Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

no kurrr... nie jedziecie

no i wszyscy za wcześnie się ucieszyli - tak to jest :cry:

No rzesz no :twisted:

Na stronie 1 wstawiłam rozliczenie za Garfiego (jeszcze niepełne, gdyż nie pamiętam ile w zeszycie jest zapisane za 1 wizytę - odpchlenie, odrobaczenie, biochemia - cukier, profil nerkowy, wątrobowy)

- kastracja 30.01. - 70zł
- I dawka felisvac 1.02. - 40 zł
- II dawka felisvac będzie 15.02 - 40 zł

Jeśli ktoś z podczytujących wątek zwyrodnialców, kibicujących nam i przede wszystkim :kotek:

, chce się dorzucić do któregoś z zabiegów Garfiego, albo np. zrobić bazarek - wielkie dziękować

------------------------------------------------------------------------------------------

Byłam dziś z Tadeo w mojej lecznicy i fajnie bo akurat trafiłam na dr Zalew., którego ogromnie cenię i ufam niemal bezgranicznie :wink:

Odrobaczę młodego ponownie - Optivermin 1/2 tab ( przez 3 dni )
Dostał jakąś karmę dla alegrików pokarmowych i na atopowe zapalenie skóry (Pro-vet, Hyper Sen) nigdy nie widziałam takiej karmy. Jak ją wygooglowałam wyskoczyły mi jakieś czeskie strony

Ma jeść tylko to. Dziś w nocy wszystkie włamały się do składziku i wyjadały w nocy karmę

Banda Drombo :mrgreen:

Na uspokojenie CalmAid na min 2 tyg., docelowo dłużej.

- Pchły i uczulenie na pchły wyeliminowaliśmy
-grzybica (raczej nie, ale jest po II dawce felisvaca tydzień temu. robienie wymazu po szczepionce jest bez sensu więc musimy czekać ).

Pozostaje:

-alergia pokarmowa
-tło nerwowe
-pasożyty (optivermin powinien załatwić sprawę)

Uznaliśmy z TŻem , że Tadeo się wylizuje, iska - obstawiam alergie pok., albo tło nerwowe :roll:

Dzisiaj wraz z adzią byłyśmy na cmentarzu zobaczyć koty o których wiemy od dawna.zawsze było coś ważniejszego tzn skórki i parszywe dolne miasto :roll:

Jest tam kilka kotów które żyją na tym cmentarzu bez żadnych budek.Administracja cmentarza zabroniła stawiania budek,kartonów,czegokolwiek.Zabrałam piękną młodą koteczkę,wyglądała na chorą,nie reagowała na jedzenie.Jest maluch taki ok 4 miesiące,uciekał One nie mają gdzie się podziać są przeganiane,ludziom koty strasznie przeszkadzają
Wśród tych kotów jest piękny prawie cały biały wielki kocur.CUUUUUUUUUUUUDO miziasty tak go szkoda
Kładł się na śniegu brzuchem do góry dawał się głaskać,ocierał się o nogi no nie mogę przestać o nim myśleć

Postaramy się o zdjęcia bo dzisiaj z powodu mrozów wysiadła nam cała aparatura
Są tam piękne kotki prawie całe białe,perełki zmarznięte wystraszone,spragnione domu

Adzi coś mi wspominała wczoraj, ponoć coś z długimi kłakami się pałęta?

Garf szczun, nasiusiał na swoje poslanie :roll:

Oczywiscie wbil sie za pralkę, jak weszłam, ale chwilę później już go miałam przed sobą, leżącego kołami do góry i ugniatającego łapkami powietrze z rozkoszy ;]

Mniamujemy

Obrazek

F*** coś nie pasi mu z kuwetą - inny żwir na pewno jest, u nich miał Cat's Best dużo drobniejszy. Mogłam zabrać całą jego kuwetę z zawartością z TDT 1 :twisted:

myślenie nie boli czasami

inne siuuu było do kuwety? czy tylko zrobił to jedno i to na posłanie ???

Jak ugniata łapkami w powietrzu , to aż serce rośnie :1luvu:

Edit. no i of course zapomniałam dodać, że pięknieje w oczach :1luvu:

, ja obstawiam docelowo 6,5 kg puchatego rudego kocurrra :lol:

--------------------------------------------------------------------------------------------
Jak tylko będziemy miały foty z cmentarza to podzielimy się , no worries :wink:

Dziś miałyśmy wycieczkę z moim 85 letnim sąsiadem zbieraczem :cry:

nie wiem sama cieszyć, się smucić, brakuje mi optymizmu i organizacji mojej imienniczki :mrgreen:

Mam swoje pięknego białego faworyta z czarnymi 3 plamkami z których wychodzi biały przedłużony włos. Tego dziadek zgłaszał jako domowego, drugiego dzisiaj nie było.

