Boo77 pisze:aniaposz pisze:Boo77 pisze:Do postu Tych Które Odeszły wpisałam naszą Kasię [*]
![]()
![]()
Pytanie retoryczne, a przecież wciąż i wciąż zadawane w poczuciu bezsiły: dlaczego niektóre koty/inne zwierzęta/ludzie mają szczęście, a inne rodzą się tylko po to, żeby zaznać bólu, upokorzeń i chorób, a potem odchodzą w samotności?
![]()
Nie mogę, normalnie nie mogę. Coś się ze mną porobiło po tym urlopie. W 3/4 wątków ryczę, nie mogę się opanować. Ech, idę się na chwilę odstresować u Agaty. I przepraszam za tę prywatę.![]()
Anuś, bo to jest życie...
Racja, racja... Kiedyś usłyszałam takie zdanie, tylko zupełnie nie wiem gdzie i od kogo: "Piekło jest wtedy, gdy dobrzy ludzie nic nie robią". Kiedy jesteś w gruncie rzeczy dobry, wrażliwy, ale z lenistwa/ze strachu/z obawy przed ludzką reakcją, nie robisz nic, nie kiwasz palcem, żeby coś zmienić, przeciwstawić się złu. Czasem to trudne, wiem. Ale najtrudniejszy jest zawsze tylko pierwszy krok. Sama się o tym przekonałam, ratując kotkę spod bloku.