PKDT -DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (18)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 07, 2011 16:14 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Marea pisze:
dzidzia pisze:Pewnie, że się przyzwyczai do kogoś :D i Niuś przyzwyczaiłby się. Ja poprostu zawsze miałam trzech rezydentów a jak umarł Franek to miejsce się zrobiło, stąd moja decyzja. Niuś był długo nieufny. Jak szukałam mu domu to nie lubił nieznajomych, chowal się, uciekał, zresztą Marea wie :D zdjęć mu nie można było normalnie zrobić, teraz jak został uznany rezydentem, wychodzi do gości, mizia się, normalnie super przytulak :mrgreen:


Beatka, koty maja 6ty zmysl ;) zawsze beda to twierdzic, ze wyczuwaja nasze emocje ;)
Podjelas sluszna decyzje, zreszta Nius chyba bezproblemowy, wiecej go nie ma niz jest ;-) zyje w swoim swiecie :)


Już nie :D Jak nie spi to kręci się ciągle koło nas. Ma ulubioną zabawę - polowanie na rybki w akwarium :D kumpluje się z Miśkiem a Zuza go bije :? maupa jedna. Ale Niuś spokojnie to przyjmuje. Pewnie jak urośnie ( Niuś oczywiście) to jej wtryni :ryk:

Monika szybciutko do zdrówka wracaj :D ale to taki czas, mój synuś też chory, dziś do szkoły nawet nie poszedł :(
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 08, 2011 14:28 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Powiedzcie, czy poprzez dłuższa pracę "w kocim biznesie", gdy naoglądamy się dużo tych nieszczęść i dramatów, następuje w nas pewne znieczulenie, stępienie wrażliwości...?
Że łatwiej przychodzi nam podjmowanie decyzji o sterylkach aborcyjnych o usypianiu kotów chorych.
Wczoraj od bliskiej mi osoby (mojej Mamy) usłyszałam dużo przykrych słów, że tak lekką ręką przychodzi mi mordować małe kotki - chodzi o wczorajszą sterylkę aborcyjną. Mama ochłonęła i dziś mnie przeprosiła, powiedziała, że faktycznie w tej sytuacji tak będzie lepiej.
Ale wczoraj padło dużo strasznych słów, było mi naprawdę przykro, przecież z przyjemnością nie wożę ciężarnych kotek na sterylki, ale z poczucia bezsilności, kiedy mam do ogarnięcia stado kilkunastu kotów, część chorych, to pozwolić aby urodziły się kolejne 4 (bo tyle było) kotki jest no wiadomo...
Oczywiście nie chwaliłam się sama Mamie o tym, tylko ona mieszka na tym samym osiedlu i brała udział w wyciąganiu tych kotek od tych pań więc widziała, że kotka była w ciąży i że na drugi dzień pojechała na zabieg.
Ehh, być może tak jest, że jak ktoś nie jest na to przygotowany, to jest szokujące, ale ja jakoś sobie to poukładałam w głowie, że mniejsze zło, i jeśli tylko wet. nie widzi przeciwwskazań to aborcyjne robię.
Choć jest to dla mnie obciążające, bo dla kotki to dużo poważniejszy zabieg niz zwykła sterylka, i zawsze trzęsę się aby wszystko było dobrze z kotką, bo w końcu ja podjęłam taką decyzję i konsekwencje to też moja odpowiedzialność...
Buraska jest u mnie, póki co wszysto ok, czuje się dobrze, to bardzo młodziutka kicia koło 5 mies. , a miała rodzić za 1,5 tyg :(
Wet mówił, że jest w dobrej kondycji ogólnej, że powinna znieść to dobrze.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 08, 2011 14:58 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Ja mam znacznie mniejsze doświadczenie, zarówno w tymczasowaniu, jak i w sterylkach. Ale od przedwczoraj też chodzi mi po głowie sterylka aborcyjna... Niedaleko mojego domu zauważyłam ciężarną kotkę trikolorkę. Pozwoliła się wziąć na ręce; od sąsiadki słyszałam, że podobno kiedyś była domowa. Niestety w tamtym momencie wyjeżdżaliśmy z domu, spieszyliśmy się i nie mogłam kotki zabrać. Wczoraj jej nie widziałam, ale podobno czasami bywa w tamtym miejscu. Myśl o tej kotce nie daje mi spokoju. Podejrzewam, że kociaki, które w zeszłym roku wylądowały na śmietniku koło kościoła (a później u mnie) to mogły być jej dzieci (to jest właśnie tuż obok kościoła). Najgorsze, że w tym tygodniu jestem bardzo zajęta, a w poniedziałek wyjeżdżam na 10 dni :( Chciałabym ją znaleźć i wysterylizować, ale nie wiem, komu ją zostawię na czas wyjazdu. A nie chciałabym wypuszczać jej na dwór, bo jest śliczna i oswojona, z pewnością znalazłaby dom. Gorzej, jak jej nie znajdę. Gdzie później będę szukała kociaków???
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Wto mar 08, 2011 16:21 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Wysterylizowałam moją Zosię aborcyjnie...była w zaawansowanej ciąży. Tak do mnie trafiła, otwierała sobie drzwi wychodziła i lała moje koty i moją sunię strasznie. Biłam się z myślami, dzwoniłam po kocich kumpelkach. Co robić? Pozwolić urodzić? potem szukać domu? czy ciachać? jedyną racjonalną decyzją było ciachać. Czułam się strasznie. Ale nie było wyjścia. Tych kociąt jest taka duża ilość, że i tak trudno o domy, poza tym poród u kotki to też ryzyko tak jak sterylka. Zosie ciachnęłam, uspokoiła się żyje w zgodzie z resztą towarzystwa, nie byłam jej w stanie oddać...przygarnęłam ją zimą w ciąży, biedną, głodną, wychłodzoną...nasze losy splotły się na zawsze. Tulę cię Monika do serca, ktoś musi podejmować takie decyzję i pada na nas. Jakby ludzie kochali i nie porzucali zwierząt to nie miałybyśmy takich dylematów.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto mar 08, 2011 16:38 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Maria, to łap i wysterylizuj tą kotkę, ja wezmę ją do siebie na czas Twojego wyjzdu. Pójdzie do pokoju z dzikusami z podwórka Echtom - chyba się jakoś zgodzą, jak nie to coś wymyślę, te 10 dni jakoś ją przetrzymam, lepsze to niz znowu znajdowac kociaki na śmietniku :( .

