Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 19, 2008 18:27

U mojego najpierw były strupki, potem takie ciemne, prawie czarne kropki i potem łysienie. Ale jedynym pewnym sposobem są zeskrobiny skóry. Normalny nalot w uszach jest jasny, a wszelkie nieprawidłowości są przeważnie bardzo ciemne i prawie nie widać różowej skóry tylko jeden wielki brud.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 19, 2008 18:31

No to leżę... u kociaka są łyse placki, ale czyściutkie, bez niczego. wczoraj na uszku zauważyłam coś zaschniętego, jakby czarny strupek (kot też jest czarny)- na pewno nie było tego 2-3 dni temu, wet skrobnął i odpadło, pod spodem łysinka.... co do uszu - są jasnoróżowe nakrapiane ciemnobrązowym drobnym brudkiem - więc dalej nie wiem do końca ..... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto sie 19, 2008 18:35

No to ja też miałam tak, że był strup w kolorze skóry, odskrobałam, odeszło z włosami, był placek. Później pojawiły się czarne kropy. I walczę z tym od stycznia tego roku.
co do uszu, najlepiej kup płyn do czyszczenia uszu, np. Oticlar. Przeczyść pałeczkami do uszu do czysta. Jutro wieczorem zobacz. Jak się nie przybrudzi z tydzień to ok. A jak jutro będzie znów zasyfione znaczy, że coś nie tak.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 19, 2008 18:39

Grzybica od stycznia 8O ????
Rany, wszystko, tylko nie to.... Poszukam lecznic z jakąś lampą, podobno ona pokazuje czy jest grzyb czy nie.... Jak zarażę moje zwierzaki i siebie to będzie tragedia... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto sie 19, 2008 18:42

Lampa UV - w jej świetle sporo grzybów świeci, na pewno microsporum canis. Ale nie wszystkie świecą.

Świerzb - trzeba wydzielinę obejrzeć pod mikroskopem, jezeli coś łazi, to pewnie świerzbowiec.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sie 19, 2008 18:44

Siebie nie zaraziłam, używam po każdym kontakcie z kotem mydła antygrzybiczego.
A od stycznia się ciągnie, bo najpierw miał zagrzybiony nos, potem uszy, na końcu biodro. Wszystko wyleczyłam poza uszami, no i przeniósł sobie na jajka.
Lampa Wooda jest dobra, ale wykrywa tylko jeden rodzaj grzyba, ten najpopularniejszy na szczęście. Najlepsze są zeskrobiny i badanie hodowlane. Pokazuje dokładnie co to za grzyb i łatwiej go leczyć.
Jak masz kilka zwierzaków to warto zaszczepić wszystkie Felisvaciem. Bo ten, który jest chory, może się podleczyć, a te jeszcze zdrowe, mogą się uodpornić. Jednak jedna szczepionka to koszt koło 40 złotych, a potrzeba dwie na zdrowe zwierzęta i trzy na chore.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 19, 2008 18:48

Już się dowiedziałam, że to lampa Wooda. Badanie 22 zł. Rzeczywiście nie wykrywa wszystkiego... Badanie mykologiczne na Gagarina ok 60 -80 zł... czas trwania - 4 tygodnie... mozna się zastrzelić. Co do szczepionki - wydawało mi się, że Tricat też uodparnia przeciwko grzybicy? felisvac to szczepionka tylko na grzybicę? I można nią szczepić też koty zagrzybione?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto sie 19, 2008 18:53

Co do Tricatu nie wiem. Felisvac jest tylko na grzyba, szczepi koty zdrowe zapobiegawczo i chore leczniczo.
Czas trwania badania to 4 tygodnie dlatego, że muszą wyhodować tego grzyba. Pierwszy wynik jest zaraz następnego dnia. Daje odpowiedź czy to grzyb. Na drugi się czeka 4 tyg. bo daje odpowiedź co to za grzyb.
Lampą warto zrobić i tak, bo od razu wiesz, że jeśli zaświeci to masz grzybka i wtedy od razu włączasz maści.
Ostatnio edytowano Wto sie 19, 2008 18:54 przez estre, łącznie edytowano 1 raz

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 19, 2008 18:54

Tricat to tylko panleukopenia, herpes i calici. Na grzyba są inne szczepionki - Felisivac albo Biocan M.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sie 19, 2008 19:47

A ja dodam, że wyżej wymienione szczepionki są tylko na Microsporum canis, więc warto zbadać, by nie szczepić bez sensu.
Pierwszego grzyba hodowali mi w Zakładzie Mikrobiologii w szpitalu dla ludzi, drugiego hodują mi w laboratorium w Lecznicy dla Zwierząt - pierwszy raz słyszę, aby po jednym dniu stwierdzili, że to grzyb, natomiast stwierdzili to włącznie z nazwą grzyba przed upływem dwóch tygodni.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sie 19, 2008 19:57

Dzięki, to ważna informacja. Nie wiem jeszcze co zrobię - na pewno do piątku nic nie dam rady bo za darmo nikt nie robi badan :? Pewnie mały będzie siedział w tym malutkim transporterku podwieszonym na lampie - innego pomysłu nie mam a dzisiaj powinnam go odebrać z lecznicy - jak go wydadzą bez opłacenia całości rachunku. Na razie jestem jeszcze w pracy :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto sie 19, 2008 21:32

My też mamy grzyba :( u małej tymczaski Filusi. Jak poczytałam co piszecie to włos mi sie zjeżył...Mam drugą małą, dwa własne koty, dziecko....Ale wet trochę podniósł mnie na duchu, człowiek się tak łatwo nie zaraża, zdrowy, dorosły kot też nie...Zresztą pomyślałam sobie że w pracy mam kontakt z gorszymi grzybami, świrzbem, wszami itd. i jakoś odpukać...
No to leczymy, smaruję ją bodaj Imaverolem, w lecznicy dostała jeszcze jakiś inny specyfik (po którym skóra-rewelka), na moje oko jest ciut lepiej, a przynajmniej nie gorzej....
AnielkaG
 

Post » Wto sie 19, 2008 21:55

To napisz koniecznie Anielko, jaki to specyfik?
Imaverol znany i lubiany, ale chętnie poznam inne smarowidła.
Grzyba - Niucha mam w domu od półtora miesiąca, z 9 pozostałych zwierzaków zaraził się tylko jeden i ludzie też się trzymają, póki co.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sie 19, 2008 22:05

No właśnie nie wiem co to było, została spryskana w lecznicy, to płyn z butelki z atomizerem, ale nie zobaczyłam co to...W domu skóra zbladła, przestało się łuszczyć,przez 3 dni wyglądało super (podobno to działa własnie 3 dni), mała sie nie drapała.
Już trochę nie panuje nad tymi lekami, bo mam kota z chorym okiem (najpierw 2 rodzaje kropli, potem 3 rodzaje kropli i maść), kota z grzybicą, kota ze świerzbem i alergią pokarmową i wszystkie jeszcze biorą preparat immunostymulujacy...Będę w lecznicy w sobotę na powtórzenie tego leku to spytam co to...
AnielkaG
 

Post » Śro sie 20, 2008 8:01

Ten Imaverol to jest do smarowania?
Mogę to dostać normalnie w aptece? Czy u weta? Tego jeszcze nie próbowałąm.
No i ponawiam pytanie o olejek z drzewa herbacianego. Ktoś próbował smarować kota?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 67 gości