Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2010 12:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mrr nic nie rozumiesz. Moje stanowisko wobec casica i kilku innych osób jest wynikiem wrednych nagonek i nic tego już nie zmieni. Przyjmij też do wiadomości, że nie jestem słodką idiotką ani osobą zagubioną, która nie wie gdzie szukać rad i pomocy. Taka casica w porównaniu z osobami których się radzę jest cienka jak barszczyk.

Nie upieram się, że tak nie jest, nie udaję weta, którym nie jestem. Ale przynajmniej wiem, jakie podstawowe badania zrobić kotu, żeby stwierdzić co się dzieje z nerkami. Ty tych badań nie zrobiłaś, mam więc nadzieję, że specjaliści Ci jednak doradzą wykonanie ich. Dla dobra Miszy, który z powodu przedstawionych wyników jeszcze wcale odchodzić nie musi.
Jak dla mnie EOT
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2010 12:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Casica przestań zgrywać proroka. Jeśli lubisz leczyć wyniki to sobie lecz. Ja będę robiła po swojemu analizując ogólny stan kota, możliwości jego diagnozy jak i leczenia a Tobie nic do tego.

Załóż wątek "casica radzi" i tam zamieszczaj swoje złote myśli.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 12:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Badanie moczu faktycznie cholernie trudno zrobić :|

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 12:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mrr nic nie rozumiesz. Moje stanowisko wobec casica i kilku innych osób jest wynikiem wrednych nagonek i nic tego już nie zmieni. Przyjmij też do wiadomości, że nie jestem słodką idiotką ani osobą zagubioną, która nie wie gdzie szukać rad i pomocy. Taka casica w porównaniu z osobami których się radzę jest cienka jak barszczyk.


Tak, nic nie rozumiem. :D Nie jestem panem bogiem.
Moja córka nie lubi podawania antybiotyku i chętnie jadłaby tonami świństwa ze szkolnego sklepiku. Ale, niestety, to ja decyduję, co i kiedy je - kierując się jej dobrem. I radami, nawet pewnego średnio miłego pediatry. I też nie jest moją własnością, jeśli rozumiesz, o co mi chodzi.

Dlaczego ciężko chory kot je co chce i kiedy chce, a Ty lekko piszesz, że tego nie zmienisz, bo Misza etc.? To chyba dla nerkowego kota nie jest dobre?

Czy szukasz mu odpowiedniego ds, czy z założenia jest u Ciebie na dożywotnim sponsorowanym ds (oczywiście, jeśli mogę pytać, jako nie-sponsorująca).

A tak naprawdę najbardziej nie rozumiem chamstwa.

EOT

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 12:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jeżeli zmuszanie kota do jedzenia specjalnej karmy wiążę się z ogromnym stresem to czasem lepiej tego nie robić, przynajmniej w przypadku nerkowca. O ile to jest choroba nieuleczalna, lepiej zapewnić komfortowe życie. To jest oczywiście tylko moje zdanie (mam nerkowca, który je normalną karmę).
Ale - można podjąć próbę, a nuż nerkowa karma kotu zasmakuje i sam ją będzie wybierał (miałam takiego kota na tymczasie, jadł tylko troveta nerkowego, chociaż obok była inna karma). A przede wszystkim trzeba mieć pewność jaka to choroba. Ostra niewydolność nerek jest jak najbardziej do wyleczenia.


Mam nadzieję, że Agn jednak to badanie moczu i dalszą diagnostykę doradzi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 12:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

O wiedzę chętnych do sponsorowania karmy nerkowej w dużej ilości, bo przecież nie da się powiedzieć innym kotom - nie jedz, to karma Miszy. Mrr i Jana zapewne z chęcią zakupią zapas karmy dla Miszy i reszty kotów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 12:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Nie, nie zasponsoruję, bo mnie nie stać. Mam rezydenta na karmie leczniczej, dlatego na tymczas chorych kotów nie biorę (tymczasuję za własne pieniądze).
Mirka_t, Misza jest pod Twoją opieką i wirtualnego sponsora, prawda?

Jeśli powinien być na drogiej karmie, a Ciebie na nią nie stać, ani wirtualnego opiekuna, to chyba powinnaś mu poszukać innego domu?
I jeśli nie masz jak karmić osobno kotów wymagających diety...
Ostatnio edytowano Czw lis 11, 2010 12:34 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 12:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, podaj mi adres na pw, wyślę Ci różne karmy nerkowe (próbki można powiedzieć, te które kupiłam dla Szczurka, kiedy jeszcze próbowałam go do nich przekonać). Może któraś mu zasmakuje, to będzie wiadomo czy i co kupić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 12:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A komu ma zasmakować, Miszy? Nie sądzę aby zdążył dorwać się choć do jednej chrupki. Inne koty są szybsze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 12:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

A klatka?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lis 11, 2010 12:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Sądzisz, że Misza wsadzony do klatki, w której za nic nie chce już siedzieć zabierze się spokojnie za jedzenie. Według mnie będzie próbował się z niej wydostać jak to miało miejsce już wcześniej. Przy okazji może rozwalić sobie nos lub mocniej uszkodzić ucho.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 11, 2010 12:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Za dlugo bylo cicho...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Czw lis 11, 2010 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jasne, niech zdycha. Nic się przecież nie da zrobić. :twisted:

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Czw lis 11, 2010 12:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A komu ma zasmakować, Miszy? Nie sądzę aby zdążył dorwać się choć do jednej chrupki. Inne koty są szybsze.

Naprawdę nie ma możliwości zamknąć go na czas karmienia gdziekolwiek? Łazienka? Sypialnia? Klatka (przecież żył tam ponad pół roku)?

Czy naprawdę chory kot wymagający specjalistycznej karmy musi pomału chorować coraz ciężej tylko dlatego, że nie podejmiesz nawet próby skłonienia go do właściwej dla niego karmy i nie wysilisz się na izolację na czas karmienia?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39275
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 11, 2010 12:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A komu ma zasmakować, Miszy? Nie sądzę aby zdążył dorwać się choć do jednej chrupki. Inne koty są szybsze.

To napisz od razu, że nie zamierzasz nic z nim robić i będzie po kłopocie, a nie zgrywaj troskliwej opiekunki. Zrobiłaś mu badania bo co? Po co właściwie? Żeby radośnie ogłosić światu, że ma mocznicę? I co? I niech sobie ma, tak? Bo Ty masz jeszcze 47 kotów i nie będziesz sobie głowy zawracała jednym Miszą.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 471 gości