Jeśli możesz im pomóc... bezdomne koty pani Małgosi

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 11, 2005 20:25

Mała pisze:a moze porobimy jej ogłoszenia i porozwieszamy???
nie mam wprawdzie duzej nadziei ,ze to coś da :(
Meli ogłoszenia niewiele pomogły :(
ale zawsze jest wtedy nadzieja, ze akurat... odpowiedni człowiek...w odpowiednim momencie...przeczyta TO ogłoszenie...i po prostu się zakoci


myslalam o tym by jej ciachnac fotki, najgorsze, ze chyba jest w ciazy (kilka dni tam nie bylam, musze sie jeszcze raz przyjrzec)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 12, 2005 6:42

Mała pisze:a moze porobimy jej ogłoszenia i porozwieszamy???


tez o tym myslalam, ze to chyba jedyne rozwiazanie, do domu wziac jej nie moge niestety, nawet na przetrzymanie :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw paź 13, 2005 18:26

jutro jedziemy wykastrowac jednego podworkowego kocurka, trzymajcie kciuki :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 14, 2005 11:08

ostatni, najpiekniejszy z maminych kotow piwnicznych poszedl dzis do ciecia, wlasnie zostal dostarczony do lecznicy 8)

mama uprzedzila weta, ze kocur potrafi niezle sie wkurzyc a wet na to, ze on nie wie, co my tutaj potrafimy :wink:

dla przypomnienia, jaki on piekny http://www.mFoto.pl/uploads/1005/be84cb5eff.jpg
trzymac mi kciuki :ok:


niestety ani dzis, ani wczoraj nie udalo mi sie upatrzec tej koteczki co mieszka na ulicy :roll: pewnie przychodzi w innych godzinach jesc, taki mi jej zal, taka ufna, tulasta koteczka i nie ma domku :(
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 14, 2005 17:40

i jak tam ciachnięty ,,czarnobrody,,???
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 14, 2005 18:09

Bialobrody juz ciachniety :dance2: :dance:

nie powiem, by byl szczesliwy, musze mu wytlumaczyc, ze to dla jego dobra 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 18, 2005 7:12

dzis idziemy z malcami do kontroli,
a w piatek zabieg usuwania trzeciej powieki :roll:

cos niedobrego dzieje sie z Niteczka :roll:
Ostatnio edytowano Wto paź 18, 2005 18:59 przez jojo, łącznie edytowano 1 raz
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 18, 2005 8:39

Trzymam kciuki za malenstwa.
NA czym polega ten zabieg, wiesz cos wiecej??
Chyba z Duska tez bede musiala pojsc, ma dosc ograniczone pole widzenia.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 18, 2005 19:07

kochani Niteczka dzis odeszla :cry: :cry:

nie moge sie pozbierac... od 2 dni nie miala apetytu, nie robila kupki i w ciagu 2 dni zrobila sie jak szmatka, chudziutka, leciutka, wiotka. W ogole nie przychodzila do mamy tylko siedziala w ciemnym kaciku, osowiala, oslabiona
dzis zadzwonila mama do mnie do pracy, ze Niteczka ma wysoka goraczke i dusi sie potwornie, caly czas klapie jej dolna szczeka, pojechalysmy do wetki, bylo juz beznadziejnie, miala bialo w pyszczku, bledny wzrok, konala juz :cry: wetka pomogla jej odejsc za TM
podejrzenie FIP, po pobraniu stwierdzono zolty wysiek w plucach
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 18, 2005 19:11

O Matko Jedyna:((
Nie wiem w jaki sposob Wam pomoc:((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 18, 2005 21:37

tak bardzo mi przykro :cry: :cry: :cry:
njajładniejsza kicia :cry: i milutka, nie bała się jak robiłam fotki :cry:
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 19, 2005 11:18

biedna sliczna Niteczka :(


okazalo sie, ze jest szansa, by Bronek, braciszek Niteczki odzyskal sprawne oczko, niestety, nalezaloby sie udac z nim do specjalistya na to mamy nie stac poprostu ... w piatek na kontorli okaze sie jak sprawa wyglada :roll:

ech, od jakiegos miesiaca mama ma dodatkowy problem, opiekuje sie znajoma, ktora zapadla na Alzheimera i jej piątką kotow :roll: Pani kompletnie sobie nie radzi, nie pamieta, by nakarmic koty, nawet jak dostanie od mamy puszke, nie pamieta, gdzie tej puszki szukac

koty sa strasznie zabiedzone i wychudzone, gdy mama je odwiedzila jadly ... suchary :(

mama wlasnie jest z jedna koteczka u weta
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 19, 2005 18:37

biedne kociska i biedna Twoja mama :(
Tym kotkom najlepiej chyba byłoby zostawiać duzo suchego, tak na kilka dni :?
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 21, 2005 19:10

hop,hop
co tam słychać u maminych (i nie tylko) kotków?
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 23, 2005 10:48

Mała pisze:hop,hop
co tam słychać u maminych (i nie tylko) kotków?

w piatek bylysmy znowu u weta, dostaly po zastrzyku, Sliwka bedzie miala ten zabieg, ale musi katar minac (a to, cos trudne do zrealizowania)

Lidka pisze:NA czym polega ten zabieg, wiesz cos wiecej??


ma naciac gorna i dolna czesc tej blonki i zeszyc, wiem tylko tyle
policzy mame za ok 50 zlotych, po kosztach

Bronek i Cypisek (ogromne, ciezkie chlopaki z nich wyrosly) moze tez mialyby uratowane te oczka, ale musialby je obejrzec specalista :roll:
Jutro zowu wizyta u weta
Byla z nami tez koteczka tej chorej pani, miala leczone dziasla, juz jest dobrze ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 138 gości