Rudas w domku. :piwa:

KaleidoStar wygłaszcz chłopaka ode mnie.
Oby chłopaczysko trafiło do dobrego domu. Należy mu się. :ok:

mój Promyczek który był z ulicy przez kilka miesięcy walił poza kuwetę(był zbyt chory abym mogła go odjajczyć bo go otruto i ledwo go za uszy z zaswietów wyciągnęłam.
po odjajczeniu bardzo powoli zaczęło mu przechodzić aż przeszło całkiem i od ponad pół roku jest już 100% kulturalnym kotem (tfu,tfu,tfu,-odpukać)
Takze i garfi się ogarnie

Gimli po postawieniu drugiej kuwety ze żwirkiem z lidla trafił bardzo ładnie po śniedanku-teraz jeszcze nie wiem-aż się boję sprawdzić..

Drugie sioo było w kuwecie. Kupale lądują gdzie trzeba

On chyba po prostu jest zagubiony na początku i stąd kłopoty.

melduję że Gimli ma 100% trafień :kotek:

za to dziś wielkie panie,po dwudniowym moczeniu,posłanek skórków-a głównie Maciusia :oops:

2 dni moczenie w domestosie-płukanie,moczenie w capturine-efekt-dalej sztynkuje ze hej :oops:

teraz piorę w domestosie i w płynie a potem zobaczymy-moze jeszcze jedno pranie będzie konieczne lub od razu kierunek :arrow:

śmietnik

jezu

jak Gimli i Radar są dżentelmenami, to Skórki pokazują kompletny brak manier

Wcześniej było wszystko ok, czy coś mnie ominęło ?

@Smarti - Gimli ma ogłoszenia ? nie wiem czy jest jeszcze szansa na pierwotny domek, ale może coś w back upie mu warto szukać ? czuję , że będzie wczesny wysyp maluchów w tym roku - będą marcowe mioty, przez ten ciepły grudzień, kotki nieciachnięte w zeszłym roku już są w ciąży mam wrażenie - na "skórkowych" miejscach są na pewno 3(może 4) nieciachnięte - najbardziej uparte cholery, które już łapiemy i łapiemy i nic :twisted:

Przy tych największych mrozach - wszystkie były, ale jak wypuścić takiego kota od razu po zabiegu na dwór na -15 :roll:

a weci nie trzymają niestety.

Jutro będę się widziała przed pracą z Teodorkiem - u chłopaka bez zmian nakolankowy, nakołdrowy, jak ma ochotę robi z dziećmi jogging za ulubioną wełenką, ew. myszką, a jak nie ma ochoty to se idzie :1luvu:

jedyne czego jeszcze nie przezwyciężył to nieśmiałości przy obcych, ale i to pewnie się zmieni z czasem

aaa Iwona - myślisz , że to chodzi o żwirek, czy hormony pokastracyjne ? tak sobie myślę, że ten żwirr lidlowy to taki najzwyklejszy, podobny chyba do tego z biedronki, tesco, auchan i innych. Może do takiego był przyzwyczajony w tej pato dzielnicy. Wątpię, żeby tam ktoś kupował silion albo brykiet

albo to inna jakaś kocia fiksacja - grunt, że trafia gdzie trzeba :mrgreen:

moim zdaniem zwirek i odpowiednio duża kuweta. I to ze już się tam czuje na luzie

Dziewczyny, melduję się naforum, nie było mnie parę dni przez totalny zapiernicz w pracy.

Pani Marzena, która ma być DS dla Garfiego najchetniej przyjmie go wlasnie 17-go lutego. Widziałam po wcześniejszych wpisach, że ktoś oferował transport w tym dniu do Wawy?
@Kaleido - daj znać jaki żwirek i papu jest dla Garfiego vel Radara najulubieńsze, żeby DS się mógł zaopatrzyć, bo już miałam pytania o to:)

Gryzio i Drapcia rosną jak na drożdżach. W piątek dzwonię do Koterii pytać czy mi je ciachną jak nadejdzie na to czas.

Uploaded with ImageShack.us

Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

Kto przegląda forum