Z oczkami dosłownie z dnia na dzień jest gorzej. Ja zauważyłam to w piątek. W sobotę oglądał ją nasz wet, stwierdził, że zmiany nie są duże, przepisał krople do oczek, jednak zabieg miał się odbyć bo zmiany były niewielkie. A dziś źrenice praktycznie nie reagują na światło. Są mocno powiększone, na jednym oku zrobił się wylew. Kotka chyba wogóle nie widzi. Nie reaguje na ruch. Mimo to porusza się całkiem sprawnie - chodzi ostrożnie i polega na swoich wąsikach. No i ciągle się łasi, mruczy

