Filemon - rak płaskonabłonkowy, niewydolność nerek. Walczymy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 21, 2006 22:00

Fredziolino....dużo ciepełka posyłam.
Podarowałaś Filusiowi cudowną końcówkę ziemskiej wędrówki. Oby trwała jeszcze jak najdłużej.....
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 21, 2006 22:18

Fredziolino, życzę Wam obojgu, żebyście mogli się jak najdłużej sobą cieszyć.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 21, 2006 22:31

Jadziu, Ty wiesz, że ja tu jestem cały czas na tym wątku....
Rozmawiałyśmy na gg, i powiedziałam Ci, że jesteś Aniołem. Takim najprawdziwszym. Pisanie mi jakoś odejmuje....
Fil jest bezpieczny, kochany przez Was, ma ciepło, dom i opiekę.
I Twoje skrzydła. Niech mu pod tymi skrzydłami będzie jak najlepiej, najlepiej, najczulej, jak tylko się da, niech śpi sokojnie, odpoczywa, papusia.
Nikt z nas nie wie, ile przed nim życia. Bez względu na czas, my tu wszyscy jesteśmy o Filemona spokojni. Pogłaskaj go od nas bardzo, bardzo czule.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19223
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 21, 2006 22:35

Jadziu,
wszyscy po cichutku liczyliśmy na cud.
Ale ja myślę, że dla Fila to jest cud - taki dom, tacy ludzie... To największy cud, jaki mu się przydarzył.
Cieszcie się tym. Bo Fil na pewno się cieszy...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lis 21, 2006 22:40

Jadziu, pamiętaj, że Fil dzięki Tobie jest najszczęśliwszym kotem pod słońcem, dałaś mu to wszystko o czym marzy każdy z marznących właśnie bezdomniaków.
Cały czas o Was ciepło myślę.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro lis 22, 2006 9:18

Fredziolino... :(
Filemon jest szczęściarzem w tym wszystkim - ma Ciebie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 22, 2006 18:32

Fredziolino...
Wiem, że ci ciężko. To boli, patrzeć, jak ktoś tak kochany jak FIlemon ma odejść... Lecz dzięki tobie, on będzie odchodził szczęśliwy... Oby jak najpóźniej. Oby jak najdłużej cieszył się domkiem, który mu ofiarowałaś...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 22, 2006 22:48

Odejście, wcześniej czy później każdego kociego jest bardzo, bardzo przykre....
Od niedawna mam je pod opieką i dopiero raz doświadczyłam kociej śmierci.
To jest naturalne, że one odchodzą, ale trudno, bardzo trudno się z tym pogodzić......
Wiem, że dla Fila poza troskliwą opieką nie możemy nic innego zrobić i to mnie dobija.
To wyjątkowa sytuacja w naszym życiu w której nie można zastosować planu „B” by on był zdrowy, pełni sił.
Będzie jak będzie choć bardzo chcielibyśmy mu życie wydłużyć, o ile się tylko da.
W swoim długim życiu wiele doświadczył. Ubolewam: dlaczego one nie mówią naszym językiem? Może wtedy łatwiej, szybciej można byłoby pomóc?

Tymczasem Fil jakby się lepiej poczuł.
W nocy musiałam szybko zareagować i o 3 w nocy dźwignąć się by uciszyć jęki Fila. Dobijał się pokoju TŻ, który wstaje o 4 rano, a ja chorą córcie doglądałam, miała prawie 41 st gorączki, chłodziłam ją co chwile, bo panadol nie zadziałał. W łazience głaskałam Fila, on jak zwykle wywalił się na moich nogach i mruuuuuczał, właśnie tego mu trzeba było, a przecież mógł przyjść na moja pościel, bo drzwi do pokoju były otwarte. Wygłaskały poszedł na fotel i smacznie usnął. TŻ wstał, po porannej toalecie poleciał do pracy, bez narzekania :)
Fil zajada się risotto :) z kurczakiem i indorkiem z ipakitine, wiec absolutnie nie podaje mu puszek dla nerkowców.
Dzięki uprzejmości TŻ KasiGM , mam Azodyl i Fil codziennie jest katowany połykaniem kapsułek. Maćku bardzo dziękujemy :)
Za dwa tygodnie będziemy badać krew wiec zobaczymy jaki wpływ na obniżenie poziomu mocznika i kreatyniny.
Gula się zmniejszyła, dzisiaj to mała pestka :)
Jak funkcjonują narządy, to zobaczymy po badaniach krwi.
Bardzo chciałabym mu zębiska wyczyścić, tak mu wali z pysia :(


Dziekuję za Wasze ciepłe słowa, słowe pełne pokrzepienia i wsparcia.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lis 22, 2006 22:56

smutno jest, ale w zasadzie dobre wieści : apetycik jest, ochota na mizianki też, mruczanki są i pesteczka zamiast kluchy :D

zdróweczka dla Natalki, co ją dopadło, angina? boszsz, taka temperatura :strach:
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro lis 22, 2006 23:00

dzioby125 pisze:
zdróweczka dla Natalki, co ją dopadło, angina? boszsz, taka temperatura :strach:


dziekuję :D

To grypa jelitowa :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lis 22, 2006 23:03

Własnie Fil nalał na moja kołdrę :evil: i znowu mam pranie :evil:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro lis 22, 2006 23:05

Fredziolina pisze:
dzioby125 pisze:
zdróweczka dla Natalki, co ją dopadło, angina? boszsz, taka temperatura :strach:


dziekuję :D

To grypa jelitowa :cry:

biedna :( pozdrów Ją ode mnie
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Czw lis 23, 2006 14:57

I jak Filuś dzisiaj?
Zdrówka dla Natalki!!
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw lis 23, 2006 16:18

gattara pisze:I jak Filuś dzisiaj?

ano właśnie? 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 23, 2006 16:57

Oj, lewdom żywa :( Moja córeć jest nadal choruteńka :( niby lepiej ale słabiutka :(

Filunio przesypia cały dzień , budzi sie na jedzonko.
Zamówiłam nowe tacki animodki, wiec jak paka przyszła on stał przy niej i prosił i jedzonko. Zjadł w wielkim smaczkiem całą tacke z ipakitinie, siurnął do kuwety i spi na fotelu.
Oczywiście mordowałam go aby wrzucić w jego pychol kapsułke azodylu. Ufffff udało sie,ale chyba cały blok go słyszał, a ja aż sie spociłam.

Nie wiem jaki lek jest zasługą utrzymywania sie normalnej temp, ale jakoś to kojarze z podawaniem homeopatyków.
W tej chwili Fil dostaje 5 takich leków.
Gula sie zmniejsza, jest maleńka, ba! nawet w uchu jest mniejsza, sama nie wiem o tym myśleć 8O ale najważniejsze:
on zdecydowanie lepiej sie czuje i ma apetyt :D
Za dwa tygodnie zrobie wyniki krwi, może faktycznie bedzie lepiej :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11996
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agatuchna i 96 gości