SPIS KARM DLA KOTA cz. 4

[MamaMeli]

ja dostałam po operacji Meli kropelki, to jest suplement diety (nie steryd, antybiotyk, psychotrop czy inne świństwo) i jak się naczytałam nie ma żadnych przeciwwskazań za to ma świetne działanie, wszędzie się w superlatywach rozpisują. I jednym z efektów tych kropelek jest lepszy apetyt. Meli lubi barfa, ale nie zawsze, nie ze wszystkim, jak za duże kawałki to kręci noskiem i tak dalej. Po dwóch dniach kropelek czyści pełną michę do dna (a zależy mi na tym szczególnie żeby szybko się zregenerowała). Tylko już żartowałam u mnie na wątku że muszę pilnować żeby się miskami nie zamieniały - Nurisiowi te kropelki nie zaszkodzą w niczym, ale jak on będzie miał większy apetyt to mnie puści z torbami (a roczny kotek, wiadomo, jeszcze rośnie - i faktycznie rośnie - musi jeść i tak dalej - tylko gdybym nie wydzielała, zjadłby kilo mięsa dziennie) te kropelki to http://www.vetriscience.com/index.php?l ... =900590030, w Polsce nie widziałam ale jak ktoś ma gdzieś dostęp to mogę gorąco polecić. Moja kota ze śpiącej 24/24 mruczącej "szmatki" stała się biegająca i wesoła no i zajada jak leci wszystko

[grainfreek]

ooo ciekawa sprawa - a ile te kropelki kosztują?

[MamaMeli]

zapłaciłam koło stówy za buteleczkę która powinna starczyć na dwa i pół miesiąca na ogonek. Ale ponieważ "do 9 kilo" to jest pół mililitra dziennie, myślę że równie dobrze można tego dawać jeszcze mniej .

[grainfreek]

uuu to trochę...

[Czorny Miś]

Już można kupić sosiki z vitakraftu albo z miamora

http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ota/miamor
http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ota/452808

A to nie wiedziałam, trzeb będzie spróbować choć wątpię o to dwa wybredniochy...ale nie przekonam się póki kociaste nie zadecydują dziękuję za info i linki:)

[MamaMeli]

gdybym miała to kupić "tak o" to bym tego pewnie nie robiła, w końcu i tak kupuję felini, olej, cuda wianki. Ale bardzo zależało i zależy mi żeby kicia jak najszybciej wydobrzała...

[ewkaa]

Ciekawe te kropelki, chętnie bym wypróbowała na mojej wybrednej niejadce muszę poszukać czy da się to gdzieś dostać

[asim]

wczoraj przytrafila sie budyniowata biegunka

Na tego typu problemy i wiele innych polecam glinkę kaolinową http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1377. Stosuję u siebie i u kotów i jak na razie zawsze pomaga.

Jak aplikować kotu taka glinkę, w jakiej ilości, częstotliwości itp?
Podałam kotom 4 dni z rzędu puchę (oczywiście każdego dnia nową, nie tę samą), bo mięsko się skończyło i nie miałam kiedy kupić nowego - zawsze mam na taką ewentualność puchy w zapasie. I tym razem coś jednej mojej kocie nie spasowało, po puszce robi takie właśnie pół-budyniowate kupy. Tzn. kawałek normalnej, a na końcu taka rzadsza. I tak od kilku dni. Nie jest to biegunka, zachowuje się normalnie.

Problem jest taki, że to wyjątkowo puszysty maine coon i brudzi przy tym futro wokół kupra, a jak od razu nie zauważę to mam meble, podłogę i parapety kupą umazane... Nie wspominam o tym, że roznosi smrodek, a wymycie tego z futra to jest katorga dla nas obu.
Jak siedzę przy kompie to siada mi na oparciu fotela i mi zalatuje, jak nie domyję... A sama nie raczy się wypucować w tych miejscach

Mam w domu glinki - białą, zieloną, czerwoną i żółtą - mogłabym jej zapodać, jak ma pomóc na ten "budyń".

[saphirith1987]

Jak aplikować kotu taka glinkę, w jakiej ilości, częstotliwości itp?

Wszystko jest opisane w tym wątku, co podlinkowałam.
W skrócie: raczej wewnętrznie stosuje się białą glinkę, tylko musisz sprawdzić, czy ta co masz jest ok do spożywania. Mieszasz z wodą nie używając metalowych naczyń i wciskasz w kota w dowolny działający u Ciebie sposób - najlepiej jakby wypił taki roztwór pomiędzy posiłkami, jak nie da rady to strzykawką, ja wlałam do butelki ze spryskiwaczem i psikam obficie futro (potem zlizują), w ostateczności dorzucić do jedzenia (nie powinno się). Tyle że to pomaga na problemy żołądkowo-jelitowe typu jakieś zatrucia itd., nie wiem czy pomoże w sytuacji gdy kot po prostu dostał "złe" jedzenie (nie bierz tego do siebie, ja też mam kilka puszek w szafce na wszelki wypadek, choć podaję raczej maksymalnie przez jeden dzień). Ogólnie glinka wiąże wszystkie "nieodpowiednie" rzeczy w organiźmie i wyprowadza je na zewnątrz.
Odnośnie MCO, to też mam takiego bardzo puszystego, więc rozumiem twój problem. Ja to rozwiązałam poprzez skracanie futra w okolicach tyłka do 1-2cm długości zwykłą maszynką dla ludzi

