Tylko...widzisz: ja mam 2-4 takie panie dziennie.Co to chcą na rentę.
Bo nie lubią swojej pracy, bo wolą nie pracować...nie wiem.I to nie jest wrzucanie do jednego worka.Bo ja je widuję codzinnie.
Kotko Doroty: poprostu

na Twoją opowieść o okuliście.To dlaczego nie powiecie w firmie,że to tak wygląda?Ta pani powinna umierać z głodu bo nie powinna mieć nawet pół pacjenta.Przecież Twoja firma płaci za badania a nie za farsę!
Akurat badam Pocztę w medycynie pracy.Zlożyliby skargę, zmienili miejsce wykonywania badań.Ja bym straciła prace za takie coś!
I- kurcze...czy Poczta wzięła z tą lekarką ślub?!Aż się wierzyć nie chce!
A o sprawność i zdrowie w Polsce dba się natępująco: papierosy pali jakieś 70% osób.Pytam pacjentów, zwłaszcza w wieku 40-60.Palą.
Co druga osoba jest otyła.Nie,nie ma nadwagi.Jest otyła.
Ostatnio na koleżankę internistkę obraziła się pani bo jej powiedziala,że serce miałoby się lepiej,gdyby zaczęła chodzić na spacery.Co to za doktor ,który nie daje tableteczek tylko TAKIE rady?
No, u Czechów jest jeszcze gorzej - opowiadali czescy okuliści na zjeździe w Pradze.
Myślę,że jest marnotrawstwem kazać odejść na emeryturę 60-letniej pani architekt czy prawnikowi.
A mnie nie będzie stać na emeryturę.Ja mam "własną firmę".Moj mąż też.
Warunki pracy ulegną zmianie.
Tylko nie wiem,czy się zmienią ludzie.
Z tymi dziećmi się zgadzam: co z matką ,która np.siedzi w więzieniu albo oddała dziecko?Czy mama Madzi, zabitej kilka dni temu też ma dostać emeryture za dziecko?Czy (sytuacja jeszcze drastyczniejsza!) matka,zupełnie zwykal i normalna ,która straci dziecko ma się ubiegać...udawadniać...
Brak taktu lekarzy Zabersie wynika nie z tego,że oni tacy są z natury.Ale najczęściej z tego Z KIM pracują.Pacjenci tacy jak Ty są rzadkością.Ja mam takich w medycynie pracy- jest miło,ładnie i 20 minut na osobę.
W NFZ-cie jest 10 minut i pacjenci, którzy mnie nie słuchają.Za to słuchają sąsiada i pani w sklepie bo oni "też brali kiedyś krople i im się pogorszyło".Wybacz Zabersie ,ale mam wrażenie,że ja pracuję w innym świecie, niż ten o ktorym piszesz.
Nie,to nie są źli ludzie.Są prości i oczekują,że będę bogiem.To jest odpowiedzialność.I to jaka!
Taaa...500 zł na dziecko to jest spora kwota...spodnie kosztują jakieś 150 zl,te tańsze...zresztą wiecie.Dobrze to ja się rozwiodłam: niczym ta pani od Browaru zresztą Starego...no, mam farta!
Rozwodźcie się lepiej jesli już!!!
