Pasja - bajka o Kopciuszku :) - fotki z nowego domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2007 0:13

i hopsamy!

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Wto paź 02, 2007 8:28

wibryska pisze:Zuziu może zastanówcie się, która kicia najbardziej potrzebuje pomocy
Pasja jest dokarmiana ale nie ma możliwości uchronić ją przed złymi ludźmi, którzy pozabijali inne koty

:ok:

... i do tego zimne noce, coraz zimniejsze, no i pamiętajmy o koleżance Pasji, której się nie udało ... nie, ja nie naciskam, ja tylko marzę i mam nadzieję ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto paź 02, 2007 8:41

Dziewczyny!

Coś się ruszyło może jak nie ten to znajdzie się inny domek, który przygarnie Pasję do domku i serca!

Czy ostatnio ktoś wysyłał gdzieś ogłoszenia Pasji? Bo chyba warto to zrobić, może znajdzie się jakiś inny domek i wtedy ZuziaM będzie miała mniejszy dylemat!
Tylko już kiedyś pisałam, że Pasja no z jednej strony ma za dobrze (młoda, zdrowa), z drugiej za źle (niepewność jak zniesie zamknięcie w domu) żeby łatwo znalazła swój własny kochający i bezpieczny kąt.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2007 9:23

Malati pisze:Tylko już kiedyś pisałam, że Pasja no z jednej strony ma za dobrze (młoda, zdrowa), z drugiej za źle (niepewność jak zniesie zamknięcie w domu) żeby łatwo znalazła swój własny kochający i bezpieczny kąt.


Dokladnie to mam rowniez na mysli. Ta kociczka jest wolna od zawsze !
My chcemy dac dom kotce, ktora bedzie w domu i dopiero z czasem ( pewnie dopiero latem ) bedzie wypuszczona na dwor. Wczesniej moze jedynie na smyczy, zeby sie oswoila z terenem.
Nie sztuka wziac sobie kotka i potem po kilku dniach wypuscic na dwor, zeby lapala myszki, a ona po prostu zwieje, bo zna swobode i tylko w takich warunkach sie doskonale czuje....
A jeszcze nalezy pamietac o moich sukach, ktore rowniez moga ( sama swoja obecnoscia - nawet zamkniete w kojcach ) przyczynic sie do ucieczki kocicy.
Takie mam obawy i pewnie mi przytakniecie. Stad tak dlugo trwa czas naszego zastanawiania sie.
Chce, tak jak i Wy dla Pasji jak najlepiej, a nie jestem przekonana, czy wlasnie to u mnie znajdzie.
Prosze wiec o wszystkie rady, jakich mozecie mi udzielic, znajac Pasje osobiscie i majac doswiadczenia z adopcjami doroslych kotkow.
To wazne glownie dla Pasji.
KASIA - On-ka bez lapki ... chora - szuka domu : http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=36640

zuziaM

 
Posty: 40
Od: Śro kwi 11, 2007 8:50
Lokalizacja: dolnoslaskie (zachod)

Post » Wto paź 02, 2007 9:33

hej Zuzia :) nawet nie wiedzialam ze jestes na miau juz zarejestrowana ( tu Jowita z dogo) ;)
ja znalam wiele histori gdzie wolne koty stawaly sie tylko domowymi i niewychodzacymi, jesli Pasja jest proludzka ;) a czytam ze jest nie powinno byc problemu z zamknieciem- szczegolnie ze bedzie miala Zuzke do zabawy.

polecalabym mimo wsztstko Pasje- jest bardzo potrzebujaca

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 02, 2007 9:42

zuziuM ja jestem pewna, że ona znajdzie u Was wspaniały dom! Na prawdę nie wyobrażam sobie lepszego dla niej. To co napisałam to właśnie hmm to co odstrasza od adoptowania Pasji i stanowi ogromną barierę przy tym. Jestem pewna, że Pasja przyzwyczai się do nowego domu, zwłaszcza, że będzie miała na co polować. No i jednak to jest dom, a nie mieszkanie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2007 10:18

ZuziaM, Pasja jest wolna od zawsze (chyba :?) , ale nie jest kotem wolnożyjącym... rzadko wychodzi poza działkę p.Basi... śpi w altance, nie włóczy się po działkowisku... szukamy domu docelowo wychodzącego, zdajemy sobie sprawę, że zamknięcie jej w 40 metrach w bloku, to nie będzie dla kotki szczyt marzeń. Chociaz ona jest tak bardzo proludzka, że jest możliwe, że nawet dom całkowicie niewychodzący nie byłby dla niej zły...