[asim]

Kokardeczka boi się maszynki, jak wszystkich brzęczących rzeczy, tak już dawno bym ją koło pupy podgoliła.
A nożyczkami brzydko wygląda, zresztą mam nadzieję, ze miękkie kupsko jest tylko przelotnie.

Przeczytałam ten wątek i jakoś nie wyciągnęłam z niego wszystkiego, co chciałam wiedzieć o podaniu kotu glinki
Dzięki za łopatologiczne wyjaśnienie
Podam jej, jak nie pomoże to zostaje nam wet.

[Uranos]

Witam
Jestem tu nowa i nie wiem czy pisze w dobrym dziale
Od stycznia bedę posiadaczka kota rasy Maine Coon. Chciałabym się spytać Was, czy karma Orijen cat&kitten jest karmą dobrej jakości?
Taką właśnie karmą chciałabym karmić Uranosa. Proszę o porady

[neuro]

Orijen jest w porządku, polecana bezzbożówka. Chociaż jak tak czytam ten skład, to się zastanawiam po cholerę tam tyle tych ziół i przypraw nawalili

Jak kotu podejdzie to OK.

[kolendra_]

Dla zainteresowanych nową dostawą PON Meadowland mix, importer na Polskę podał mi, że w ciągu 2 tyg. otrzymają nową dostawę od producenta.
Zatem wkrótce pojawi się też u innych sprzedawców. Jupi

[Emilka22]

Pomóżcie. Mam dwa koty na utrzymaniu i niezbyt duży dochód...no, na utrzymaniu rodziców generalnie, ale koty (staram się) utrzymywac sama, bo sa moje.
Chodzi o to, że karmię je Animonda Carny..Puszka 200g starcza na 1 dzień + 100g z drugiej. Na dzień 300g mokrej karmy na dwa koty (dorosły i junior 2 msc), czasem więcej. Ale kupole moich kotów, "cuchną" jak cholera, szczególnie tej młodej. I choć kuwety są w łazience to w nocy potrafi obudzić mnie niezbyt przyjemny zapach. Chcę zmienić karmę, ale nie bardzo wiem na jaką i jak kupować, żeby na mokrą karmę nie wydawać hmm, więcej niż 130-150zł. To 150 to już max. Nie chcę zbankrutować, ale też chcę żeby moje kociaste sobie dobrze pojadały.
Polećcie cos. Poradzcie jak kupować, żeby nie zbankrutować i co ?

[neuro]

Pomóżcie. Mam dwa koty na utrzymaniu i niezbyt duży dochód...no, na utrzymaniu rodziców generalnie, ale koty (staram się) utrzymywac sama, bo sa moje.
Chodzi o to, że karmię je Animonda Carny..Puszka 200g starcza na 1 dzień + 100g z drugiej. Na dzień 300g mokrej karmy na dwa koty (dorosły i junior 2 msc), czasem więcej. Ale kupole moich kotów, "cuchną" jak cholera, szczególnie tej młodej. I choć kuwety są w łazience to w nocy potrafi obudzić mnie niezbyt przyjemny zapach. Chcę zmienić karmę, ale nie bardzo wiem na jaką i jak kupować, żeby na mokrą karmę nie wydawać hmm, więcej niż 130-150zł. To 150 to już max. Nie chcę zbankrutować, ale też chcę żeby moje kociaste sobie dobrze pojadały.
Polećcie cos. Poradzcie jak kupować, żeby nie zbankrutować i co ?

A masz możliwość przygotowywania im żarcia samodzielnie i możesz mieć dostęp do części zamrażarki?

Karmienie mięchem może być naprawdę tanie jak się to dobrze ogarnie. Najlepiej surowym, ale nawet gotowane będzie lepsze niż puszka. Kilogram szkieletów kurczaczych to jest 2 zł, a żarcia dobrego dla kota - mięsa, skóry i tłuszczu - na tym jest sporo (wbrew nazwie kości tam jest niewiele a i te można zmielić). Można poszukać w mięsnym ścinków wołowiny, trochę niedrogich podrobów etc... Zdrowiej się nie da, kuweta nie kłamie A czasowo też nie ma tragedii - godzinka roboty i - w zależności od miejsca w zamrażarce - można narobić żarcia i na miesiąc. Słowo klucz: BARF