienia na uczelni
a to tuż tuż

nie wiem czy uda mi sie pojechać w międzyczasie :?
chociaż może...
jak będę w pobliżu to zajrzę
szkoda że to tak daleko


trzymam kciuki za maluszki Fuksi :ok:

I wielkie brawa dla Katy za uratowanego kociaka i wyprawę :)

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lip 23, 2007 11:15

Fuksia gdzie ty jesteś?
Proszę szukajcie tej kocinki. Tyle przeszła a teraz nie wiadomo nawet co się z nią dzieje.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 23, 2007 11:33

Aia - dziękujemy za pomoc w szukaniu Fuksi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 23, 2007 13:57

chora Fuksia zaginęła - prosimy o pomoc - Warszawa !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 23, 2007 15:23

Będę w Warszawie w tygodniu. Mogę rozwieszać plakaty w dniu 26 lipca /czwartek/ po godz. 19 lub po godz. 20. Potrzebuję co najmniej 100 plakatów z kolorowym zdjęciem formatu przynajmniej A-4 oraz chociaż jednej osoby do pomocy.
Będę zobowiązany za pomoc mojej osobie i ratowanie chorej koteczki w proponowanej formie w podanym terminie.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 674 gości