Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Nie rozumię i nigdy nie zrozumię. Co jest kurna z tymi persami :evil:

Wszyscy tylko pers, pers i pers. Jakby jakąś manię mieli. Jest to bardzo przykre, że nagle pół forum się mobilizuje coby persa zlapać, a jak przyjdzie łapać "zwykłego" kota to nie ma chętnych i wszyscy się wypinają.
Sorry.........ale się wnerwiłam. Bo nie toleruję takiego zachowania. Pers, mainecoon czy jaki tam bądź inny..............ale Nasze rodowite koty są beeeeee........... :evil:

powinnas sie zastanowic co mówisz..... zapraszam na Puchatkowo. Tam poznasz nas i to co robimy.Na razie od Was nikt nie zareagował na prosbe o pomoc w złapaniu-resztę załatwilismy sami. Kot tak jak pers ma mniejsze jeszcze szanse przeżycia .Nie powinnas tak pisać- to po prostu wstrętne. :evil:

Proponuję Wam pomoc w złapaniu kota, a Wy jeszcze mówicie że wstrętne to co piszę. Trudno życie.....
Nigdy nie lubiłam kotów rasowych i ich nie lubię, i lubieć nie będę.
Ale jak mogę mu pomóc to pomagam. I mam prawo do własnego zdania.

A jeśli nie zgłosił się nikt do pomocy od Nas, to tym bardziej powinniście uszanować to co myślę, bo mam do tego prawo.

Pers, syjam i każdy inny podobny jest DOKŁADNIE TAKIM SAMYM KOTEM JAK KOT EUROPEJSKI/dachowiec/!!!!!!!!!!!!!!!

proponujesz pomoc a jednoczesnie piszesz takoe rzeczy...nie będe z Tobą sie kłócić-pomagamy wielu kotom w tym perskim Dopóki nas nie znasz nie pisz ,albo napisz nam to na Puchatkowie lub w watku kota persa. On cierpi i czuje tak samo. A wstretne jest pisanie,ze pomagamy bo jest persem WSTRETNE I PODŁE! :evil:

Słuchaj, chcę pomóc. Nie ważne taki, siaki czy owaki. Dajmy sobie na luss..........chodzi. W każdej chwili taka CIAPA może trafić pod auto. Może go pies zeżreć, bądź ktoś go dopadnie i trafi do pseudohodowli. Piękne perspektywy prawda?

MIKUŚ pisze:Nie rozumię i nigdy nie zrozumię. Co jest kurna z tymi persami
Wszyscy tylko pers, pers i pers. Jakby jakąś manię mieli. Jest to bardzo przykre, że nagle pół forum się mobilizuje coby persa zlapać, a jak przyjdzie łapać "zwykłego" kota to nie ma chętnych i wszyscy się wypinają.
Sorry.........ale się wnerwiłam. Bo nie toleruję takiego zachowania. Pers, mainecoon czy jaki tam bądź inny..............ale Nasze rodowite koty są beeeeee...........

jakiego zachowania ?

przepraszam Sosnowiec, za wklejenie wątku z persem...

nie pozwolę juz sobie więcej na takie zachowanie........

mnie nie musisz tłumaczyć. Od prawie dwóch lat ratujemy różne koty-naprawde wiem co to za robota. Problem w tym,ze szału dostaję jak ktoś mówi,że pomagamy tylko dlatego,ze to pers.
Wyciągnelismy ponad 60 kotów-naprawdę jeżeli chcesz kogos krytykowac -najpierw sprawdz o kim mówisz. Jezeli chcesz pomóc to pomóz Jest juz dt...kwestia tylko podjęcia kota.Został prawdopodobnie wyrzucony-jego futro jest w kiepskim stanie. Mamy finanse na transport i utrzymanie.....kontakt do Estre-koordynuje sprawe bo jest bliżej.

Ruach myśle , że na szczęście nie cały Sosnowiec trzeba tu przepraszac , nie pierwszy raz osoba niezorientowana i na ogół nowa na forum zaczyna tą opowiastkę z tym jak to się wszysscy rzucają na "persy" i jak to te koty maja fajnie :evil:

Mikuś - czasmi jak nie mamy o czymś pojęcia lepiej się ugryźć w język ...

spadam , trzymam kciuki za koteczki z Sosnowca i nie zaśniecam dalej wątku :oops:

nieporozumienie wyjasnione-sprawa niebyła. Sosnowiec prosimy dalej-pomóżcie.

Dobra, dobra..............już sokojnie ludziska. Już wszystko jasne. Sytuacja jasna i opanowana. Dam znać co i jak później :wink:

Teresa zadzwoń do mnie. :mrgreen:

Mam coś dla Ciebie :wink:

Ejjj..............Sosnowiec pobudka. Wiem że niezbyt fajna pogoda, ale trza działać.

