Jeszcze wracając do forum Kociego Pazura

(nie chce mi się tam zakładać konta - wiem, leniwa jestem).
Kotecki dogadują się ze sobą znakomicie. Najlepsze szaleństwa to z rodzeństwem

Duże koty służą do głaskania, wylizywania, ale do zabawy to brat/siostra.
Nietopyrcio na kolankach nie usiedzi. Oba tego uczę, ale powoli, bo mają za dużo energii. On ze mną sypia w łóżku. Za to Kuku opanowała do perfekcji, że jak głaszczą po łepku to go trzeba tak umiejętnie przekrzywić i szyjkę wygiąć i to się ludziowi podoba, i do tego oczywiście mruczeć. Ale ona cfana jest. On nie. I on nie mruczy przy mnie. Mruczy, jak go koty wylizują.
Za to Pyrcia to wolałabym leczyć niż karmić. No bo zdrowy jest, więc niskokosztowy w sprawach medycznych, ale ile je

Oba wytresowane w kwestii przybiegania galopem na dźwięk suchego w misce
I mają już na pewno ze 4 miesiące. Pyrcio ma prawie 2,5 kg. I jakie dorodne wyposażenie pod ogonem
Kateczka pisze:Polecam Fiprex w srayu

mam na wszystkie kociaste i psa....pies psikany co miesiac

wydajne ci to, ze aż miło....plus zakupione nie drogo na allegro

Mam Fiprex, ale niestety nie w sprayu. Mogę go dać dorosłym, ale dla małych potrzebuję coś jeszcze. No i te króliki - nie mam pojęcia co z nimi. Podjadę po południu do p. Żanety. Mam nadzieję, że coś wie o królach, bo stałego weta tych króli jutro nie osiągnę.