» Czw maja 01, 2008 13:55
U kociej rodzinki tak sobie, kotka nie da sobie posprzatac w klatce, bije mnie łapami, ciąga tego małego po klatce. Maluszek ma całe oczko lewe zaropiałe. Dzwoniła do mnie pani karmicileka i umówiła sie ze mna ze przyjdzie do swojej ulubienicy we wtorek, czekałam nie przyszłą nawet nie zadzwoniła , a szkoda mysłałłam ze jak ją zobaczy to kici poprawi sie humor i bedzie łaskawsza dla mnie i bede mogła dokladnie uprzątnąc klatke.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)