Marmi miała miec jutro sterylkę ale nie zawiozę jej do Gda jak będę się tak czuła jak dziś, Wojtek miał jechać ale właśnie się dowiedział, że ma jutro rano pilny wyjazd, tak, że raczej muszę to przełożyć, i ich wypuszczenie się trochę przesunie.
Mgłabym dać ją na Redłowo, wet ma po drodze to by zawiózł i przywiózł ale koszt 100zł, a w Gda Marmi ma sterylkę za darmo jako gdańska kotka, stówki jednak szkoda.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 08, 2011 16:50 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Nie przejmuj sie Monika...
I owszem moze dla osob postronnych, nieobeznanych i nie zajmujacych sie tym nacodzien moze to wygladac jak znieczulica, ale wg mnie to realizm i obiektywne ocenienie sytuacji bez zbednych emocji, ktore to zaburzaja zdolnosc myslenia :roll: ludzie przypisuja zwierzetom ludzkie cechy i uczucia a to mija sie calkowicie z prawda, bo przeciez kotki tego nie chca i nie potrzebuja, taka natura :roll:
Do dnia porodu koteczka nie jets matka, nie ma instynktu, tylko o wzgledy medyczne tu chodzi i najczesciej o uczucia/odczucia weterynarza ktory to nie jest w stanie usuwac juz prawie gotowych do porodu kociat :roll: dlatego czesto odradzaja sterylizacje w zaawansowanych ciazach... 5 m-na kotunia matka, jesus, bardzo dobrze zrobilas, jest mloda i chwila moment sie zregeneruje! Pamietam pierwsza koteczka ktora sterylizowalam u Zdenki na Hallera, polroczna i z wielkim balonem heh :roll: wypusciclam po zabiegu na drugi dzien i koteczka przeszla zabieg i w ogole znakomicie ;)
bedzie dobrze, w tak mlodym wieku nie powinna byc matka :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 08, 2011 17:08 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Sterylki aborcyjne robię i staram się o tym nie myśleć, chociaż pierwsza aborcyjna skwasiła mi zycie na kilka tygodni. Weci powiedzieli mi, że był jeden kotuś i naprawdę myślałam wtedy, ze tylko jeden i tak go szkoda. Jeden to nie piątka. Kurczę.

