Dramat na Kole. Zapraszam do nowego wątku.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 13, 2006 11:46

Jano, trzymam kciuki...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 13, 2006 13:22

Funia pisze:Convalescence - mniam, tylko nie widzę, żeby piła.

Funia, bo ona moze nie ma potrzeby jeszcze pic, skoro dostaje Convalescence :lol:
u mnie kociaki zaczynaly delikatne podchody do wody dopiero, jak stale jedzonko zaczely jesc, tzn puchi, miesko i suche :wink:

Jana trzymam mocno
i wiesz, jak bardzo mi przykro, ze nie moge pomoc inaczej

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 13, 2006 14:13

Ale ona je convalescence z torebki, to znaczy mokre jedzenie :)
To znaczy nie to w proszku :)

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2006 14:26

Funia - daj małej kocie mleczko. A convalescence jest "mokry", być może zaspokaja jej zapotrzebowanie na płyny. Może trzeba ją nauczyć pić? Maczać palec w mleku i dawać do polizania - a jak liże, to zanurzać, żeby w końcu trafiła języczkiem na mleko.

Funiu czy mam Ci wysłać pisemny przepis na podawanie małej unidoxu? :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 13, 2006 14:28

A ja kciuki trzymam za oswajanie najdzikszych dzikunków.

I za jak najmniej dziurek pozębowych w Waszych rękach.

Ja mam na łapach podzikunkowe zębowe znaczki po każdym z mojej czwórki... i do dziś chodzę z plastrem na paluchu.

Dobrze będzie!
8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto cze 13, 2006 15:08

Widziałam na własne oczy!
Funia poprostu leży w łazience na podłodze, obok posłanka małej.
Piękny widok!
I te miseczki.....a ze mnie się śmiała....hehehehe :lol:
Lucynka+ Lisek, Prozac, Rysiek, Kitka, Misia oraz za TM: Kota, Ptyś, Czika, Fredzio, Piracik, Imbir,Pysia, i Borysek/jedyny mój piesek/

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 13, 2006 15:09

Jana, chyba pamiętam :) A może jednak prześlij :P
Mleczka nie chce pić. Próbowałam z palcem, ale chyba nie była zachwycona. Zrobiła dziś kupala :D Do kuwetki :D Badanie organoleptyczne nie wykazało robali ;)
Chyba założę jej w końcu wątek, żeby tu nie oftopować :)

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2006 15:11

Funia :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87982
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto cze 13, 2006 15:33

Badania organoleptyczne kupali to jest to... :lol:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Wto cze 13, 2006 15:54

Jak już się w coś angażować, to bez reszty :mrgreen:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2006 21:46

Dziś łapanka się nie udała. Co gorsza - chory kociak zniknął. Nie wyszedł na jedzenie... I boję się, że już nie wyjdzie :cry: Jeszcze wczoraj był, ale ponieważ nie chciał jeść, nawet nie próbował wejść do klatki-łapki, a nie było mojego TŻa z podbierakiem.

Dziś TŻ był, podbierak też, ale chory kociak się nie pojawił, a drugi, rudo-biały, raz był w klatce, ale jest lekki i nie zamknęła się, karmicielka pchnęła klapkę, ale kociak zdążył zwiać. A potem przegonił nas po terenie przedszkola, właził pod samochody, przeczołgał mnie przez piwnicę... Nie dał się złapać.

Jutro karmicielki mają w środku dnia zastawić na niego klatkę łapkę.


Liczba kociąt się zwiększa. Dziś wyszedł drugi miot. Cztery malutkie kociaki, same rudo-białe i trikolorki. Przepiękne. Z początkami kk. Jedzą samodzielnie. Karmicielki twierdzą, że za małe na łapankę. Ja bym je już zabrała chętnie - ale dokąd? :(

Mam dostęp do piwnicy, w której urzędują. Zdobyłam wczoraj kluczyk i kontakt do osoby, która mi otwiera drzwi do piwnicznego korytarza. W środku - syf i rozwłóczone kości. Koszmar, nic dziwnego, że lokatorom się to nie podoba... A dozorczyni nie sprząta po prostu, śmieci z całego korytarza podmiata po drzwi tej "kociej" piwnicy (jest na końcu). Chyba specjalnie to robi.

Mini-dzikunki są do wyłapania spokojnie. Dziś miałam jednego w transporterku (wiał przede mną i sam wskoczył), a drugiego głaskałam. Prychają i są "groźne", ale to kwestia nawet godzin, nie dni, żeby się nauczyły, że mizianie jest fajne.

No i kotka po sterylce i leczeniu wróciła na swoje śmieci.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 13, 2006 21:52

Jana, trzymam za tymczasowe domki

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 13, 2006 22:26

Jana :(
ObrazekObrazekObrazek
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 13, 2006 23:31

Jasny gwint

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 14, 2006 8:49

Założyłam już wątek Emisi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45156

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, elmas i 357 gości