WŁAŚNIE DODAŁAM OGŁOSZENIA NA PORTALUKOKOSY.PL

TERESA moge być w czwartek na dyżurze juz pisałam Marcie...wszystko załatwiony

[url=http://tiny.pl/hhkqc] Obrazek

[/url

tak się MIKUŚ składa, że ja mam w domu KORKA, kota adoptowanego z puchatkowa, rasy polskiej dachowej, nie pytałam czy to kot puchaty, wolę gładkie bo mniej z nimi roboty, ale widzę, ile dziewczyny z Puchatkowa robią dla kotów (wszystkich ras) są po prostu kocimi :aniolek:

, a koty puszyste nie mają szans na przeżycie bez pomocy człowieka, nie potrafią zaadoptować sie do panujących warunków jak koty rodowite polskie dachowe, nie potrafią same zadbać o swoje futerko, muszą być często czesane, inaczej filcują się ...nie dają rady sie poruszać, a w konsekwencji nastepuje śmierć kota, pers więc nie może być kotem dzikożyjącym tylko codziennie dokarmianym.

Byłam, sprawdziłam z Kropeczką13 i już wszystko jasne i klarowne.

Po pierwsze chcę aby każdy kto informuje Nas o jakiejś kociej zgubie był na tyle uprzejmy i dokładnie sprawdzał daną sytuację. Od razu uprzedzam że nie dotyczy to tylko tegoż persa, lecz i innych kotów, i nowych zgłoszeń.
Po drugie jeśli informator jest już pewien danej sytuacji kota i wie że jest bezdomny /oczywiście mam tu na myśli tylko i wyłącznie teren Sosnowca/ i trzeba mu pomóc to niech skontaktuje się bezpośrednio z Nami tzn. mart_tiką, terenią1 bądź ze mną i wszystko wyjaśni od A do Z. Pomoże nam to uniknąć niepotrzebnych konfliktów.

I po trzecie najważniejsze. Szukaliśmy kotka i znaleźliśmy. Kot a właściwie koty bo jest ich 3 mają się naprawdę dobrze. Nie wyglądają na zaniedbane, głodzone czy bezdomne. Ale warto było sprawdzić. Jednakże uważam że cały szum i alarm był zbędny bo wystarczyło tylko wejść do pierwszego lepszego domu i się spytać czy znają tegoż kota.
Kotki mieszkają w domku jednorodzinnym i są wychodzące i nikt nie może tej Pani zabronić wypuszczania persów na dwór, jeśli ma taki kaprys.
Kolejna sprawa to taka, że Pani dała nam ostrzeżenie, coby jej kotów nie ruszać bo zrobi awanturę. Czego chcielibyśmy uniknąć, bo nikt nie będzie z Was miał przerąbane tylko Ja. Więc bardzo proszę o pozostawienie tychże kotów w spokoju.

I na przyszłość prośba
ZASTANÓWCIE SIĘ I PRZEANALIZUJCIE WSZYSTKO DOKŁADNIE ZANIM ZROBICIE ALARM!!!!!!

Info, które dostałam:

Zauważyłam dzisiaj idącego chodnikiem, położonym wzdłuż ruchliwej jezdni, zaniedbanego kota. Gdy do niego podeszłam okazał się być perskim kocurkiem z załzawionymi oczkami i prawdopodobnie uczuleniem na pchli jad, gdyż kocio co chwilę drapał się w różnych miejscach, wylizywał i iskał. Zawołany podszedł, łasił się i dał pogłaskać. Niestety nie mam żadnej możliwości by go przetrzymać nawet przez kilka dni a myślę, że trzeba by go stamtąd zabrać jak najszybciej bo może wpaść pod samochód lub zabierze go ktoś, kto użyje go w jakiejś pseudo hodowli.
Rozmawiałam z przechodzącymi obok ludźmi - niektórzy widzieli go już parę razy, podobno niedaleko tego miejsca, gdzie kot spaceruje, pewna rodzina sprzedała dom i wyprowadziła się zostawiając swojego kota. Być może to jest właśnie ten kot. Przyszedł nawet pewien pan, który chciał kota zabrać - przywiózł brudne pudełko i nawet włożył do niego kocurka, ale zanim je zamknął kotu udało się uciec.
Mam zdjęcia kota robione komórką - wygląda jak rasowy pers i ma śliczne, choć zaniedbane, kremowo-rude futerko. Postaram się jak najszybciej je tutaj umieścić.

Sosnowiec- szukamy transportu dla Olinka do Warszawy

Kto przegląda forum