Kociaków do uśpienia chyba nie zawiozlabym, nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji. Pewnie wziełabym je i spróbowała odkarmić.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 08, 2011 17:54 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Ja zawiozlam do uspienia 2 mioty, tego samego dnia :( wrocilam od weta i znalazlam kawalek dalej kolejny miot :(
choc wiem ze zrobilam dobrze, bo kociaki w tamtych miejscach nie przezywaja, a na domy tymczasowe nie bylo w srodku wakacji szansy... to nie zrobie tego wiecej, to ponad me sily i zbyt duzo mnie kosztuje, nie bede wiecej podejmowac takich decyzji.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto mar 08, 2011 18:10 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Strasznie trudne jest to wszystko... dobrze, ze chociaż nawzajem możemy się trochę wesprzeć.
Szkoda, że koteczka została tak późno wysterylizowana, trochę ją ta ciąża wyeksploatowała, sierść ma matową i jest trochę wychudzona, czuć jej kręgosłupik.
A można było wogóle nie dopuścić do tej ciąży, lub zareagować wcześniej, ale pani R uważa, że każda kotka przynajmniej raz powinna mieć młode :roll: dopiero ewentualnie można sterylizować.
Burasiątko:
ObrazekObrazek
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 08, 2011 18:26 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Jeśli chodzi o sterylki aborcyjne ja wiem że jest to straszne ale chyba lepsze to niż potem małe kociaki zdychające od KK lub rozjechane przez samochód itp .Ja jak jeszcze należałam do PKDT to ze Stena Line dałam ze znajomą kotkę w ciąży na sterylkę i to była najlepsza decyzja uratowałyśmy tej kotce życie miała w sobie dwa kociaki już rozkładające się.
Monika tak naprawdę na sumieniu te kociaki powinny mieć te karmicielki bo nie dopilnowały tej kotki wcześniej nie wysterylizowały a potem to mogły chociaż proverę dawać do momentu sterylki.Nie daj sobie wmówić że robisz coś złego bo tyle co ty robisz dla kotów to normalnie medal ci się należy.Gdyby mi coś takiego karmicielki mówiły miały pretensję,obwiniały to już więcej bym im nie pomagała.
Czy wykurujesz się do soboty ? jest spotkanie kociarzy z forum.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 08, 2011 18:48 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Zobaczymy czy się wykuruję, mam nadzieję.
Ale to nie karmicielki miały do mnie pretensje, jedna raczej wogóle nie wiedziała, że kotka jest w ciąży, a druga wstydziła się że do tego dopuściła, i coś tam mamrotała, że "taka gruba jest chyba ma robaki", nie bardzo ją obchodziło co ja z tym zrobię.
Przykro mi było, bo moja mama powiedziała kilka przykrych słów o mordowaniu kotków, ale jednak przemyślała, i teraz tez uważa że to było dobrze.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 09, 2011 9:08 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Monika, jestes silniejsza od swojej mamy, puscily jej nerwy i podeszla emocjonalnie, nie przemyslala, ze brak tych dzialan ponioslby za soba konsekwencje; koteczka moglaby bardzo ciezko zniesc porod, albo nawet go nie przezyc... uwazam ze postapilas swietnie decydujac sie na sterylizacje aborcyjna! Koteczka wyglada b dobrze, jest mloda i organizm migusiem sie zregeneruje, odebranie jej młodych np celem uspienia ich byloby dla koteczki o wiele wiekszym przezyciem, cierpialaby.

Z moja mama tez to czasem przechodzę, latami namawialam ja na kastracje psa, bo ucieka za sukami, bo juz kilka razy nie wrocil na noc jak nawial, w koncu sie zgodziła jak wrocilam na stale do Polski i sama z nim na zabieg poszlam :roll: (jak to okresila na moja odpowiedzialność jak coś mu sie stanie :roll: ) i przez kilka dni po zabiegu robila mi jakies dziwne jazdy ze jej psa wykańczam bo on cierpi ;) a diabel jeden wyrwal sobie opatrunek i w ciagu kilku dni szwy powyciagal :roll: no ale jak juz sie wsio pogoiło to byla wniebowzięta ;) porostu nie radzila sobie z sytuacja i emocjami i przerzucała to na mnie.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro mar 09, 2011 9:31 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

