Witam z rana
U nas pomalutku.
Wczoraj Gringo był jakiś nieswój jak wróciłam z roboty. Nic konkretnego, ale...
Na wszelki wypadek na noc znów powędrował do łazienki. Rano już w pełnej formie
Wychodzi na to, że pierwszy dzień na pokojach, sam na sam z resztą bandy, był baaardzo męczący
Poza tym uprzejmie melduję, że Gringo nie lubi Kittena. Żadnego

Ani mokre, ani suche nie wchodzi
Wprawdzie zamknięty na parę godzin z michą da radę, ale baaardzo niechętnie
Za to dowolna sucha i mokra 'dorosła' karma to jest to!
Jest pierwszy do michy i dopchnie się ZAWSZE, żeby nie wiem, ile kotów się pchało

On między łapami daje radę
Za to wzgardzonymi kittenami bardzo chętnie opiekuje się reszta stada
Z braku Fulla Fischer i Faxe zaczynają przejawiać tendencje kolanowe
Foster też by chciał, ale ciągle nie wierzy, że nie wyciągnę skądś jakiegoś podejrzanego sprzętu typu strzykawka
Brzdąc chciałby być pieszczoch, ale mu Baśka nie pozwala

Jak Brzdąc się za bardzo zacznie rozwalać do głaskania, to bura zaraza się zjawia i patrzy
Szelma już bardzo dobrze, wygląda na to, że się na stare lata dziewczyna wyregulowała po tym zaparciu

Tfu, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć

Czyżby zasługa Biogenu?
Tacia jak Tacia - leży i wygląda

Czasem poluje na własny ogon. Ostatnio polubiła gości - zjawia się i żąda głaskania

Potem leży i wygląda
Poza tym usiłuje, dość bezskutecznie, wychować młodzież w szacunku do starszych i puchatych
Delicja usiłuje ogarnąć futro Gringo, ale młodemu to nie w głowie, woli grać w łapki i ćwiczyć KSW

Kończy się to zazwyczaj wychowawczymi bęckami. Delicja woli KSW ćwiczyć z Baśką niż ze szczotką kiblową