i przeklejam cytat z gg, od Goski_bs:
Pasja wychowujac maluchy siedziala grzecznie zamknieta w magazynku altanki i nie domagala sie wypuszczania, bezblednie korzystala wtedy z kuwety. Teraz wychodzi na zewnatrz rowniez poza obreb dzialki ale sa ta krotkie wypady. Wraca na dzialke i bezblednie korzysta z kocich drzwiczek zeby wejsc do altanki.... Pasja doskonale to czuje sie w poblizu czlowieka... jesli w okolicy dzialki pojawia sie ktos kogo zna... pojawia sie jak spod ziemi, ociera i domaga glaskania. Lubi wejsc na kolana i byc myziana. Co do psow - Pasja zna psy, nie boi sie ich, raczej na pewno nie spowoduja u niej panicznej ucieczki"


Jak widać Pasja po prostu mieszka w działkowej altance, tak, jakby to był jej własny dom... tylko, że nie ma na stałe własnego cżłowieka, a dom, który jest zimny i ciemny, przestał być bezpiecznym schronieniem. "Ludzie" prześcigają sie w pomysłach w jaki sposób pozbyć się jak największej ilości kotów...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 02, 2007 14:55

Pasja cudny koteczku pozdrawiamy Cię kotki z cz-wy. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 02, 2007 19:26

Trzymam kciuki za adopcję Pasji :ok:
Obrazek Obrazek

koci_maniak

 
Posty: 529
Od: Sob cze 16, 2007 13:21
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 02, 2007 22:58

Półprzytomna ze zmęcznia, po upiornym dniu w pracy ... nadal kciuki za Pasję i za Zuzię, za decyzje :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro paź 03, 2007 0:52

Pasjuniu Kochanie... wytrzymaj jeszcze troszkę..

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro paź 03, 2007 9:29

wiecie co... nie rozumiem jak możecie przez tak długi czas zostawiać tego kota bez chociażby tymczasu :roll: ja wzięłam na tymczas kota z Łodzi, który był absolutnie wychodzący, ale chociaż był bezpieczny przez czas, gdy szukałam mu domu.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2007 13:14

Zuziu, ciężko stwierdzic jak Pasja zareaguje na zamknięcie, jednak moge sie podzielic moim doświadczeniem. W maju zabrałam z ulicy kotke z małymi. Karmiła, wiec musiałam je zabrac w trójpaku, bo padało strasznie i maluchy by tam nie wyzyły. Kotka po sterylce miala wrócic na stare smieci. Okazało sie, że chociaz w pełni oswojona nie jest, to jednak w domu czuje sie bardzo dobrze i przy odrobinie pracy jest w stanie stac sie kotem w pełni domowym. Lukrecja została juz z nami na zawsze i chociaz na widok wyciągniętej nieumiejetnie reki ucieka to sa chwile kiedy sama przychodzi na głaski. Pare razy na poczatku przyłapałam ja jak tęsknie wyglada przez okno, ale nigdy nie widzialam, zeby pobyt w domu jej doskwierał. Przeciwnie nic nie sprawia jej wiekszej przyjemności niz leżenie na kanapie.
Moja kotka to stwór strachliwy, z tego co wiem Pasja jest kotką bardzo proludzka, wiec z aklimatyzacja nie powinna byc w ogóle problemu. Ona jest ufna i kiedys ta ufnośc ją może zgubić. Boje sie, że podzieli los Lali...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2007 14:48

:cry: :? :cry:

Patr77

 
Posty: 2341
Od: Wto wrz 12, 2006 0:05
Lokalizacja: Ottawa/Poznań

Post » Śro paź 03, 2007 15:29

Jesli to moze pomoc w podjeciu decyzji to w lipcu przygarnelam mloda kotke z zoliborskich dzialek.Kolezanka, ktora ma tam dzialke i opiekuje sie kotami szukala jej domu ,bo Miki byla za ufna,zeby tam przezyc.Kicia jest u nas trzeci miesiac i od pierwszej chwili podbila nasze serca,Mielismy juz w domu trojke kotow ale Miki to najcudowniejsze,najslodsze stworzenie na swiecie.Jest taka wdzieczna i tak potrafi to okazać, ze nigdy sie z czyms takim nie spotkalam.Śledze z niepokojem i nadzieją losy Pasji, bo wiem po mojej Miki jak musi ona pragnąć domu i poczucia bezpieczeństwa.Prosze dajcie jej szansę.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Jacex123, puszatek i 73 gości