Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2010 17:46 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

gosiaa kup ten wentylatop ja ci dosle brakujaca kaske tylko podaj nr konta
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto lip 13, 2010 18:15 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

ruru pisze:do pierwszej strony
Koty w DS:
ObrazekObrazek


i w DT
Obrazek


Wstawione :) Lili ma wpisane DT, ale nie wpisywałam, u kogo jest. Zostawić tak, czy zmienić?
Kotylion Viva pisze:Lili - w dt

Kotylion Viva

 
Posty: 265
Od: Pt maja 21, 2010 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 10:55 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

słuchajcie, szlag najjaśniejszy mnie trafił.......

Pamiętacie moją Maszeńkę? na pewno tak.
Mała jest już bezpieczna. I jakże się cieszę, że znalazłam jej nowy dom.
Masza mieszkała z dwoma innymi kotami. Ursusem i Złotkiem. Tamte koty miały trafić do babci opiekunki na wieś.
Dziś dowiedziałam się, że nie trafiły tam, tylko poszły do sąsiadki na parter. I około miesiąca temu uciekły....... :evil: :evil: :evil:
teraz ich opiekunka się obudziła i kotów szuka.
W związku z tym zgłosiła się do mnie.
Niedługo zamieszczę tu ich foty i ogłoszenie.
Ursus jest dużym burasem z lekko ułamanym górnym kłem. Złotek jest rudy z odrobiną białego.
Być może trafiły do schroniska.
Być może znalazły już domy???
A może tam trafią.
Powiem szczerze, że wolałabym aby nie znalazły się z powrotem w swoim byłym domu.
To jakaś paranoja po prostu.
Nie wiem...
Zaraz wstawię fotki
załamałam się tym domem.
:( :( :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:00 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

:( :( :(
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:01 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Ogłoszenie:

UWAGA

Dnia 19 czerwca w okolicach Tokarzewskiego / Koszykowej
zaginęły dwa koty. Rudy z białym krawatkiem i łapkami (kot jest alergikiem i w trakcie leczenia) i duży burek.

Obrazek


na koty czeka mały chłopiec
Telefon kontaktowy: ................
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:21 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

jassssna choroba! no żesz... przecież przez miesiąc to się mogło wszystko stać... tfutfu...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

o żesz! :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 11:51 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

magdaradek pisze:Ogłoszenie:

UWAGA

Dnia 19 czerwca w okolicach Tokarzewskiego / Koszykowej
zaginęły dwa koty. Rudy z białym krawatkiem i łapkami (kot jest alergikiem i w trakcie leczenia) i duży burek.

Obrazek


na koty czeka mały chłopiec
Telefon kontaktowy: ................


jaki chłopiec, przepraszam???

magdaradek pisze:Dziś dowiedziałam się, że nie trafiły tam, tylko poszły do sąsiadki na parter. I około miesiąca temu uciekły... teraz ich opiekunka się obudziła i kotów szuka .......



przykro mi, ale jeśli te koty się znajdą - nie powinny wrócić do poprzedniego domu. Pani była w schronie? zadzwoniła chociaż? zrobiła ogłoszenia? pobiegała dookoła bloków? czy ograniczyła się do rozpaczliwego telefonu do Ciebie? czemu dopiero teraz? To nie jest wypadek, że komuś uciekł kot, a człowiek lata jak z pęcherzem i szuka, czepiając się każdej szansy, tylko - moim zdaniem - to zwyczajne porzucenie zwierzęcia!

możesz uświadomić Pani, że właśnie popełniła przestępstwo i że organizacje prozwierzęce nie zajmują się szukaniem zaginionych zwierząt na zlecenie, tylko m.in. zgłaszaniem nieprawidłowego postępowania ze zwierzęciem odpowiednim władzom i podejmowaniem razem z nimi odpowiednich czynności prawnych. I nie będę rozlepiać żadnych ogłoszeń z namiarami na tę Panią
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 12:03 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

mnie wczoraj tez uciekl kot,a raczej kotka - Cycek :roll: ..
do sasiada na balkon obok 8O ..
nie wiem jak to zrobila,ze przeszla przez siatke zabezpieczajaca :evil: ..
o 24 obudzilam sasiada,zeby mi oddal kotke :mrgreen: ..
dzis kupilam nowej siatki i bedziemy montowac od nowa calosc,zeby sie to wiecej nie powtorzylo :ok: ..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro lip 14, 2010 12:06 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Ja też nie będę rozlepiać ogłoszeń.
Pani ponoć porozwieszała na osiedlu i w okolicznych sklepach oraz lecznicach.
Ponoć.
Pani również twierdzi, że sąsiadka dopiero teraz jej powiedziała, że koty zaginęły, bo myślała, że się odnajdą :roll:

mały chłopiec to ich 5 letni syn...