maria_z pisze:Ja mam znacznie mniejsze doświadczenie, zarówno w tymczasowaniu, jak i w sterylkach. Ale od przedwczoraj też chodzi mi po głowie sterylka aborcyjna... Niedaleko mojego domu zauważyłam ciężarną kotkę trikolorkę. Pozwoliła się wziąć na ręce; od sąsiadki słyszałam, że podobno kiedyś była domowa. Niestety w tamtym momencie wyjeżdżaliśmy z domu, spieszyliśmy się i nie mogłam kotki zabrać. Wczoraj jej nie widziałam, ale podobno czasami bywa w tamtym miejscu. Myśl o tej kotce nie daje mi spokoju. Podejrzewam, że kociaki, które w zeszłym roku wylądowały na śmietniku koło kościoła (a później u mnie) to mogły być jej dzieci (to jest właśnie tuż obok kościoła). Najgorsze, że w tym tygodniu jestem bardzo zajęta, a w poniedziałek wyjeżdżam na 10 dni :( Chciałabym ją znaleźć i wysterylizować, ale nie wiem, komu ją zostawię na czas wyjazdu. A nie chciałabym wypuszczać jej na dwór, bo jest śliczna i oswojona, z pewnością znalazłaby dom. Gorzej, jak jej nie znajdę. Gdzie później będę szukała kociaków???

To była błyskawiczna akcja. Wczoraj przed 20.00 znalazłam kotkę, była w ogródku za płotem, nie trzeba było bardzo jaj namawiać, żeby do mnie wyszła. Szybko znalazła się w kontenerku. Zadzwoniłam na Kaprów (tam mam najbliżej), chciałam umówić sterylkę na następny dzień (czyli na dziś), ale nie było miejsca, szybka decyzja - mam ją przywieźć od razu. I tak w godzinę po złapaniu kotka była wysterylizowana. Oczywiście zrobiłam to z ciężkim sercem, ciąża była bardzo wysoka. Ale staram się o tym nie myśleć, bo bym zwariowała. No i ten kontrast dzisiaj rano - zapadnięte boki kotusi. Ale jest cudna, bardzo łagodna, rano już jadła, siedzi sobie spokojnie. Wyraźnie oswojona z mieszkaniem. Może czyjaś? Jeżeli nawet - to właściciel zupełnie nieodpowiedzialny, kotka zasługuje na lepszy dom, w związku z czym nie mam żadnych wyrzutów. Co do przetrzymania jej przez czas mojego wyjazdu - może zostanie u mnie, rodzina na razie nie protestuje. Jakby co - dam znać.
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Śro mar 09, 2011 9:54 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

Mario, w razie co tak jak obiecałam gdybyś miała problem to ją przetrzymam.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 09, 2011 9:59 Re: DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (9)

maria_z pisze:To była błyskawiczna akcja. Wczoraj przed 20.00 znalazłam kotkę, była w ogródku za płotem, nie trzeba było bardzo jaj namawiać, żeby do mnie wyszła. Szybko znalazła się w kontenerku. Zadzwoniłam na Kaprów (tam mam najbliżej), chciałam umówić sterylkę na następny dzień (czyli na dziś), ale nie było miejsca, szybka decyzja - mam ją przywieźć od razu. I tak w godzinę po złapaniu kotka była wysterylizowana. Oczywiście zrobiłam to z ciężkim sercem, ciąża była bardzo wysoka. Ale staram się o tym nie myśleć, bo bym zwariowała. No i ten kontrast dzisiaj rano - zapadnięte boki kotusi. Ale jest cudna, bardzo łagodna, rano już jadła, siedzi sobie spokojnie. Wyraźnie oswojona z mieszkaniem. Może czyjaś? Jeżeli nawet - to właściciel zupełnie nieodpowiedzialny, kotka zasługuje na lepszy dom, w związku z czym nie mam żadnych wyrzutów. Co do przetrzymania jej przez czas mojego wyjazdu - może zostanie u mnie, rodzina na razie nie protestuje. Jakby co - dam znać.


Mario :ok: wiecie co, czesto widze ze my wszyscy ze wachamy, co zrobic, czy podolam sytuacji, i nie wiemy czy reagowac czy tez nie, ale jak otrzymujemy od siebie nawzajem wsparcie, jessuu o ile latwiej podejmowac wszelkie takie decyzje, jesli ktos drugi powie ze w razie co pomoze :1luvu: i tak oto Maria ktora bila sie z myslami co zrobic z Tri, w jeden wieczor zalatwila pomyslnie cala sprawe ;) Tri znajdzie cudny domek i kolejna historia bedzie miala pozytywne zakonczenie :lol:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości