Szalone rydwany Alienor

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 16, 2023 19:07 Re: Pochmurna norka Alienorka

w ramach odświeżenia wątku, parę fotek z wczorajszego spotkania z Alienorkiem i psicami - Bellą i Nalą.
Bella dzielnie gna przed siebie w wózeczku - chyba że chce na rączki, wtedy udaje że jest straaasznie zmęczona.
Nala nie widzi, ale grzecznie chodzi na odpowiednio napiętej smyczy. Mam wrażenie - może Alienor potwierdzi - że w pewnym momencie nabrałam wprawy w prowadzeniu jej.

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34951
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 17, 2023 5:46 Re: Morska norka Alienorka

Wzruszające takie psiaki! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68613
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 17, 2023 11:27 Re: Morska norka Alienorka

Liskowa podpalana to wozeczkowa Bella (4,5 roku), ta szarobiala, długowłosa (choć obsmyczona) to 10+ Nala spod Avdievki. Wsi, gdzie się przybłąkała rok temu praktycznie już nie ma .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 17, 2023 13:40 Re: Pochmurna norka Alienorka

MB&Ofelia pisze:...

Obrazek[/url]


Cudne :1luvu:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4701
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw sie 17, 2023 17:04 Re: Morska norka Alienorka

Dodam jeszcze że Bella spacerując pławi się w ochach i achach jaki to biedny piesek i jaki dzielny i oczywiście piękny! Prawdziwa celebrytka.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34951
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto mar 04, 2025 23:39 Re: Szalone rydwany Alienor

Nie gwarantuje że będę tu bywać ale trochę się pozmieniało, wiec krótki info dump:
Kotori, Basil, Odie, Karamba, Justin jr (bez jednego oka bo uszkodził sobie na balkonie i trzeba było usunąć) żyją, choć Kotori tak sobie, bo wiek ją dopadł i siadły nerki i tarczyca. Ale na lekach daje radę.
Biało -rudego Anyża/Brzoskwinka z Bolesławca chyba kojarzycie - megacolon niestety się pogarsza mimo leków. Ale dalej żyje a już były różne wypadki zdrowotne włącznie z podejrzeniem Fipa (na szczęście to nie było to). Ale potrafi się zatkać nawet bąkami, czacie?
Są też Sonieczna o której zakładam pisałam, jest też Kallisto, która wprosiła się kiedyś na kolację i Megu, której życie szczęśliwego kota wychodzącego tak dopiekło, że nadal odmawia korzystania z balkonu.
Nala (*) odeszła na początku lutego - w grudniu zaczął się zjazd (trzustka, nerki, podejrzenie chłoniaka bo jelita mocno nie teges), ale dawała radę - na lekach, z dodatkowymi posiłkami. No ale pewnego dnia pogorszyło jej się - nie była w stanie jeść, pić ani chodzić (z dnia na dzień, bardzo szybko poszło). No ale była oceniana na 14-15 w chwili przyjazdu, więc miała między 17 a 18 lat.
A szalone rydwany wzięły się stąd, że do Belci dołączył młody też ze złamanym kręgosłupem Edzio (oficjalnie Eduardo Sirius, no ale jak się uprasza psa, żeby pozwolił się wpiąć w wózek albo nie zawiązywał smyczy na kokardkę albo nie leciał jak powalony do ludzi na głaski i do psów na wąchanko i ganianko, to jednak Edzio/Edek szybsze). On jest w typie owczarka belgijskiego groenendael (tylko mniejszy) więc jakbyście znali rozsądny dom chętny przytulić podobnego pomylenca dajcie znać.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 17, 2025 23:19 Re: Szalone rydwany Alienor

Dziś w swoim DS odszedł brat Kotori, Kohaku (*). Kotori też już coraz cieńsza, więc pewnie mimo leków niedługo się pożegnamy. No ale póki je i pije (najchętniej moją herbatę, no ale jak tu zabronić) to się nie żegnamy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon mar 17, 2025 23:40 Re: Szalone rydwany Alienor

Pięć kotów tojuż spore stadko :201461 Oby Kotori trzymała się dzielnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kohaku[*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68613
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2025 13:30 Re: Szalone rydwany Alienor

Kallisto już w DS - na początku się chowała, ale po 1 dniu już się czuje na swoim.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto kwi 01, 2025 15:46 Re: Szalone rydwany Alienor

niech będzie szczęśliwa w nowym domku! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68613
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 01, 2025 16:03 Re: Szalone rydwany Alienor

jolabuk5 pisze:niech będzie szczęśliwa w nowym domku! :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu:

Frania była bardzo smutna po odejściu Kohaku, dlatego jej opiekunka mimo żałoby zdecydowała się na adopcję Kallisto. Mimo że nie mają ze sobą bezpośredniego kontaktu, to sam fakt, że ją wyczuwa przez drzwi ożywił Franię. Znając charaktery obu powinny się szybko dogadać.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto kwi 01, 2025 16:48 Re: Szalone rydwany Alienor

To wspaniale, może się zaprzyjaźnią. Kocia przyjaźń jest piękna :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68613
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 03, 2025 19:22 Re: Szalone rydwany Alienor

Anyż był kolejny raz zatkany (jak to przy megacolonie) - udało mi się go odetkac, to dla pełni szczęścia ranka mu się na ogonku (resztce) zrobiła i musiał ją zanieczyścić ziemia na balkonie. Kogo więc czeka jutro weterynarz? No więc i jego i Edzia, którego po zjedzeniu surowego ryżu ukradzionego na spółkę z kotami strasznie goni.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 06, 2025 23:38 Re: Szalone rydwany Alienor

Biedaki! I jak się teraz czują?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68613
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 07, 2025 13:33 Re: Szalone rydwany Alienor

Alienor pisze:Anyż był kolejny raz zatkany (jak to przy megacolonie) - udało mi się go odetkac, to dla pełni szczęścia ranka mu się na ogonku (resztce) zrobiła i musiał ją zanieczyścić ziemia na balkonie. Kogo więc czeka jutro weterynarz? No więc i jego i Edzia, którego po zjedzeniu surowego ryżu ukradzionego na spółkę z kotami strasznie goni.
Jak nie urok, to s**** :(
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2954
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 28 gości