ja sama nie wiem co z tym wszystkim zrobić. Naprawdę.
Się zastanawiam, czy Złotek to np. nie Rudzik, który poszedł niedawno do domu? Ale ten kot miał około 2, 3 lat a rudzik nie wiem ile...
jeszcze wstawię kilka zdjęć......
:(

Bury Ursus:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Złotek:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 12:22 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Złotek to nie Rudzik Madziu! Rudzik ma więcej białego na pycholu.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 12:33 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Rudzik na pewno nie, to był taki chudziutki, młodzutki szczawik jeszcze
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 12:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Biedne kociska, domowe, wychuchane a teraz przez nieodpowiedzialną babę na poniewierce :( :evil:

Przepraszam za OT, ale ostatnio przeżyłam ucieczkę swojego kota i przez własną głupotę bym staciła mojego rudego :oops:
Dwa tygodnie temu zwiał mój Rudolf, pierwszy raz na smyczce wziełam go na ogródek przy domu. Strasznie był przerażony więc szybko do domu wróciliśmy i durna jak wracałam to zamiast na ręce go wziąć to na tej smyczce go miałam. Tak zaczął szaleć w pewnym momencie i skakac, że wyszedł mi z szelek i uciekł w podwórko, a potem na zewnątrz bloku. Uciekał od nas jak leciałyśmy z córką za nim, i przez ruchliwą ulicę (dobrze że sobota po 20 było to ruch mały) i wleciał po drugiej stronie w takie krzaki, którymi trawniki są okolone. Krzaki chyba od zimy nie były scianane. Nie mogłam go znaleźć, a jak już dorwałam to nie dało się utrzmać tak siewyrywał. Dziecko poleciało po kontener, a ja go szukałam po wyrwaniu mi się. Dobrze, że z jednego rogu krzaki były ogromne. Tam się schował i udało mi się go capnąć i do kontenerka wcisnąć. Doszliśmy do domu, a ta franca wlazła do przepokoju i se poszła jakby nigdy nic :evil: Jakby przed chwilą nic sie nie stało, jakby nie zachowywał się jak szalony, przerażony kot.
Oczywiście pańcia jak już było po wszystkim to wpadła w histerię :oops: A ręce i nogi to nie dość, że miałam podrapane od krzaków, jak w nie właziłam, to cała byłam poparzona pokrzywami. Zupełnie nie pamiętam, żeby tam jakieś pokrzywy były, bo tylko jedna myśl mi kołątała w głowie - co będzie jak on poleci w tamte podwórka, a dalej są obce działki, graże i potem górki i lasek . 8O
Ale w głowie też mi się wyświetlały jak w kalejdoskopie rady z róznych wątków co mam robić i jak się zachowywać. I chyba to spowodowło, że mi się udało, że po początkowej panice uspokoiłam się i dopiero w domu odregaowałam.
Dopiero dzisiaj pierwszy raz jestem w stanie o tym pisać.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lip 14, 2010 13:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

AgaPap :strach: szczerze powiem, że miałaś farta, że kociak nie spanikował bardziej, bo by sie to łapanie znacznie przedłużyło...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 14, 2010 13:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. łódź XI

Georg-inia pisze:AgaPap :strach: szczerze powiem, że miałaś farta, że kociak nie spanikował bardziej, bo by sie to łapanie znacznie przedłużyło...


Samo łapanie to tylko chyba z godzinę trwało, i wogóle przy mojej głupcie to miałam farta, że skończyło się dobrze. I miałam farta, że te krzaki po drugiej stronie takie zarośnięte były, bo od naszej strony już obcięli, a on najpierw w naszych się schował. I że akurat nic nie jechało.
A w poniedziałek jak wróciłam z pracy to się okazało, że te krzaki na przeciw też juz ściachali. Nawet nie chcę mysleć gdzie by on poleciał, gdyby one od początku był ścięte.
I myslę, że jednak może u niego inteligencja zadziałała jak do niego gadałam, żeby nigdzie nie uciekał. Bo on jest moim niewątpliwie najinteligentniejszym kotem w domu.
Taki intelygent-pierdoła :wink:
Tylko pańcia durna :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05 i 69 gości