Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 23, 2024 18:16 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Suuuper
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5078
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt lut 23, 2024 18:31 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Dziękuję Egwusia ale pani doktor nie ma już mojego zaufania. Nie mogę leczyć kotów u kogoś, kto skazuje tak bezmyślnie i beztrosko zwierzę na śmierć. Znalazłam dwa inne zastępcze gabinety, które będę testować. Z kastracjami na razie daje sobie spokój tak czy siak. Te dziewczynki na które polowałam nie przychodzą a dla szalejących kotów muszę poszukać inny gabinet. Chwilowo i tak nie mam do tego głowy.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt lut 23, 2024 18:33 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mam nadzieje ,ze już będzie z górki

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt lut 23, 2024 18:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Jak najbardziej rozumiem :ok: .

Może dasz radę wrzucić na wątek jakąś fotkę Onyxa?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4885
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt lut 23, 2024 18:37 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Gratuluję wytrwałości. Myślałam że już Pani się pogodziła z tym że kot tak się zachowuje.

Niech się Pani nie przejmuje się nie życiowymi przepisami. Ta obserwacja to jest obserwacja nigdzie nie zgłoszona, ponieważ w świetle prawa może taką obserwację robić tylko lekarz-urzednik pełniący określoną funkcję.

Ta lekarka po prostu chce wiedzieć tak dla siebie czy ma brać zastrzyki na wściekliznę czy też nie.

Proszę pamiętać że to lekarka może mieć kłopoty z prawem a nie Pani, ponieważ osoba poszkodowana tj. np. pogryziona ma obowiązek zgłosić to do odpowiednich miejsc, a ona tego nie zrobiła i teraz jeszcze podszywa się pod lekarza-urzędnika czyli funkcjonariusza.

W razie czego jakby Panią szantażowała czy coś to ma ją Pani w garści. Zacytuje jej Pani paragraf z KK i obroni się Pani przed nią.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pt lut 23, 2024 19:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Super, że Onx zaczął jeść, oby tak dalej! :ok:

Zachowania weterynarz nie będę komentować, bo mi ręce opadły.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lut 23, 2024 19:15 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Wspaniale!!! dziękuję, że tak wytrwale o niego walczyłaś !

aania

 
Posty: 3247
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lut 23, 2024 22:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Wielkie ufff...! Podczytywałam cały czas z nadzieją, że zacznie jeść i chyba (oby) koniec kłopotu! :ok:
To znaczy może nie do końca i może to nie kłopot będzie, ale u mnie takie kastracje się skończyły tak, że dzikie, bezdomne koty postanowiły zostać na zawsze, a te po izolacji to z walizkami przyszły już dzień po wypuszczeniu :mrgreen: . Cosia, Mić, Obiś, Pasio, Bratu, Manula....tak, że ten... :roll:
A fajny ten Onyx? 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19060
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lut 23, 2024 22:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Wszystkie czarne są fajne :)

aania

 
Posty: 3247
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt lut 23, 2024 22:39 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

czitka pisze:Wielkie ufff...! Podczytywałam cały czas z nadzieją, że zacznie jeść i chyba (oby) koniec kłopotu! :ok:
To znaczy może nie do końca i może to nie kłopot będzie, ale u mnie takie kastracje się skończyły tak, że dzikie, bezdomne koty postanowiły zostać na zawsze, a te po izolacji to z walizkami przyszły już dzień po wypuszczeniu :mrgreen: . Cosia, Mić, Obiś, Pasio, Bratu, Manula....tak, że ten... :roll:
A fajny ten Onyx? 8)

Ojej, jaka ulga! Też cały czas zaglądałam, ale nie pisałam, bo nic mądrego nie mogłam poradzić. Super, że się udało!!!

Obśmiałam się jak norka z tych kotów czitki, co to po izolacji "przyszły z walizkami dzień o wypuszczeniu". :ryk: Onyx, masz z kogo brać przykład :D
Avinnion, gratuluję z całego serca, ze sobie poradziłaś! A jak inne koty, te o których pisałaś, że chore?
Zdrowia dla Was wszystkich :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69163
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 23, 2024 22:40 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

o jesuuuuu.. co za ulga i szczęście. :1luvu:
Dziękuję avinnion za cierpliwość, kombinowanie, starania , próby, całą tą walkę- z tępą panią wet, z nadgorliwymi pospiesznie radzącymi nami i sobą samą , bo pewnie łatwiej by się było poddać i nie walczyć. Dałaś radę, uratowałaś kocurka- brawo.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob lut 24, 2024 7:16 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja nie wiem czemu Wy mi dziękujęcie. Przecież cały czas chodziło o znalezienie dobrego wyjścia. Nie ukrywam, że jakbym miała pewność że ten wet od koni zapewni mu dobrą opiekę medyczną to bym rozważała oddanie go. Okazało się, że nie zapewni żadnej, więc nie mogłam go oddać
W międzyczasie kotek się też uspokoił, coś zaczął jeść, więc i ja się już nim nie stresuje. Muszę go teraz tylko podtuczyć :ryk:
Po nocy trochę zjedzone, ale tylko tej słabej karmy, musiałam przejść na whiskasy i felixy niestety, bo chyba to wchodzi i żółtko, ale żółtek nie mogę przecież tyle dawać. Kiedyś wetka mówiła 1-2 w tygodniu.
Reszta nie zezarta, ale może dlatego że znowu kontener na boku i zakrył całą miseczkę. Muszę wymyślić sposób na przywiązanie go jakoś do klatki, żeby Onx tak nim nie rzucał. Tylko nie wiem jak to zrobić by on na zawał że stresu nie zszedł jak tam będę manewrować.
W kuwecie małe kupki, bez siusia i niestety woda nie wypita. Ta ziemia w kuwecie to jednak nie jest dobry pomysł jak kot z niej sam korzysta, bo nie wiadomo czy się ziemia zbrylila czy to kupki sa.
Zdjęcie zrobię dziś bo już zaczęłam sprzątać kuwetę zanim mi się przypomniało.
Inne kotki: ten z gastro fazą dostał cerenie i na razie jesteśmy poratowani, ten z łapką to najprawdopodobniej po ugryzieniu osy, opuchlizna już zeszła, ale jeszcze minimalnie utyka.
Wetka miała wczoraj dać znać i już ani nie przyjechała, ani się nie odezwała.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Sob lut 24, 2024 7:45 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Nie wiem czy takie coś znajdziesz dziś
Są takie gumy mocne z końcówkami metalowymi jak haczyki
Ja przy swoich tym nocowałam kołdry i koce
Bo wszystko fruwało jak się ganiały
Tylko czy masz
U nas było w sklepach po 5,99,chińczyka
Czasami wózek na kółkach od zakupów czy bagażnik tym traktowałam

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob lut 24, 2024 8:00 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja zółtko mieszam albo z serkiem typu grani, albo ze smietanką i takie coś do picia daje, znaczna cześc kotów to naprawdę lubi. I nie przejmowałabym się iloscią 1-2 w tygodniu, gdybyś miała dawać codziennie do konca życia to absolutnie, ale jak to na parę dni, to nie zaszkodzi mu nawet te 4-5 w tygodniu.

I gratulacje za pomysł i super, że zaskoczył :)

W sumie, to niestety pamietam, że z moim psem też tylko telefonicznie się kontaktowałam z wyznaczonym przez PLW wetem i relacjonowałam, co z psem.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob lut 24, 2024 10:40 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Też uważam, że teraz kilka żółtek w tygodniu nie zaszkodzi, to świetne do odżywienia. :ok:
Super, że nadal coś je! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69163
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], lucjan123 i 66 gości